niedziela, 23 marca 2014

One Part: Nareszcie mam pretekst cz.2


          Po kilku minutach blondynka doszła do siebie.
- Cco? Alee? Jaaak too?
- W Londynie. - Oznajmiła krótko i rozpłakała się jak małe dziecko.
- Zabije go. - Powiedziała cedząc prze zęby. - Zapłodnił moją przyjaciółkę pomimo, że ma od ośmiu lat żonę. Gnojek nie przeżyje dzisiejszego dnia.
- Ludmiłą, proszę Cię nie rób tego i za żadne skarby nie mów mu, że to jego dziecko.
- Słonko. Kiedyś będzie musiał poznać prawdę, w końcu podasz go jako ojca na akcie urodzenia.
- Nie, nie zrobię tego. - Zaprzeczyła.
- Dlaczego? - Zapytała.
- Ludmiłą on ma żonę, kocha ją, a moja ciąża zniszczy mu życie. Dlatego postanowiłam, co postanowiłam. - Łkała.
- Powinien ponieść konsekwencje swojego czynu. Jakby nie patrzeć to jego plemnik połączył się z Twoją komórką jajową. -  Mówiła, przytulając szatynkę. - Teraz szczególnie w pierwszych miesiącach musisz o siebie zadbać, nie możesz pracować tylko i wyłącznie odpoczynek. Rozumiesz?
          Szatynka przemyślała to co mówi trzydziestolatka. Dokładnie krok po kroczku i jeszcze więcej.
- Ale co z moją pracą? Jestem chirurgiem przerwa w moim zawodzie oznacza...
- Violetta wiem co będziesz przechodzić, w końcu cztery lata temu miałam dwuletnią przerwę. Jak widzisz teraz jestem szczęśliwą matką i w dalszym ciągu pracuję.
- Ludmiła, ale ty masz kochającego męża. Który w każdej chwili zajmuje się Alejandro.  Gdy mały jest chory Federico zostaje  z nim w domu. A ja? Ja nie mam nikogo oprócz mojego taty, który oznajmił mi, że pomoże mi na tyle dużo ile będzie w stanie. Poza tym byliśmy pijani, nie będę kazała mu brać za to odpowiedzialność bo sama widzisz.
- Przynajmniej mu powiedz.
- To nie jest takie proste. - Oznajmiła.
- Uwierz mi, jest.
- Nie, Ludmiła! Mam podejść do niego i powiedzieć mu prost w twarz, że za kilkanaście tygodni zostanie ojcem nieślubnego dziecka którego matką jest dwudziestopięcioletnia smarkula? - Zakpiła.
- Nie mów tak o sobie. Jesteś wspaniałą kobietą, nie mówię to z tego względu, iż jesteśmy przyjaciółkami. W każdej sytuacji mogę na Ciebie liczyć bez względu co to jest zawsze mi pomagasz. Jesteś niesamowitą kobietą, nie dość, że pomagasz ludziom w potrzebie to jeszcze ratujesz im życie na sali operacyjnej. Pamiętaj nie jesteś smarkulą, tylko kobietą o dobrym sercu. Będziesz wspaniałą matką. Co do mojego starszego i nieodpowiedzialnego brata, na pewno nie pozwoli na utratę kontaktu z dzieckiem. Rozgadałam się. - Zaśmiały się cicho. - Chciałabyś znać płeć?
          Lekko przytaknęła głową.
- Chłopiec. - Oznajmiła z uśmiechem.
- Lu, ja już muszę iść za dwadzieścia minut zaczynam dyżur. - Oznajmiła wstając.
          Kobiety pożegnały się ze sobą. Violetta wyszła z gabinetu Ludmiły, przechodziła tuż obok pomieszczenia z noworodkami. Stanęła przed szybą. Popatrzyła na te wszystkie małe istotki i lekko się uśmiechnęła.   Zastanawiała się jak to jest być matką, matką której nigdy nie miała.

          Szatyn skończył cogodzinny obchód. Sprawdzał czy u pacjentów jest wszystko dobrze, czy nie potrzebują niczego. Kierował się teraz do pokoju lekarskiego w celu napicia się kawy. Po drodze wstąpił do gabinetu swojej żony, jednak to co zobaczył po wejściu nie było dla niego miłe. Zobaczył swoją żonę całująca się z jego najlepszym przyjacielem.
          Szybkim krokiem wyszedł i wszedł do pokoju lekarzy. Zauważył na sofie Violettę, która siedziała z podkulonymi nogami. Patrzyła się w jakieś zdjęcie, dla niego jakieś, a dla niej nowy etap w życiu.
          Podszedł do niej i usiadł koło niej. Szatynka nawet nie zauważyła go.
- Cześć. - Powiedział cicho.
          Violetta podniosła wzrok i szybko schowała zdjęcie do kieszeni.
- Hej. - Odpowiedziała.
          Zapadła cisza.
- Przepraszam Cię.
- Za co? - Zapytała zaskoczona.
          Wziął głęboki wdech.
- Gdybym wtedy w Londynie nie zaczął z Tobą tańczyć nie wylądowalibyśmy wtedy w łóżku i dalej byśmy byli parą najlepszych przyjaciół. - Oznajmił po chwili.
          Wymienili się uśmiechami, jednak po kilku sekundach na twarzy Castillo znów zagościł smutek.
- Ej, co jest?  - Zapytał podnosząc głowę Violetty.
- Muszę Cię o coś powiedzieć. - Powiedziała cicho.
- Zamieniam się w słuch.
- Muszę iść na urlop. - Oznajmiła krótko.
- Co? Dlaczego? - Dopytywał.
- To co usłyszałeś, najpierw na tydzień. Nie chcę aby ktokolwiek wiedział jaki jest tego powód.
- Przez Twoją ciąże? - Zapytał prosto z mostu.
         Violetta popatrzyła na niego ze zdenerwowaniem. Wie, że teraz wszytko wyjdzie na jaw. Czego najbardziej nie chciała.

~,~

Tak oto prezentuje się druga część. Chyba będzie ich cztery, albo jak wcześniej wspominałam trzy. Tego nie jestem pewna. Co do "Na dobre i na złe" jedna scena jest z tego serialu, ale reszta moja własna twórczość. Strasznie spodobał mi się ich wątek, dlatego wykonałam coś takiego.

Nath ;*



41 komentarzy:

  1. Super.Viola urodzi córeczkę i wszystko wyjdzie na jaw.Czekam na nexta
    Kaja Verdas

    OdpowiedzUsuń
  2. Czadowy!!!
    Czekam na next!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. GENIALNE! <3
    Warto było tyle czekać ! <3
    Czekam na next! c;

    http://violettameganleon.blogspot.com/ <--- zapraszam c;

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam Cię bardzo, ale mi się nie podoba...

    OdpowiedzUsuń
  5. Super !!!
    Czekam na next !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham <3 Genialny jest ten OS <3 Masz talent !!!
    Świetna jest ta historia :) Haha mam hopla na punkcie seriali medycznych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski :3
    Warto było czekać na wkurzoną Lu xdd Nie no i nie tylko, bo na tą część również czekałam, a nawet i bardziej :D
    Wszystko wyjdzie na jaw. Nawet i dobrze, Violetta w końcu musi tak zrobić, Leon w końcu się domyśli, a wtedy nie będzie dobrze, bo lepiej jest usłyszeć niż domyślić. xdd
    Czekam na następną część i życzę weny! xxx
    ~KatePasquarelli

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha, super wykorzystałaś ten fragment z serialu :D Co do OS'a to boski jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow co za pomysły na OP ♥
    Vilu urodzi córeczkę jak słodko :-)
    Masz talent :-) to nie podlega wątpliwości :-)
    Życzę weny i udanego tygodnia
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Uuuu, I enjoy it!
    Czekam na dalszą część *-*
    Pozdrawiam, Justyna ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. super OS czekam na kolejne części lub rozdział ubóstwiam twojego bloga
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zawsze wspaniały OS!
    Czekam na next.
    Dodawaj szybko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nath!
    Kochanie Ty moje (mogę Cię tak nazywać c'nie?)!
    Oglądam KAŻDY odcinek "Na dobre i na złe", i powiem tyle:
    Na dobre i na złe, to bardzo dobry serial, jednak nie można go porównywać z tą częścią OS'a, ponieważ... Krótko mówiąc, twoje opowiadanie jest o niebo lepsze od tego serialu, i jeszcze lepiej zaprezentowane :D
    Wspaniała część One Shot'a!
    Widzę, iż nie zamierzasz opuścić nas, przez tą... Żmije która Ci UKRADŁA bezczelnie, opowiadania -_- (Giń ty, która ty to zrobiłaś XD )
    Kończę już, biorę się za rozdział na moim blogu ;)
    życzę weny, i dużo czasu na wypełnienie wszystkich obowiązków :D
    Caroline Verdas :D

    OdpowiedzUsuń
  14. superaśny OS :P
    Viola ma dziewczynkę :)
    Ale skąd Leon wiedział o jej ciąży O_o
    Może Lu mu powiedziała ??
    Ludmile tylko pozazdrościć takiego brata ...
    czekam na następną część i na rozdziałek <3
    VVera

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale fajne. Niezły koniec nie spodziewałam się czegoś takiego. Czekam na next i pozdrawiam. Buziaki :*
    Te amo <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Robisz jeszcze szablony itd. na zaczarowana-grafika.blogspot.com? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super OS. Nie moge doczekac sie nastepnej czesci.
    Ps. Kiedy next ?
    Ps2. Kiedy nastepny rodzial na twoim drugim blogu?

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialny jesteś wspaniała :)
    Czekam na następną część :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialny super czadowy xD faktycznie historia jak z 'Na dobre...' hah ale i tak jest świetna! Kocham seriale medyczne <3 czekam na next <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  20. Proszę dodaj mnie do czytelników bloga:http://leonettaq.blogspot.com/
    Bardzo,bardzo,bardzo, bardzo,Bardzo,bardzo,bardzo, Bardzo,bardzo,bardzo, bardzo bardzo,Bardzo,bardzo,bardzo, bardzo,Bardzo,bardzo,bardzo, bardzo,
    Cię proszę nie miałam jak się zgłosić bo pewnie była taka akcja bo byłam na zielonej szkole.Byłam odcięta od internetu bo byliśmy w jakiejś wsi:(
    Twoja wierna czytelniczka Kira

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej Nath !
    Mogłabym dołączyć do czytelników bloga leonettaq.blogspot.com ?
    Bardzo mi na tym zależy, gdyż jestem Twoją wierną fanką i zakochałam się w Twoim blogu ! Nie mogłam się zgłosić, gdyż czytam Twój blog od niedawna. Bardzo Cię proszę dodaj mnie ! Mój email to : zuzia.bien@gmail.com
    Pozdrawiam Zuza

    OdpowiedzUsuń
  22. zaproś mnie żebym mogła czytać twój drugi blog

    polaverdas@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też bardzo prosze o dodanie mnie do czytelników. Kocham Twoje opowiadania!!!

    patka.fluder44@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej, mogłabym prosić o dodanie do czytelników bloga leonettaq.blogspot.com?
    Mail to zuzlowa95@gmail.com

    Co do OS to jest świetny, z niecierpliwością będę czekała aż napiszesz 3 żeby się dowiedzieć co dalej z naszą Leonettą.
    Pozdrawiam,
    Candy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej, świetny one
    shot, jak zresztą wszystkie inne opowieści.
    Jestem tu jednak w innej sprawie. Przepraszam, że piszę tutaj, ale to
    bardzo ważne. Nath, czy mogłabyś podać jakiś kontakt do siebie, email,
    gg, cokolwiek? Jesteś mi bardzo potrzebna i mam nadzieję że pomożesz.

    Pozdrawiam i życzę weny.
    A, i liczę na odpowiedź.
    Z góry dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana Nath OS jak zawsze cudowny ^.^
    Już nie mogę się doczekać kolejnego !!! Oby leonettka była razem *.*
    I jeszcze... wiem że już podawałam ci mój adres e-mail ale ja tak bardzo bardzo kocham twoje opowiadania że podam go jeszcze raz
    mala4@opoczta.pl albo gosiamalag@gmail.com to takie dwie alternatywy.
    Jeżeli chcesz to możesz mnie zaprosić ~.~ na twojego bloga.
    Taaaaaaak bardzo plose ^.^

    Pozdrawiam
    ~Gocha~ *.*

    OdpowiedzUsuń
  27. Proszę dodaj mnie do czytelników : leonettaq.blogspot.com Plisss... Kocham to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. mnie też dodaj mój email to justysia2364@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Jejku OS świetny już nie mogę się doczekać następnego!
    Lu i Viola to takie super BFF, w ogóle to uwielbiam Lu!!! hahaha
    czekam na ciąg dlaszy :P
    nie pamiętam czy Ci podawałam maila, żebyś mnie dodała, ale jeśli nie to proszę dodaj mnie <3
    nela,wienter@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  30. mała pomyłka:
    nela.wienter@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Skąd masz e-maile? (Chodzi o post wyżej)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podawali mi kiedyś, ale już nie przyjmuję zgłoszeń.

      Usuń
  32. hej mam wielką prośbe :3 mozesz mnie dodac na leonettaq.blogspot.com do czytelniczek bo nie moge wejsc a bardzo mi na tym zalezy poniewaz super piszesz :33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JEZUS! NIKOGO NIE DODAJĘ NA RAZIE DO CZYTELNIKÓW! CZYTAJCIE ZE ZROZUMIENIEM!

      Usuń
  33. Omomom *-*
    Jejciu ślicznie.
    A tak wgl robisz szablony na zamówienie?
    Strasznie mi się podobają :)
    Martyna ;3

    OdpowiedzUsuń
  34. CZUDOWNY!!!!!! CZEKAM NA NEXTTT!!!! I TAKIE PYTANKO: DLACZEGO JEST ZABLOKOWANY BLOG: leonettaq.blogspot.com?
    PS. zapraszam do mnie: fanfaction-wolfblood.blogspot.com skomentuj coś :)
    ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
    Pozdro,
    Diego Wolfers
    ♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy