Szatynka oderwała się od Meksykanina.
Strzeliła mu po raz kolejny tego dnia z liścia.
Zaczęła się z nim kłócić.
-Co to miało do cholery znaczyć! - Krzyknęła.
Brunet spuścił głowę.
-No słucham! - Powiedział już spokojniej. - Wiedziałam.
Zaczynała odchodzić jednak brunet złapał ją za nadgarstki i przysunął bliżej siebie.
-Przepraszam, okej?! Jestem dupkiem, idiotą, ciotą, debilem, długo by wymieniać, ale wiem jedno kocham Cię. Tak! Dobrze słyszałaś kocham Cię Violetto Castillo. Proszę wybacz mi, że przez te siedem długich lat uważałem Cię za morderczynię i dziwkę, jednak w głębi duszy Kochałem w dalszym ciągu Ciebie. Tą skromną siedemnastolatkę, z pięknymi brązowymi oczami i słodkim noskiem. Przez te tysiące dni tęskniłem z twoimi jagodowymi ustami (pomadka Violetty była o smaku jagody). Za twoim uśmiechem, za wszystkim związanym z Tobą. Każdego dnia wracając ze Studia szedłem obok Twojego byłego domu. Głęboko wierzyłem, że kiedyś wrócisz, że będziemy razem. I, to wszytko w co uwierzyłem, w głębi serca miałem nadzieje, że to nieprawda. Jednak dałem się nabrać. Violetto, proszę wybacz mi. - Błagał Verdas.
Zaśmiała się, zbiło go z tropu.
-Jesteś idiotą, skurwysynem i skończonym dupkiem. Nawet nie wiesz, jak ja się wówczas czułam. Upokorzona, zraniona, porzucona, wiesz kim byłam? Wrakiem człowieka, a wiesz dlaczego? Bo ciebie kochałam idioto! Mam ci wybaczyć? Ty sobie jaja ze mnie robisz? Skąd mam widzieć czy to nie durny plan twojej żonusi. - Krzyknęła.
-Violetta. Ja i Lara rozstaliśmy się, wczoraj. - Zaśmiała się szatynka. - Zdradziła mnie, na dodatek jest w ciąży z jakimś fagasem. Proszę wybacz mi. - Mówił smętnym głosem.
-Ah, wybaczyć Ci wybaczę, ale to nieznaczny, że będzie jak dawniej. Zraniłeś mnie, upokorzyłeś mnie. Także nie licz na nic więcej, niż zwykłe "cześć". - Oznajmiła j poszła, zostawiając go tam samego.
Dziesięć minut później:
Violetta:
Siedzę na swoim miejscu, udaję, że jest wszytko w porządku co nie jest prawdą. Podczas tego pocałunku czułam się za dawnych, wspaniałych lat.
Miałam wtedy wszytko. Kochającego chłopaka i bandę szalonych przyjaciół. Wszystko to znikła w mgnieniu oka.
Do dziś pamiętam, nasze wypady do wesołego miasteczka czy Starsbuck.
Mimowolnie się uśmiechnęłam.
-Co ty się tak uśmiechasz. - Zapytała moja siostra, która była obejmowane przez Diego.
Chyba będę musiała mu wyjaśnić kilka spraw.
-Przypomniało mi się coś. - Odpowiedziałam, zgodnie z prawdą.
-Co? - Padło pytanie z ust Federico.
- Cztery lata temu w Miami byliśmy równo uchlani, szliśmy przez molo, byli jeszcze z nami Candice i Zac. tak się schlałeś, że nogi Ci się plątały i stanąłeś przy barierce. Jednak przez przypadek Candy zrzuciła Cię, ja i Twój, już były wspaniałomyślny przyjaciel podbiegliśmy do niej. I śmialiśmy się z was.Okazało się, że woda sięgała Ci do kostek. - Wszyscy padli ze śmiechu.
Usłyszałam piosenkę Dj Got Us Fallin' in Love.
-Chodź. - Powiedział Verdas.
Niechętnie oderwałam się od stołu, no, ale jak mus to mus.
Zaczął śpiewać.
nasze ciała splecione.
Poddane rytmowi
szalonej muzyki.
Dzięki Bogu koniec tygodnia
Jesteśmy jak zombi,
przywróceni do życia.
Przywróceni do życia.
Nagle ręce do góry.
Nie panuję nad mym ciałem.
Czy my już się kiedyś nie spotkaliśmy?
Zapamiętał bym te oczy, oczy, oczy.
Bo dziś skarbie.
Dj znów rozkochał nas w sobie.
Więc tańczymy jakby to była ostatnia noc w naszym życiu.
Bo dziś skarbie.
Dj znów rozkochał nas w sobie.
(...)
Podczas naszego tańca wszyscy zgromadzili się wokół nas.
Widziałam zdziwioną minę Ludmiły.
Nie ukrywałam spodobało mi się to, a gdy mnie podnosił czułam się jak anioł zakochany w śmiertelniku.
~Ogarnij się Castillo, OGARNIJ!~ Pomyślałam, w porę się opamiętałam. Nasze usta dzieliły milimetry, zmyliłam go i pocałowałam w policzek.
Jak inaczej? Nie jest moim facetem, w takim razie automatycznie odpadają usta.
Wszyscy zaczęli buczeć, a na twarzy Verdasa było widać lekko smutek.
* * * * * *
Mamy 11 rozdział. Taniec Leonetty i opowiadanie z przeszłości.
Nie przedłużam, bo obecnie piszę rozdział 1 na mojego noweg bloga prowadzonego z dwiema wspaniałymi dziewczynami Axi i Catvang kocham was <3
Zapraszam was oficjalnie na prolog http://me-encanta-leonetta.blogspot.com/ już niedługo wspomniany rozdział. Opowiadanie jest inne niż wszystkie ;D
Rozdział boski *.*
OdpowiedzUsuńczekam na next <3
Boskie:)
OdpowiedzUsuńAle mu Violetta nagadała!! I dobrze niech wie, że tak łatwo nie będzie<3
Uwielbiam ten film<33
Czekam na next;D
Buziaki:***
Boski!!
OdpowiedzUsuńPiosenka bardzo fajna, jak i taniec Leonetty.
Czekam na kolejny z niecierpliwością!<33
Jak zwykle rozdział jest boski.
OdpowiedzUsuńTakie piękne wyznanie Leona.
Odpowiedź Violi była poprawna.
Powinna tak zrobić.
Podoba mi się historia z przeszłości.
Już nie mogę się doczekać następnego.
Pozdrawiam <3
Boski jak zawsze.Czemu Viola taka niegrzeczna?:)A kiedy będzie Leonetta.Błagam zrób ją szybko.Udanego dnia w szkole .Ja też niestety tam idę
OdpowiedzUsuńKaja Verdas
Rozdział Boski .
OdpowiedzUsuńWyznanie Leona było takie słodkie <3
Lecz wszystko Viola popsuła .
I się z tego powodu cieszę .
Taniec <3
Czekam na 1 rozdział na twoim nowy blogu .
~ Mechi
Jeej!
OdpowiedzUsuńDodałaś!
Kocham!
Leoś ... Myślałeś że bd tak łatwo? ;D
Wpadnij do mnie... www.yo-tengo-un-plan-siempre.blogspot.com
P.V.<333
oooo smutam ale no leon powinien walczyć
OdpowiedzUsuńczekam na nexta i mam nadzieje że będą bliżej siebie zapraszam http://leonettafolewernew.blogspot.com/
Genialne.Dobrze Viola powiedziała Leonowi.Niech sobie nie myśli że Violka tak szybko mu wybacz niech się postara.Jak zwykle rozdział :super.Kilka razy dziennie wchodzę aby sprawdzić czy pojawił się rozdział. Z niecierpliwością czekam na następny świetny rozdział.Werka Leonetta. :)
OdpowiedzUsuńAch ten Verdas <33
OdpowiedzUsuńBoski jakzawsze czekam na nexta z niecierpliwością
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next!
~Pati^^ ;***
Leonetta powraca! ;3
OdpowiedzUsuńNa waszego bloga juz wpadalam ;***
Ja wiem, ze swietnie piszecoe *-*
Tak, wiec weny i pomyslow ;D
kiedy next?
OdpowiedzUsuńKiedy next? To jest pytanie nie na miejscu.
UsuńPrzecież w informacjach na stronie jest napisane , w jakich dniach można się spodziewać rozdziałów. :)
UsuńWięc po co to pytanie ? :P
Cudo *.*
OdpowiedzUsuńLeonetta <3333333333
Pocałunek, taniec OMG
Kocham Twojego bloga xd
I serdecznie zapraszam do mnie na: lu-fe-vio-le.blogspot.com
Weny, szybkiego next i dobrze rozwijającego się nowego bloga ;**
Cudowny, z resztą jak zawsze. :) Piękny nowy wystrój. Życzę Ci powodzenia na nowym blogu i gratuluję Ci 100 obserwatorów! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vielet <3
Boski rozdział <3
OdpowiedzUsuńStrasznie długo czekałam ale było warto xD
Pocałunek, taniec om czy zbliżamy się do Leonetty ?
Oby tak bo już nie mogę się doczekać :D
Czekam na następny ;)
Pozdro :P
Wspaniały rozdział.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na tą opowieść z przeszłości.
Taniec Leona i Violetty <3
Już mogę się doczekać następnego rozdziału <3
Super rozdział! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a! ;D
Kocham twojego bloga! <3 <3 <3 <3 <3 !
Zapraszam do siebie; http://leon-y-vilu.blogspot.com/
Mam nadzieję, że wpadniesz ;)
Całuję i pozdrawiam ;***
Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu www.yo-tengo-un-plan-siempre.blogspot.com
OdpowiedzUsuńInformacja pojawią się za ok. 30 minut ;)
P.V.<333
Daj nexta
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://leonetta-znapisami-opowiadania.blogspot.com/
Superowy rozdział !!! Jestem pod wrażeniem !!!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny !!! ;)
Świetny rozdział, tylko dlaczego w policzek a nie w usta??? :(
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny. <333
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię <333
Czekam z niecierpliwością na next <3333
Kocham
OdpowiedzUsuńI ten tytuł
I teraz czego się spodziewać xD
Haha verdas łatwo nie będzie
Już widzę przyszłe rozdziały ;p
Jak koń pod górkę xD
Nie moge sie doczekac nastepnego
Zycze weny czasu i checi na napisanie nexta
Całuję ;*
~Madziuś
świetny kiedy next ?
OdpowiedzUsuńPlisss o next czekaaam z nie cierpliwością !! Razem z koleżanką (czytamy w dwie)
OdpowiedzUsuńno extra !!! Bardzo mi się podoba twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńCo to za piosenka. Kochana???
OdpowiedzUsuń