PRZECZYTAJ NOTKĘ POD POSTEM!
Prolog dedykowany trzem wspaniałym osobą, niech się domyślą kto to ;*
To już mój ostatni tydzień w Vancouver, pięknym mieście stanu Waszyngton. Krajobraz niczym z bajki, a ludzie mili jak nigdy. Każdy darzy inną osobę szacunkiem, a co po niektórzy wyrażają też swoje uczucia co do innych. Nerwowo potarłam swoją lewa rękę, na której są widoczne strupy. Niestety gra w piłkę nożną nie jest dla mnie. Ostatnim razem gdy grałam z moją przyjaciółką - Ludmiłą Ferro i jej młodszym o dwa lata bratem - Maxim, kilkakrotnie się wywróciłam. Gdy biegłam w stronę piłki, upadłam. Nie wiem jakim cudem, skoro na boisku ni było nic. Najprawdopodobniej o swoje nogi. Cicho westchnęłam.
Popatrzyłam na zegarek - dwunasta trzydzieści - blondynka już powinna być, jej dalej nie ma. No cóż, muszę się przyzwyczaić, że moja współlokatorka uwielbia się spóźniać. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk wiadomości. Wyciągnęłam telefon z torebki, odblokowałam ekran, a następnie wzięłam się za czytanie wiadomości, która naturalnie była od mojej przyjaciółki. Czekam pod sklepem Ivy Sulivan, odczytałam na głos.
Udałam się do sklepu wyżej wymienionej projektantki, tylko po co? Nie stać mnie, moi rodzice są po rozwodzie i zarabiają krocie, ledwo dostaję kieszonkowe na studia, a ona ciągnie mnie do jednego z najdroższych butików. Pokręciłam głową. Wrzuciłam telefon do torebki. Lekko spuściłam głowę. Poczułam odepchnięcie mojego ciała, które zderzyło się z czymś, a może nawet kimś? Popatrzyłam w górę.
Dostrzegłam mężczyznę ubranego w garnitur, w ręce trzymał kawę. Raczej pół kawy, reszta wylądowała na jego ciele. Nerwowo popatrzyłam na obiekt z którym się zderzyłam.
- Co Ty robisz idiotko? - Syknął przez zaciśnięte zęby. Mimo agresywnego tonu, wydawał się miły. Z Jego zielonych oczu nie dało się wyczytać nic po za złością i frustracją.
- Jja... Przepraszam. - Speszyłam się. W szybkim tempie wyciągnęłam chusteczki z torebki. Z opakowania -w którym znajduje się 10 sztuk - wysunęłam jedną. Zaczęłam pocierać białą koszulę szatyna, którą w tej chwili można było porównać z kolorem beżowym. Kawa, pomyślałam.
Zaczęłam pocierać jego ubranie. Poczułam na nadgarstku Jego rękę, która ociągnęła moją. Popatrzyłam pytająco na niego.
- To jedwab. - Powiedział nieco łagodniej. - Trzeba to zaprać. - Westchnął.
Lekko przytaknęłam.
- Przepraszam Pana, to było niechcący. - Zaczęłam się tłumaczyć.
- Jest okej. - Oznajmił z nutką ironii. - Pani to?
- Violetta, Violetta Castillo. Studentka wydziału humanistycznego w specjalizacji języka angielskiego. - Wyciągnęłam rękę w kierunku szatyna. - A Pan?
Popatrzył na mnie jak an idiotkę. Przecież nic złego nie powiedziałam, tylko zapytałam się o jego dane.
- León Verdas prezes Verdas Enterprises Holdings Inc.
***//***
Możecie mnie zabić, powiesić, cokolwiek, na wszystko się zgadzam. Dlaczego przychodzę do was z prologiem, oto jest pytanie. Otóż od ponad tygodnia katuję się z 3 rozdziałem, i ni cholerę mi pisanie nie idzie. Za każdym razem gdy się za niego zabieram, odechciewa mi się, to jest do dupy, to jest złe. Więc postanowiłam nie katować was moimi marnymi 130 słowami i dodałam prolog nowej historii, która miała być na leonettaq, ale nie będzie bo jest tu!
Obecne opowiadanie, będzie w formie roboczej, a leonettaq nie zostanie odblokowana!
Bardzo was przepraszam, Nath ;*
Zajęte ;*
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńVilu nie umie grać w piłkę nożną :D
Jej rodzice są po rozwodzie i nie ma pieniędzy :(
Luśka ciągnie ją do najdroższego butiku w mieście :)
Ciekawe po co?
I nie chcący wpada na Leona Verdas :)
Czekam z niecierpliwością na to co będzie dalej :)
Zajęte :*
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next
OdpowiedzUsuńZajmuję <333
OdpowiedzUsuńWiem, że jestem wspaniała...
OdpowiedzUsuńDobra, taki żarcik :D Wata zamiast mózgu, Teddy!
Powiedzmy, że zajmuję, zaraz wracam ;D
NIE CZYTAĆ TEGO KOMENTARZA BO ZAWIERA STEK BZDUR
UsuńJeżeli chodzi o mnie to nowa historia mi się podoba :D
Leon w koszuli z jedwabu xD Wysokie ma stanowisko, firma Verdas'ów xD Na razie nie lubi Violetty, ale hmm... czekam na rozdział 1., może będzie kolejne spotkanie Violetty i Leon'a ♥
Świetny prolog :*
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział 1 :)
Paula <\3
Cudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam pierwszy rozdziałek !!~ Julka ♥
Cuuuuuuuudowny <3
OdpowiedzUsuńVioletta nie umie grać w piłkę ;\
Lu, Lu, ty i te twoje sklepy.
Wpadła na niego *O*
Spoko, nie pogrożę Ci jak Julci ;>
Czekam na 1 rozdział :3
Gaabi :3
Zajefajny prolog :)
OdpowiedzUsuńCzekam na 1 rozdział : D
Mam pytanie
Napiszesz drugą część One Shot'a ??
Proszę bo bardzo zaciekawiło mnie to opowieść < 33
Pozdrawiam : D
~ Tini Verdas.
Boski !
OdpowiedzUsuńPierwsze spotkanie :)
Może nie takie fajne to spotkanie ale już się znają :D
Czekam na rozdział 1 ;***
Pozdrawiam <333
Zajmuję!
OdpowiedzUsuńCandy.
Wybacz, że z anonima, ale nie lubię się logować na telefonie.
Ty jesteś na siebie zła? Ja nie lepsza. Nie wiem, czy bardziej przez lenistwo, czy brak czasu tak opuściłam się w komentowaniu, ale ja nie o tym. ;)
UsuńCzytałam książki. A skoro Ci się podobały to polecam jeszcze dotyk/płomień/wyznanie Crossa Sylvi Day. Momentami miałam wrażenie, że to wręcz plagiat, ale w sumie ona lepiej to opisuje. Nie są to tylko dialogi. ;)
Co do prologu to ciekawy. Zobaczymy jak sobie poradzisz z taką historią ;D Nie pozostało mi więc nic innego jak czekać na kolejny rozdział i choć bardzo chciałabym myśleć, że domyślam się, co w nim będzie, skoro to na podstawie książki to jednak wiem, że zapewne i tak zrobisz coś innego, więc próbuję jednak nie myśleć. :)
Pozdrawiam
Candy. ;**
U mnie lenistwo i jeszcze wyjazdy, praktycznie co tydzień gdzieś wyjeżdżałam. Raz tu, raz tam.
UsuńWłaśnie biorę się za czytanie Dotyku, a tak naprawdę to wczoraj kupiłam książkę. Dziś wieczorem mam zamiar poczytać. Z recenzji, które są w internecie dowiedziałam się, ze jest to na wzór 50TG dlatego zaciekawiłam się i postanowiłam dodać S. Day do mojej małej "biblioteczki" .
Całe opowiadanie nie będzie zawierało tego wszystkiego co w książce, wręcz mam pomysły na nowe wątki czy sceny akcji.
Wybaczam, że z anonimka, sama mam ten problem. Mój telefon często świruje. ;/
Nath ;*
U mnie może nie tyle, co wyjazdy to przyjazdy. Tu przyjedzie kuzyn, tu ciotka i tak dalej. Dodatkowo w weekendy zazwyczaj jestem poza domem i to też się potem odbija. ;)
UsuńZdecydowanie jest na podstawie 50TG, bez dwóch zdań. Ja jak czytałam to miałam nawet wrażenie, że to to samo, ale to rzadko, bo jednak są różnice.
Cieszę się, że zostało mi wybaczone. Mój telefon w sumie nie tyle, co świruje, ale przy logowaniu dużo informacji pobiera i pojawia się komunikat o niskim stanie pamięci. ;/ Jakaś masakra.
Jak będę zmieniała w przyszłym roku to muszę pamiętać, aby pamięć wewnętrzna była większa niż 4GB, bo ile można się męczyć? ;D
Candy. <3 :*
I obiecuję, że już nie będę prowadziła tu z Tobą prywatnych rozmów żeby nie zaśmiecać Ci niepotrzebnie bloga ;)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSPAM'u nie toleruję ;*
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńSuper prolog i kiedy nastepny rozdzial ?
OdpowiedzUsuńPrzewiduję, że do niedzieli. Jutrzejszy dzień mam zawalony, a dziś kończę szablon. :)
Usuńoki :)
UsuńHaha też bym popatrzyła na taka jak na idiotkę ;D
OdpowiedzUsuńZamiast tylko imie, to dodała też nazwisko, czym się zajmuje i co takiego studiuje. Viola, Leoś to nie sąd, spokojnie xd
Wspaniała historia, jak na razie bardzo mi się podoba :)
Przychodzi Żona Trynkiewicza z nędznym komem :D
OdpowiedzUsuńMiała być negatywny, więc...
Kuba wszedł mi do pokoju, pierdnął i wyszedł ;|
KONIEC NEGATYWNEJ CZĘŚCI :P
Teraz ta dotycząca prologu, który jest boski, zajebiaszczy, wspaniały itd. Btw. Zauważyłaś, że za każdym razem piszę Ci to w komie? Trochę się to nudne robi, więc każę Ci pisać gorzej, bym miała, co krytykować ;>
Vilu nie ma kasy sialalala, dlaczego mi jej nie szkoda? ;D
Leosia szkoda ;c Przez tą durną blondi jest cały w kawie ;((((
Raczej bym się nie śmiała tylko płakała, a tak jak wspominałam - CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
I wiem, że to powinno być na początku koma :D
Czekam na 1 <333
Pozdrawiam :*
Twoja Żona :**
O matko *.* Jak tylko przeczytałam, że twoje opowiadanie będzie nawiązywać do jednej z moich ulubionych serii książek stwierdziłam, że muszę to przeczytać. I jeszcze pisze je moja ulubiona szabloniarka. Ten prolog jest cudowny. Mój Leoś w roli Christiana ^^ Lepiej być nie mogło.
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział 1 :*
Świetny początek z niecierpliwością czekam na next :3
OdpowiedzUsuńMi się to prolog podoba zrób z niego opowiadanie nowe :)
OdpowiedzUsuńTo jest nowe opowiadanie :) xD
UsuńJEJ! Prolog i już się spotkali *o*
OdpowiedzUsuńNie no kocham!
Opowiadanie mnie już zaciekawiło, więc czekam na rozdział number 1 ;P
Maddy ;*
Cudowny! <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! <3
No cóż czekam na rozdział 1 :D
Martina
super prolog
OdpowiedzUsuńmam pytanie kiedy będzie 2 cz. OS ?
pozdrawiam Olivia :D
Jakoś na początku sierpnia, albo w 2 tygodniu ;)
UsuńSuper Prolog zrób z niego opowiadanie zakochałam się w nim lubię Leonette w pracy :)
OdpowiedzUsuńBoski ten prolog! *o* <33
OdpowiedzUsuńViolla nie lubi i nie umie grac w piłkę ;))!
Czekam na rozdział 1!!! <33
http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com/2014/07/rozdzia-10-wyjazd.html <--------------- I.. Zapraszam do mnie kochana! <3
Cuuudo (♡~♡)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na 1 rozdział ;D
Pozdro ♥
Fajny prolog :D.
OdpowiedzUsuńSuper prolog czekam na 1 rozdział :D
OdpowiedzUsuńJuż mówię ,że jestem megaa ciekawa nowej historii :)
OdpowiedzUsuńLusia ciągnie Vilu do najdroższego sklepu <33
León w koszuli z jedwabiu <333
Ojej ale się tym jaram :-D
Czekam na nexta!
PS. Zapomniałam
Vilu nie umie grać w nogę <3
Dusia
Świetne. Czekam na 1 rozdział.
OdpowiedzUsuńMała uwaga Vancouver jest w Kanadzie :))
OdpowiedzUsuńNo to zaczynam czytać :)
OdpowiedzUsuń~Paulinka