Rozdział dedykowany Van Van.
Jestem świecie przekonana, że dzisiejszy dzień stanie się najgorszym jaki mógłby być w całym moim życiu.
Dowiem się o wielu okropnych z życia mojego chło... byłego chłopaka? Czy my właściwie jesteśmy razem? Teoretycznie z nim zerwałam, ale... No właśnie ale! Ten cholerny mętlik w głowie.
- Więc. - Otrząsnęłam się z swoich myśli, słysząc gardłowy głos szatyna. Spojrzałam na niego z nutą konspiracji. - Zaczynamy. Co dokładniej chcesz wiedzieć?
- Wszystko. - Mruknęłam poirytowana całą tą sytuacją. Gdyby był ze mną szczery od początku nie byłoby tej całej popieprzonej sytuacji!
Poluźnił krawat. Głośno westchnął.
- Zanim opowiem Ci dosłownie wszystko co zechcesz, napijemy się brandy. Okej?
Pokręciłam głową przecząco. Chciałam mieć już tą rozmowę za sobą i spokojnie uciec do ojca, a w razie konieczności do matki.
Moje zdanie miał w dupie, szedł w uparte. Takim sposobem przede mną stała szklanka z trunkiem, którego nienawidzę.
- Od czego chcesz zacząć? - Zapytał upijając łyk brandy z szklanki z kryształu.
- Um... dlaczego taki jesteś. - Bąknęłam.
Widząc jego kiwanie głową na "nie", byłam świadom, że to głębsza sprawa o której muszę wiedzieć bez względu na cenę!
- Myślałam, że wyraziłam się jasno. - Rzuciłam sucho w jego stroną, na dodatek patrzyłam w jego szmaragdowe oczy. Cholera, nie! Zaraz się rozpłynę, uwielbiam je! Violetta, bądź silna. B-ą-d-ź s-i-l-n-a.
- Kotku, granie czarnego charakteru zupełnie do Ciebie nie pasuje. - Zaśmiał mi się prosto w twarz. - Przejdźmy do konkretów. W takim razie co?
- Do cholery, dlaczego jesteś sadystą!
- Nie jestem sadystą! - Warknął poirytowany. - W medycynie nie ma takiego określenia od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. - Oznajmił ze spokojem. - To wszystko co tam widziałaś, to styl życia. - Westchnął.
Wstał z skórzanego, obrotowego krzesła. Ruszył w kierunku szyby przez która mógł obejrzeć Seattle nocą czy Bóg wie jak i kiedy.
Położył swoje silne ramiona na jednej z szyb. Jego marynarka podniosła się nieco wyżej. Słyszałam jak bierze głęboki wdech, a następnie szybko wypuszcza powietrze.
- Jako siedemnastolatek nie radziłem sobie z wieloma rzeczami. - Zaczął niepewnie patrząc na migoczące światła w naszym mieście. - W szkole wszczynałem burdy o błahostki, w domu wybuchałem przy obiedzie. Federico miał wówczas dwanaście lat, naśladował mnie. Tłukł talerze, krzyczał, ukrywał się w domu. Mama nie chciała, aby Naty poszła w nasze ślady więc... - Zatrzymał się na chwilę. - Wysłała mnie do swojej przyjaciółki, Vanessy. - Wyrzucił z siebie. - Miała córkę, Lauren, która wychowała na prawdziwą damę drastycznymi metodami. Moja matka pomyślała, że dzięki niej wyjdę z dołka. - Burknął pod nosem. - Raz kazała mi przyjść o godzinie piątej rano, aby wysypywać worki gruzu. Mieli wówczas remont. - Wyjaśnił. - Po kilku godzinach przyszła do mnie. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, aż w końcu... pocałowała mnie. Chwilę po tym uderzyła mnie w twarz. Tak zaczął się nasz romans, pełen perwersyjnego seksu. Biła mnie, ja biłem ją. Pokazała mi jak cieszyć się z bólu, ale tylko i wyłącznie w łóżku.
Mój biedny Mroczny i Skryty chłopiec. Nastolatek, który poszedł na układ z o wiele starszą kobietą. Ona go wykorzystała! Violetta, nie okazuj uczuć! Pamiętaj, on Cię o-k-ł-a-m-a-ł. Ukrywał przed Tobą wiele, a Ty zwierzyłaś mu się z każdego sekretu. No... może nie każdego. Nie wie nic o mojej matce Cholernej Redaktor Naczelnej Pierdolonego Amerykańskiego Vogue Angeles Saramego Castillo Smith. Przecież to zupełnie inna historia, ja okłamuję go, bo matka - w pewnym sensie - nie jest dla mnie prawdziwą matką.
Przeniosłam swój wzrok na dłonie, a następnie palce. Hym... przydałby mi się dzień w SPA. Taka odnowa biologiczna, po tych dennych dniach.
- Co ona ma do czerwonego pokoju?
- Oh, pieprz ten cholerny pokój. - Bąknął. - Gdy jej mąż dowiedział się o naszym układzie, wpadł w szał, jednak nic nie wypaplał moim rodzicom. Dla żony nie był taki miły. - Jęknął. - Pobił ją, a następnego dnia złożył papiery rozwodowe.
- Nie opowiadaj mi o jakiejś czterdziestoletniej dziwce, która pieprzy nieletnich! - Krzyknęłam.
Obrócił się zdenerwowany.
- Nie warz się tak mówić o Perrine. - Syknął.
- Przejdź do rzeczy. - Machnęłam rękom.
Poirytowany przetarł swoje oczy końcem krawata. Chwilę później wrócił na swoje wcześniejsze miejsce - fotel.
Ani ja, ani on nie odezwaliśmy się do siebie żadnym słowem. Przerwał tą melancholijną chwilę.
- Pomogła mi znaleźć pierwszą uległą, Candice.
- K-kogo?
- Wypisuj sobie wszystkie słowa, których nie znasz do telefony, a później sprawdzisz ich znaczenie. - Pokiwał głowa.
- Dobra. - Bąknęłam.
I tak oto poleciało kilka słów min. uległa, felliato, cunnilingus czy fisting. Chyba jedyne co zrozumiałam to połykanie nasienia i dildo.
Opowiedział mi o wszystkich byłych uległych - cokolwiek znaczy to słowo w odniesieniu do seksu - a także o blond Doutzen.
W dalszym ciągu wydaje się nieobecny.
- Jest jeszcze kontrakt. - Powiedział szeptem.
- Co?
- Kontrakt między Panem, a Uległą. - Oznajmił już z podniesioną głową.
C-co? Zawierał umowy ze swoimi panienkami od seksu! To chyba jakieś jaja!
- Zawarte są w nim granice bezwzględne, względne oraz wiele ważnych kruczków. - Sprostował.
Położył przede mną plik białych kartek. Spojrzałam na niego mocno skoncentrowana. Czy ja chcę to czytać?
Wyciągnęłam drżącą rękę w kierunku umowy. Przysunęłam ją bliżej siebie i... zamarłam.
UMOWA- Byłam potencjalną kandydatką na... - Przełknęłam głośno ślinę. - U-uu-uległą?
Zawarta dnia ............ 2014 r. („Data zawarcia umowy”) Pomiędzy PANEM LEONEM VERDASEM, zamieszkałym pod adresem 301 Escala, Seattle, WA 98889 („Pan”) PANNĄ VIOLETTĄ CASTILLO, zamieszkałą pod adresem 1114 SW Green Street, Apartment 7, Haven Heights, Vancouver, WA 98888(„Uległa”)
- Tak. - Mruknął pod nosem niewzruszony popijając brandy.
**//**
Vanessa i Lauren. Lauren i Vanessa. Zdecydowanie obje pokręcone, dowiecie się o nich więcej w przyszłości ^^
Viola miała być jego uległą, hihi. Ale czy mogła, czy może być? Natalia jedynie wie ^^
A co Wy wiecie? Leon był uległym Perrine. XD
Za tydzień zaczynam ferie! Niecały dwa tygodnie w szkole, a ja już wolne. Kocham życie. ♥
min. 50 komentarzy -> next
UWAGA. - Przez pomyłkę dodałam zbyt wcześnie z błędami, przepraszam osoby, które dodały komentarz, a został usunięty! Nowy post robi swoje. xd
UWAGA. - Przez pomyłkę dodałam zbyt wcześnie z błędami, przepraszam osoby, które dodały komentarz, a został usunięty! Nowy post robi swoje. xd
Nath ;*
Panie Grey,
OdpowiedzUsuńWrócę.
Anastasia Grey, redaktor naczelna Grey Publishing.
Panie Grey,
UsuńPowracam w końcu ze swoim komentarzem. Proszę mi wybaczyć za jego treść, starałam się, aby wyszedł jak najlepiej.
Got me hoping you'll save me right now
Looking so crazy in love's,
Got me looking, got me looking so crazy in love.
Boże, mam fazę na tą piosenkę, w szczególności w wykonaniu Sofii Karlberg *.*
Szczerze? Najlepszy cover, jaki do tej pory słyszałam. Jestem bardzo ciekawa, jak będzie on brzmieć w wykonaniu Beyonce (na pewno lepiej, ale kij z tym) xD
Może przejdę do konkretów, za nim zacznę pisać jakieś popieprzone głupoty, które nie mają żadnego związku z tym cudeńkiem, które znajduje się nade mną ;*
Przede wszystkim GIF. Kobieto, czy ty chcesz mnie jeszcze bardziej nakręcić? Wyobraź sobie Bledel na miejscu Johnson - Mega *.* Ten film będzie należeć w 100 % do Alexis i Bomera <33 Tylko oni <33 Najlepsza para do tego filmu! <33
Mr Grey will see you now
Czekam z niecierpliwością na całą ścieżkę dźwiękową, aby posłuchać wreszcie CRAZY IN LOVE w wykonaniu Bey. Ja wiem i tak, że ty wolisz inną piosenkę, ale kij z tym. Ja nie przepadam za Ellie xDD
Bosh, ten cholerny, popieprzony i nienormalny układ pomiędzy Leónem a Perrine.. Szczerze? Mam ochotę wydrapać oczy tej babce, ona jest NIENORMALNA! Jeszcze mój biedny Leóś :(((( Weź go wyślij do jakiegoś psychologa i odpieprz jak najdalej te sadystyczne myśli względem Violi, rly xDDD Chociaż Violetta w roli uległej... W sumie było by może nawet i ciekawie xDD Może wtedy ogarnęła by się babka :D
Boże, jak ja Ci zazdroszczę, że zaczynasz już jutro ferie -.- Ja to będę miała teraz prawdziwe piekło. W przyszłym tygodniu już trzy sprawdziany + dwie kartkówki = Oceny na nowy semestr -.- Nie chce mi się :////
Nie dobrze mi się robi na samą myśl o jutrzejszym zastępstwie z Moniczką. Wiem, że babka nas lubi (czujesz ten sarkazm?), no ale bez przesady -.- Normalnie każde zastępstwo MUSI być z nią? ;(
Hah, na dodatek jutro mam wspólne kolędowanie xDDDD Niezły sobie termin wybrali, nie? xDDDD
Wiem od czego zaczyna się 25, ale nie będę spoilerować innym (spokojnie, nie martw się). Poczekam grzecznie do soboty i przeczytam rozdział w całości. Na pewno w swojej kolejnej perełce znowu mnie zaskoczysz różnymi ciekawymi wątkami, pytanie tylko jakimi? xDD
Dobra, kończę to... coś xD Lepiej nie czytaj tego komentarza, a jeżeli mnie nie posłuchasz, przepraszam za uszkodzenie wzroku xDD
I znowu słucham tego samego po raz kolejny... Weź mnie z tego wylecz!
Czekam na next, Panie Grey ;*
X.
Anastasia Grey, redaktor naczelna Grey Publishing
Sheila, zajmuje!
OdpowiedzUsuńKurczę, a już myślałam że mam komentarz z głowy xD
UsuńA tu proszę ^^ Chemia poszła się pieprzyć xD
NATALIA XD
Jest ten kawałek, okej, ale po nim miało coś być! A nie, koniec!
Foch ;(
I że mam czekać tydzień, aż ogarnąć jak V zareaguje? ;(
(Tak, ja, jak zwykle błyskotliwa, zaczynam od końca)
Ja już sobie wyobrażam jej reakcję ;>
"- Naprawdę? Chcę nią być!" Coś tego, cnie? :D
Pewnie nie ;(
Ale pomarzyć zawsze można, prawda? :'''')
Ej. Dziwi mnie to, że León jej tak szybko opowiedział o swojej przeszłości ;> Myślałam że zrobi to o wiele później, a tu niespodzianka xD Oczywiście miła ;>
Ej, to ona w nexcie się zgodzi i pójdą do pokoju, nie?
Tak, na pewno! Proszę ;(
Wszyscy proszą :(
Jestem zmęczona dzisiejszym dniem i nie mam pomysłu na komentarz ;(
Ja chcę next! I chcę się dowiedzieć, kiedy ona się zgodzi! (Ew możesz napisać mi na pv, nie obrażę się ;>)
Do następnego dzieła ♥
Wczoraj wyszłam za mąż, jeszcze Ci nie opowiadałam ^^ (Czeka Cię to, kiedyś ^^)
Trzymaj się, pozdrawiam :*
Pani Crawford ;* (Ew. Archibald)
Zajęte!
OdpowiedzUsuńJuliaa
No witam, witam xD
UsuńTak sobie siedzę na łóżku, a obok mnie leży telefon ;P Mówię sobie: " Nie... Przecież Natalia doda rozdział dopiero w niedzielę... Może sprawdzę co tam u niej słychać na blogu xD
No i tak wchodzę i patrzę! Szok ;o Nowy rozdział! Patrzę na liczbę komentarzy: 2... Nie no to cud! XD Potem jeszcze szybko chcę napisać: "Zajęte!", ale oczywiście moja kochana literówka poprawiała to słowo na: "zadanie" Hehehe xD
Jak ja jej nie na widzę xD
No, ale jakoś się z tym uporałam ;)
Co do rozdziału...
Jest świetny! ^^
Poznaliśmy przeszłość Leona... Mm...
Chociaż... Nie jest taka jakaś piękna...
Z mojego punktu widzenia to jest koszmarna...
Biedak... Został wykorzystywany przez jakąś starą babę? Seksualnie? OMG... Jeszcze do tego bicie? :o Bicie się w czasie stosunku? :o Boże... Nie mogę...
Natalka Ty to masz zajebistą wyobraźnię :P
Czyli... Violetta... Nooo... Była Leona... Yhym...."uległą" ...? :'(
Niemożliwe... A-Ale... Onaa...
Co do jasnej cholery!? Natalia... :(
Najbardziej mnie przeraziła ta UMOWA :( Co kurna? Potencjalna kandydatka? What the FUCK?!!!
Nie... Teraz to się gubię... :o
O co tu chodzi?
Leon? Jak mogłeś? Umowa? Uległa? I niby nie jesteś sadystą? (No dobra nie, ale coś takiego?) Po co? Dlaczego? Teraz Ty się bawisz w tego całego seksocholika co ten babsztyl?
Oj no proszę Cię ;c
Załamka xc
No, ale rozdział fajny xD
Troszeczkę mi łez po policzkach poleciało ;(
Chyba kończę...
Muszę jeszcze raz przeczytać ten rozdział ^^
Pozdrowionka ;*,
Juliaa ^^
ołłłł
OdpowiedzUsuńboski
Zajete!
OdpowiedzUsuńWitam! :*
UsuńJak to oficjalnie zabrzmiało xD
Wracam dzień po zajęciu, by uniknąć sytuacji, że znowu zapomnę.
Rozdział wspaniały ♥
Dowiadujemy się nieco o przeszłości Leona.
Zrobiło mi się go trochę żal, gdy przeczytałam,
że był wykorzystywany przez jakąś starą babę,
a co wywołało moje większe zdziwienie,
że oburzył się, gdy V nazwała ją dziwką.
Naprawdę, po tym wszystkim, on ją jeszcze broni?
Zapewne nie przypadkowo pojawiły się one akurat teraz.
Czyżby Vanessa i Lauren zawitały niedługo?
Ale jak ujrzałam, że chciał od początku,
by Violetta została jego uległą, to mój żal szybko minął.
Chyba nie chodzi mu o sam seks, skoro wyjawił jej swoją przeszłość
i za wszelką cenę nalegał, by go wysłuchała.
Przejrzałam zakładkę "spis rozdziałów" i tytuł mnie .. zaciekawił
"Podpisałam", czy to znaczy, że Castillo się zgodziła?
Z jednej strony nie chcę, by stałą się jego uległą, a z drugiej
byłoby ciekawie, tylko żeby nie zaczął ją traktować
jak resztę swoich panienek do seksu, bo będę zła xD
Wyczekuję niecierpliwie następnego rozdziału, który,
mam nadzieję, rozwieje moje wszelkie wątpliwości :3
Całuję,
Katie :)
#MiejsceDlaMiśkaAkaBuszmena
OdpowiedzUsuńCudo :*
OdpowiedzUsuńZajmuję <333
OdpowiedzUsuńKATARINA ZAJMUJE DLA VAN VAN! ^^
OdpowiedzUsuńJeszcze raz na początku dziękuję mojej kochanej Katarinie za zajęcie bo kiedy dodałaś po raz pierwszy zajęłam sobie pierwsze miejsce ale ku mojemu niezadowoleniu zniknęło gdy dodałaś rozdział poprawiony i teraz jestem - wolę niewiedzieć która :x
UsuńAle już nie będę się nad sobą użalać, gdyby nie Katarina to byłabym dużu dużo dalej..
No dobsz - już kończę ten temat :3
No więc tak - hej kochana! :*
Opowiem Ci coś. Dziś - nie pamiętam dokładnie o której godzinie weszłam sobie na bloggera i wyświetliły mi się notki jakie zostały dodane na blogi którę obserwuję - między innymi ten oto tutaj, gdzie piszę ten komentarz :3
Oczywiście odrazu - po pierwsze - zajrzałam tutaj - wiesz dlaczego - napisałam k tym już pod poprzednim rozdziałem - a jak nie pamiętasz, przypominam. To mój ulubiony blog i ulubione opowiadanie! No, już wiesz C:
Noi wracamy do historii - no więc zajrzałam tutaj i czytam "sobota, 10 stycznia 2015 - Rozdział 24: Potencjalną kandydatką. - Rozdział dedykowany Van Van - i w tym momencie - gdy przeczytałam to ostatnie zdanie to zaczęłam piszczeć z radości! Dosłownie! Możesz być tego pewna! I teraz, bardzo dziękuję za dedykację kochana Nath! To naprawdę miła bardzo miła rzecz. Wywołało to u mnie przypływ radości, jeszcze raz bardzo dziękuję :*
Ale zwróćmy uwagę teraz na rozdział - chyba nie muszę mówisz oczywistego. Ale powiem - genialny!
I jeszcze jedno oczywiste słowo - znowu! Czy Ty musisz mieć taki talent? Oddaj trochę 💚 Leon - Grey - Verdas - czy ty jesteś aż takim idiotą? Z jednej strony cieszę się że powiedział Violettcie o tym wszystkim ale z drugiej - jestem na niego wściekła! Naprawdę? Naprawdę chciałeś żeby była Twoją uległą? Brak słów. Mam ogromną nadzieję że tak się nie stanie, uświadom Sobie, Verdas - że zależy Ci na niej bo ją kochasz a nie tylko i wyłącznie dla kochania się - a jak pewnie wolisz - pieprzenia. Tak, jak już mówiłam kocham książkę i historię Any i Christiana ale chyba nie chcę żeby Violetta przechodziła przez to samo - co Ana. Chyba wiesz o co mi chodzi, rozumiem, że chcesz trochę upodobnić tą historię do tamtej ale.. Kurde. Sama niewiem już o co mi chodziło. Poprostu napewno nie chcę żeby Violetta była uległą Leona, mam nadzieję że jest na tyle mądra że uświadomi mu że albo będzie ją kochał - miłością, taką - jak ona jego. No, mniej więcej. Kurcze no jak zaczęłam pisać to wiedziałam co chcę Ci przekazać a teraz mi się wszystko pomieszało. Więc już nie ciągnę. Leon był uległym jakiejś baby, to zdecydowanie obrzydliwe. Tak samo jak Grey. Jestem na niego jednocześnie wkurzona ale jest mi też go trochę szkoda. Uhh :x
Jeszcze raz ogromnie dziękuję za dedykację i pamiętaj, że każdy Twój pomysł napewno będzie genialny i ja napewno pozostanę fanką C:
Okej, nie zanudzam już :3
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
Ja też nie mogę doczekać si3 ferii i też kocham życie :3
Witaj w klubie C:
To co? Do następnego? Napewno.
Kocham mocno! :3
Buziaki Nath :*
Van ❤
Superrr ♥♥ *_*
OdpowiedzUsuńzajmujem xd
OdpowiedzUsuńWitaj,
Usuńna początku chciałam napisać jakiś miły, ładnie zbudowany komentarz. Ale ostatnie zdanie mnie wkurzyło. NIEWZRUSZONY?! Co alkohol robi z człowiekiem...
Verdas, naprawdę? Biłeś ją, ona ciebie? Tego się nie spodziewałam. Nie mogę się już doczekać Vanessy i Lauren. ;)
Cały rozdział dzieje się w jednym miejscu. Super, przynajmniej się połapałam co, gdzie, jak. Castillo miała być uległą? Coś ci nie wyszło xDD Zakochał się, a teraz znów - oschły, niemiły; zakochany może być, ale na takiego nie wygląda. Pakt? Widziałam takie coś podobnego kiedyś, tylko, że tam było, że ona to podpisała po pijaku, a tu a ni kropli alkoholu, a ni nie podpisała. León, ty debilu!
Przepraszam, że kom taki króciutki, ale gram w msp i wbiłam lvl i ciągle nagrody mi wyskakują. 43 lvl to nie przelewki .___.
Czekam na nestępny,
Levone.
Wrócę! XD
OdpowiedzUsuńRozdział fantastyczny <3
OdpowiedzUsuńNie ma to jak Leon (Grey) Verdas.
Gdy jej to wszystko wyjaśnił, czuję do niego niechęć.
I tak trochę mu współczuję. Ale tylko trochę.
Mam nadzieję, że Violetta nie zostanie jego uległą.
Chociaż to mogłoby być ciekawe...
Niech sobie sprawdzi co oznaczają te wszystkie słowa xD
Mam rozumieć, że Lauren i Vanessa niedługo się pojawią w tym opowiadaniu?
Tak jak nie lubiłam starszej "przyjaciółki" Grey'a tak nie lubię Vanessy.
Żeby mieć romans z nastolatkiem?!
Synem własnej przyjaciółki?! To jest nienormalne.
Ugh... zdenerwowałam się.
Czekam na kolejny rozdział ♥
Wrócę tu :D
OdpowiedzUsuńZajmuje, Blake *.*
OdpowiedzUsuńLeon chciał wykorzystać Violettę ;(
OdpowiedzUsuńJak mogłeś ty pop*erdo*ony sadysto!!
Nienawidzę Leona od teraz ;-;
Błagam, niech ona nie będzie jego uległą :(
On miał się w niej zakochać, a jak narazie to zależy mu tlyko na pieprzeniu się z nią -.-
Nienawidzę go....
A go kochałam... :(
Chciał ją wykorzystać...
A ona mu współczuła :<
JAK MOGŁEŚ?!
Na początku ja tez ci współczułam, ale po zobaczeniu tej umowy...
DObra..
Koniec o Panie Mrocznym :(
Rozdział boski :)
Nawet się popłakałam trochę :(
Czekam na next'a :)
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Od teraz żywię szczerą nienawiść do Leona.
OdpowiedzUsuńJak on mógł, no jak!?
Nie spodziewałam się tego po nim, to nie jest ten Leoś, jakiś podmieniony.
Nakrzyczał na Violę dlatego, że powiedziała prawdę o tej Perrine, serio!?
Chyba tracę wiarę w ludzkość.
Przecież on naprawdę kocha Vilu, nie mógł jej tego zrobić!
Płaczę...
Vilu wyjeżdżaj to rozkaz, po tym co oni ci zrobili!
Chyba nie chce faktów o tej dwójce dziewczyn, nie to szmaty
Dawaj szybko next, czekam!
Zajmuję :D
OdpowiedzUsuńWspaniały. Czekam na kolejny 😄
OdpowiedzUsuńCudo *.*
OdpowiedzUsuńEj mam pomysł :3
Niech ona zajdzie z nim w ciążę ;D
Wiem głupia jestem ale to byłoby ciekawe
Może on by się zmienił?
Nie byłby już po*ierdolo*ym sadystą :D
Ja kocham tego bloga!
Czekam na next :3
Zapraszam do mnie ;)
Pozdrowionka :*
Życzę dużooo weny
Ps. Zrób coś z Panem Mrocznym ;p
Blair <33
Wrócę ;*
OdpowiedzUsuńO mój Boże! :O
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział <3
Nie potrzebnie zajmowałam, ale cóż... xd Przyzwyczajenie, taka rutyna.
Jezu i ten gif na początku *-* Aż od razu mi w głowie "Crazy in love" się włącza xd
Ha! Wiedziałam! Wiedziałam oł jea! :D Aczkolwiek... I tak to wszystko mnie trochę zdziwiło >.< No, bo... Leon? To takie dziwne...
Eh.. Trudno mi będzie tą Vanessę nazywać Vanessą... ;/ Jak czasami będę pisać "Elena" to przepraszam xd Jakkolwiek ma na imię i tak już jej nie trawię ^^
JAK LEON ŚMIAŁ SIĘ WSTAWIĆ ZA TYM BABSKIEM KIEDY VIOLA PRZEZWAŁA JĄ?! NO JAK?! -.- Co za...
Hmm, ale w sumie że jej się wygadał.
Huhuhuhuh! A więc Violka miała być uległą? :D Dalej nią ma być? Pewnie tak...
Pan-Leon Verdas, Uległa-Violetta Castillo... Ty wiesz, że nawet pasuje? :D
Kim do diaska jest ta Lauren? :O
Czekam z niecierpliwością na następny ♥
Do kiedyś tam xd
Julson
Taa.. Zamiast dodać odpowiedź do "Zajmuję" napisałam nowy komentarz >.<
UsuńGeniusz ja!
No cóż... Przypadło xd
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZAJMUJEEEE
OdpowiedzUsuńkathie verdas
Boski *o*
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent! <33
Oraz nominację do Liebster Blog Award na moim blogu ;*
http://tini-y-jorger.blogspot.com/2015/01/lba-3-d.html
Zajmuje
OdpowiedzUsuńAlone
Nope!
UsuńPan Verdas ma nagle "swoją ukochaną" V gdzieś daleko i głęboko!
Ale serio, romansować z kilkanaście lat starszą kobietą? Jeszcze ta go uczyła bólu? Powalone to wszystko :/
Matko, jeszcze jakieś umowy.
W jakim on świecie żyje?
Mam nadzieję, że to nie koniec jego powalonych wyjaśnień.
Dlaczego Violetta tak bardzo mnie denerwuje ? Czemu ? Tak samo miałam przez całe ,, Nowe oblicze Greya " z Aną ! -.-
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału ... był świetny ;)
( oprócz tego że nadal denerwuje mnie Viola ) - to mi przejdzie. Jak zawsze ;)
Skłamałabym mówiąc/pisząc że nie lubię Leona ( o i znowu na odwrót ja ! -.- ) jakoś tak przyciąga całą moją uwagę.
Czasami mi się zdaje że czytam Greya ( to chyba że względu na podobieństwo ) 0.0
O i ostatnio się dowiedziałam, że Grey jest od 17 lat ! -,-
MOJE marzenia legły w gruzach ;/
No ale cóż. Może namówię mamę na kupno biletu ;]
Życzę weny i czekam na next ! ^^
Maybe no ?
Zapraszam do mnie . Dopiero zaczynam ;)
Usuńhttp://bemyhero-leonetta.blogspot.com/?m=0 :)
Cudowny!
OdpowiedzUsuńTen rozdział dużo zdradza, ale chyba tak jak Violka jestem załamana.
Leon miał swoje uległe i raz on też był uległy i to jakiejś starej babie!
Jego matka posyłając go do tej przyjaciółki zrobiła największy błąd swojego życia. Zniszczyła swojego syna całkowicie, bezpowrotnie...
Leon coś ty najlepszego zrobił z tym swoim życiem?
I ty niby kochasz Violę, ale była ona potencjalną kandydatką na uległą.
Załamałam się i straciłam wiarę w tego przystojnego Leona.
I jeszcze takie niewzruszony siedzi i wydarł się na nią jak mówiła o tej Perrine.
Czekam na kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
:)
OdpowiedzUsuńWspaniały !!!!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na NEXT <3
Cudowny :* czekam na next <3
OdpowiedzUsuńNo tego to się nie spodziewałam... że Viola miała być ( lub jest ), kandydatką. Nie ogarniam takich ludzi jak tamta baba ( no i Leon ale to przez nią ) jak można takim kimś być?! Rozdział jak zawsze świetny i w ogóle tyle się w nim dzieje że wow... jestem taka ciekawa co odpowie Leonowi Viola. Proszę dodaj szybko nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńTego to ja się nie spodziewałam ... jestem ciekawa co z tego wyniknie ; D
OdpowiedzUsuńGenialny i zaskakujący takie : WOW ;* czekam na next
OdpowiedzUsuńSuper tego to sie nie spodziewalam
OdpowiedzUsuńKocham.Leon ty dziwaku.Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńJestem w niezłym szoku!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem co napisać ;__;
Pan, uległa? Matkoo!
Leon i te stare babsko?
Ten rozdział sporo zdradził!
Wgl jest zajebisty, ale i tak jestem w mega szoku :o
Czekam z niecierpliwością na next!
Mam nadzieję, że podczas swoich ferii dodasz może kolejną cz. OS :)
Ja jeszcze 2 tygodnie i dopiero :3
#Aries
Czekam na next . Uwielbiam twój blog .
OdpowiedzUsuńsssssssssssssuper
OdpowiedzUsuńssssuuuuuppppppeeeeeeeerrrrrrrrrrrrr
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój blog czekam na next:P
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńRozwalasz system *.* Masz taki talent prosze nie zmarnuj go :* No a wracając do rozdziału genialny taki zawierający fabułę Xd podoba mi się to <3 Pozdrawiam i czekam na nexta :**
OdpowiedzUsuńZajmuję kochana !
OdpowiedzUsuńZa niedługo wracam !
~ Ja XD
Fajne :)
OdpowiedzUsuńooo... dlaczego leon chciał wykorzystac viole?
OdpowiedzUsuńlovciam cię!!!!
OdpowiedzUsuń