PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!
Obudziłam się z wielkim bólem głowy - kac. Cicho westchnęłam. Otworzyłam oczy. - Gdzie ja jestem? - Szepnęłam pod nosem. Podniosłam się do pozycji siedzącej. Popatrzyłam pod kołdrę, która okryta jest kaszmirową pościelą. Jestem w bieliźnie, cholera co ja tu robię. Swój wzrok przeniosłam na szafkę nocną na której stała szklanka pełna wody oraz biała tabletka. Wygląda jak paracetamol, ale nie jestem pewna. Nagle drzwi się otwierają. Kładę się szybko, a następnie okrywam aż po samą brodę, kołdrą. Niepewnie spojrzałam w lewą stronę. Dostrzegłam mężczyznę na którego biodrach wisi ręcznik, a z jego włosów cieknie woda. Tajemniczy osobnik płci przeciwnej podniósł głowę. Lekko się uśmiechnął na mój widok.
- O już wstałaś. - Usłyszałam Jego głos. Przymknęłam oczy i lekko przytaknęłam skinieniem głowy. - Co Ty dziś taka małomówna, co? - Usiadł na łóżku. Obrócił głowę w kierunku mnie. - Wczoraj tak dużo mi powiedziałaś. - Powiedział oschle. - Nawet to, że nie chcesz zgłosić się na staż do mojej firmy. - Speszyłam się. Fakt, nie mam zamiaru zanosić swojego CV do jego blond asystentki - Andreii. Mam ku temu swoje powody. Jednym z nich jest ubiór. Gdyby porównać mnie i blondyneczkę o niebieskich oczach, z pewnością ona byłaby tą ładniejszą oraz lepiej ubraną.
- Jedz. - Syknął. Popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem. - Nie lubię marnować jedzenia. - Wyjaśnił oschle. Pokręciłam głową. Wzięłam do prawej ręki nóż, zaś do lewej widelec. Zaczęłam kroić połowę omleta, na którego nie mam już zwyczajnie ochoty. Cicho westchnęłam.
- Grzeczna dziewczynka. - Skomentował, podczas czego przegryzałam ostatni kawałek potrawy. Lekko się uśmiechnęłam, niechętnie. Szatyn spojrzał na mnie. - Ubieraj się. - Przymknęłam oczy. Wstałam od stoły wcześniej mamrocząc ciche - dziękuje - w stronę Verdasa.
Będąc już ubraną postanowiłam umyć zęby. Nie masz szczoteczki, przypomniałam sobie. Głośno westchnęłam. Podeszłam do umywalki na której brzegu leżała pasta oraz szczoteczka. Stanie się coś gdy umyję zęby Jego szczoteczką, pomyślałam. Wzięłam do ręki mały przedmiot, nałożyłam trochę czyszczącej substancji na włochatą końcówkę.
- Gotowa. - Stanęłam przed nim. Zilustrował mnie od stóp, aż po sam czubek głowy. Pokręciłam głową z dezaprobatą. Gestem pokazał mi, abym wyszła. Lekko kiwnęłam. Zwinnym krokiem przeszłam przez próg pokoju, nie przepraszam, największego apartamentu w Hethmanie. Stanęłam obok drzwi. W tej samej chwili szatyn zamknął drzwi. Podszedł do mnie i złapał za przedramię. Wprost kierował nas do windy. Będąc w niej oparłam się o jedną za ścian. Verdas stanął naprzeciw mnie. W pewnej chwili oboje spojrzeliśmy sobie w oczy, tak głęboko, że czułam jakbym znała o nim każdą informację, wiedziała o nim wszystko co możliwe, doznała jego dotyku niejednokrotnie.
- Pieprzyć zasady. - Zdezorientowana popatrzyłam na szatyna, który już był przymnie. Złapał moje ręce, które po chwili znajdowały się ponad moją głową. Przycisnął je do ściany, a jego uścisk stał się mocniejszy. Lekko otworzyłam usta, na których chwilę później On złożył pocałunek. Jego język wirował chcąc dostać się do mojego wnętrza. Po chwili szok minął, a wraz z szatynem oddałam się szaleńczemu tempowi. Moje nogi był oddzielone od siebie, przez Verdasa. Z każdym kolejnym razem, gdy zatapiał się w moich ustach czułam jego narastająca erekcję na swoim brzuchu.
Nieoczekiwanie Leon poprzestał na pocałunku, a już chwilę później stał - ponownie - po drugiej stronie.
- Federico. - Spojrzałam na szatyna który od ponad dwóch minut wymawia to imię, patrząc na czyjeś auto stojące przed moim domem. - Co on tu do cholery robi. - Szepnął z poważną miną.
- Kim jest Federico? - Zapytałam łapiąc go za dłonie. Sama nie wiem czemu to zrobiłam. Verdas szybko uwolnił się z mojego uścisku. Obrócił się i odszedł kawałek.
- To mój młodszy brat. - Westchnął. - W skrócie ma wszystkie dziewczyny w stanie Waszyngton, a nawet i poza nim. - Przyjrzałam się jego twarzy, która wykazywała złość, a może i nawet wkurwienie, ale nie mi to oceniać. Znam go niecałe dwa tygodnie, nie wiem o nim nic prócz tego, że jest adoptowany i prowadzi wielką firmę na wschodnim wybrzeżu, a jego działalność jest wszechstronna, a dziś to - brat.
- Chodź zaparzę Ci melisę. - Powiedziałam niepewnie. Skinął głową, na co ja z uśmiechem skierowałam się do drzwi. Wyjęłam z torebki klucz, a następnie włożyłam go do zamka. Przekręciłam ręką w prawo, dzięki czemu mogliśmy oboje wejść. Uśmiechnęłam się w jego kierunku.
Ruszyliśmy w kierunku kuchni. Przechodząc przez salon usłyszeliśmy ciche pojękiwania. Przymrużyłam oczy i spojrzałam na sofę. - Kurwa. - Pisnęłam, że aż odskoczyłam do tyłu. Tym sposobem wylądowałam w ramionach Leona.
- Violetta? - Krzyknęła blondynka, która w chwili obecnej okryła siebie oraz bruneta kocem. - Co Ty tu do cholery robisz? - Popatrzyła na mnie groźnym wzrokiem.
- No pięknie. - Usłyszałam głos Verdas'a. - Federico. - Powiedział poważnym głosem. Postawił mnie na ziemi. - Masz trzy sekundy na ubranie się, inaczej dzwonię do matki. - Ciekawie się zapowiada.
- O czwartej będę po Ciebie. - Przypomniał mi. Pokręciłam głową z rozdrażnienia. Nie jestem dzieckiem, nie trzeba mi powtarzać po sto razy jednej formułki. Potrafię zapamiętać głupie "o czwartej, będę pod Twoim domem". - Pamiętaj. - Usłyszałam to słowo ostatni raz, mam taką nadzieję. W końcu dopiero wyszedł. Cicho westchnęłam.
Spojrzałam na blondynkę z lekkim, przepraszającym uśmiechem. Oczywiście go odwzajemniła. Podeszła do mnie. Wystawiła ręce w celu przytulenia. Wykonałam również to samo, po chwili stałyśmy przytulone do siebie.
- Randka z Verdas'em? - Zapytała. Przełknęłam głośno ślinę.
- Nie jesteśmy razem, to tylko przyjacielskie spotkanie. - Mam nadzieję, dopowiedziałam w myślach.
**//**
1) Ludzie! Mam już serdecznie dość chamskich reklam, czy codziennych wypytywań o rozdział! Tym bardziej mnie zniechęcacie do pisania, ale już szczytem jest dawanie 1/100 swojego rozdziału w komentarzu. Link wystarczy, ale nie 2) Szablon który widnieje od dziś nie jest jeszcze dopracowany, bo prawdę powiedziawszy żeby szablon wyszedł mi idealnie muszę się namęczyć, bo mam zbyt wiele pomysłów, niestety po zastosowaniu nie wtapiają się w nagłówek. Także z każdym dniem będę wprowadzać zmiany w szablonie.
3) Z góry przepraszam za błędy, postaram się je poprawić wieczorem.
Im więcej komentarzy, szybciej następny rozdział.
super rozdział
OdpowiedzUsuńszablon bardzo ładny
czekam na następny
pozdrawiam Olivia :*
Rozdział genialny, zresztą jak całe to opowiadani <3
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńExselente!!! Wyszło ci naprawde świetnie!!!! Przepraszam ale mam malutkie pytanko Czy ty wykonujesz szablony?Jeśli tak to gdzie moge uciebie zamowic owy szablon prosze odpisz mi w emailu aradecka4@gmail.com. A teraz nastepna czesc dotyczaca twego rozdziału każde słowo masz tak dokładnie ulozone do odpowiedniego wersetu. Teraz zaczyna robic sie bardzo ciekawie z Leonetta a jeszcze Federico i Lu ooj bedzie sie dzialo. Do nastepnego rozdzialu. Sorki za bledy bo pisze z tabletu
OdpowiedzUsuńSuperowy rozdział
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny *-* od niedawna czytam a już się wciągnęłam. Violka spała u Leośka <333 później ten pocałunek ;*** rozdział wspaniały *u* nie przejmuj się tymi wypytywaniami o kelejny rozdział bo to zależy tylko od ciebie. Kiedy masz czas, pomysł, wenę. Nikt cię nie zmusi do żmudnego siedzenia cały czas przed komputerem. Co do tych reklam to usuwaj te komentarze. Nie ma sensu czytać w ogóle takich komentarzy. Odnośnie rozdziału to ja czekam na następny, aczkolwiek mogę czekać nawet kilka tygodni :D pozdrawiam i życzę weny ;***
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńCudowne ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJejku ile ty masz talentu <33
No no :>
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, to muszę Ci przyznać :)
Historia i blog baaaardzo mi się podobają, sądzę że masz ogromny talent do pisania i nie tylko :d
Leon pieprzy zasady i całuje naszą Vilu ^^
No takie coś mi się podoba :D
Jeszcze na dodatek Federico w łóżku z jej przyjaciółką, haha :*
Pozdrawiam, Hope :*
PS. Zapraszam również do mnie, mam nadzieję że znajdziesz czas żeby wpaść <3 http://milosna-historia-violi.blogspot.com
Cudowny !
OdpowiedzUsuńViola spała sobie u Leona i mała zęby jego szczoteczką xD Pocałował ją *-* Fede bratem Leona i jeszcze przyłapali ich :) Viola i Leon umówili się na spotkanie ;) Czekam na kolejny rozdział ;***
Kocham Cię <333
Nath, rozdział jestu cudowny. León i Violetta w windzie, całując się? Ciekawie. Ojoj, Ludmiła, Federico, czekam na wyjaśnienia, co wy tam robiliście? A co do pytania o następny rozdział. Ignoruj takie osoby. No ja rozumiem, żeby na koniec koma napisać "Czekam na next", ale żeby wypytywać? Te osoby powinny zrozumieć, że nie jesteś maszyną. Nie będziesz im dodawała codziennie wspaniałych, długich rozdziałów. A ty przecież się starasz. Takie osoby, to zwykłe chamy. Wiem, że to jest strasznie denerwujące. Mimo, że nie mam tak dużo komentarzy jak ty, i wogóle z takimi pytaniami, to jakoś tam Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńOkey, czekam na next'a, nie ważne kiedy dodasz ;)
http://rescatamicorazon-leonetta.blogspot.com
Birth ;*
Jak zawsze rozdział niesamowity :)
OdpowiedzUsuńCałusy w windzie no ładnie !
Lu i Fede hah przyłapani przez brata i przyjaciółkę.
To opowiadanie jest rewelacyjne !
Piękny szablon ;****
Czekam na dalszy ciąg tego cudnego opowiadana
Hej, rodział super, a co do reklam, ja chyba sama napisałam u Ciebie jedną, ale nie zamierzam spamić nią pod każdym rozdziałem. Napisałam raz i wystarczy, kto chciał to w to wszedł. Nie przejmuj się tym bo ludzie i tak to zrobią i tak (większość)
OdpowiedzUsuńBoski ♥
OdpowiedzUsuńUuuuu Leoś nie grzecznie xd
Fedemiła przyłapana xd
Czekam na next <3
Pzdr, Liv ;*
Uuu ostro. ;))
OdpowiedzUsuńLeonetta - nie spodziewałam się tam szybko i tak ... brutalnie ? ;*
W razie czego nie robie sobie reklamę. Każdemu jest trudno, ale zapowiedzi są chamskie fakt. Juz na blogu : newstoryaboutleonetta się zaliłam Adusiax. Ja tylko wklejam link i mnie nie ma ; Amormimundo.blogspot.com ;)
Rozdział super ;*
Cudo :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńFede bratem Leóna? Ciekawie się zapowiada! ;)
Czekam na kolejny rozdział ;*
Rozdział wspaniały *.*
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę, że już rozdział <3
Scena jak z Greya. I to mycie zębów JEGO szczoteczką i mój głupi uśmieszek. Potem winda ^^ Zakochałam się w tym fragmencie :3
Oj Ludmi... na kanapie? z Fede? Niezłe ziółko z niej ;D Ale i tak ją uwielbiam.
Kolejne spotkanie moich ulubieńców ^^ Ciekawe co tym razem wymyślisz.
Jak ja Kocham to twoje opowiadanie ♥ I ciebie ♥ Jesteś cudowna ♥
Twój blog został nominowany do LBA :) Szczegóły na moim blogu: http://elblogderebeka.blogspot.com
UsuńZajęte :*
OdpowiedzUsuńSaludos, Vivien <3
Super ! Ten rozdział przeczytałam z kilka razy i naprawdę to opowiadanie coraz bardziej mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńPocałunki w windzie ... ojoj Leonetta !
Fedemiła <33
Fede bratem Leona ???
Ciekawie :***
Czekam na kolejnego !
Fajny rozdział. Czekam na next!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jak zwykle. Zgadzam się z Leonem pieprzyć zasady-wszystkie.
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńcudny szablon, bardzo mi się podoba :*
nie mogę się doczekać next ;)
pozdrawiam :*
x
Zajmuję ;* Wrócę jutro ;*
OdpowiedzUsuńjestem ;*
UsuńRozdział jest boski ;*
Bardzo fajnie czyta mi się ta historię ;*
Szablon też jest świetny :)
Cały blog taki jest :)
I jest Leonetta <3
I Fedemiła <33
I wszystko co kocham <3
Masz mnóstwo talentu, i ciesze się, że go wykorzystujesz! ;*
Czekam na kolejny rozdział :)
Zapraszam do mnie ;)
Piękny !!
OdpowiedzUsuńRozdział bomba, mega mi się podoba i czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńLądujesz oczywiście u mnie na blogu w zakładce "Czytam" :)
P.S- Zapraszam do mnie jeśli masz czas, jak nie to po prostu wiesz co robić (nie wchodź) :) :* (dile-que.blogspot.com)
Pozdrawiam i jeszcze raz - mega, mega, mega!
Bardzo fajny rozdział i tło. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. A w jakim programie robisz tła???
OdpowiedzUsuńHaha, Leoś jaki zaborczy! Ale podoba mi się, jest inny niż we wszystkich opowiadaniach.
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta! ;)
Super rozdział ;D
OdpowiedzUsuńPowiem wprost bezczelnie sciagnelas z "50 twarzy greya" pozmienialas tylko imiona i jakies nie znaczace detale.
OdpowiedzUsuńWiem ze potrafisz dobrze pisac i naprawde moglabys stworzyc swietne opowiadanie ,a nie zrzynac z innych.
Wcale nie jest ściągnięte. Naprawdę różni się od książki a wiem co pisze bo przeczytałam wszystkie 3 części kilka razy.
UsuńRadzę przeczytać ,,50 TG'' :)
UsuńTo opowiadanie różni się od książki.
Kochany Anonimku, nie pozmieniałam imion, a dodałam coś czego w książce nie było. Pierwsze spotkanie wyglądało inaczej, Grey nie kupował jej sukienki, nie zapraszał jej na kolację (chociażby wiem, bo mam inny pomysł). Swoją drogą pisałam, że MINIMALNIE będę się opierać na rozdziałach 50tg. Mam swój pomysł na tę historię i zrealizuję go czy szanowny anonimek chce czy nie. Poza tym poczekaj 2-4 rozdziały, a ujrzysz wiele innych (ciekawych) wątków czy akcji.
UsuńDo twojego "bezczelnie" to bym polemizowała. Była i jest dziewczyna, która autentycznie kopiowała CAŁE rozdziały zmieniając tylko imiona.
Także, jeśli coś nie pasuje nie wchodź. Piszę o tym czym lubię, a Ty kochanie mi w tym nie przeszkodzisz.
Dążąc do sedna, jedynie 4 rozdział oraz spotkanie na rozdaniu, są podobne. Także, nie rozumiem o co masz bulwers.
Tak czy tak, napiszę tą historię po swojemu. :)
Anonimie to był tak suchy tekst, że aż poszłam napić się wody :v
Usuńpozdrawiam
Świetny rozdział i nie mogę doczekać się next.
OdpowiedzUsuńJaki program używasz do robienia tła bo chce zrobić koleżance na bloga o huncwotach( Harry Potter).
Fajny rozdział , tylko szkoda , że tyle przeklęństw :-)
OdpowiedzUsuńCzyżby fanka "50 twarzy Grey'a"? <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, wielbię tę scenę w windzie ;)
Jeśli dalsze rozdziały również będą inspirowane powieścią "50 twarzy greya" może być naprawdę ciekawie ;););)
Nominuję Cię do LBA. Więcej informacji na moim blogu w zakładce LBA ;* http://violetta-something-real.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDroga Nathalie, muszę Ci powiedzieć, że piszesz genialnie <3
OdpowiedzUsuńA to nie wszystko :)
Nominuję Cię do LBA!
Przeczytaj szczegóły: http://recuerdo-que-yo-soy.blogspot.com/2014/08/lba.html
zajebisty
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial <33 Mmm... Naprawde zaczyna ribic sie ciekawie :D Ciekawe co dalej....;3 wiem krotko ale musze isc spac vi niedlugo szkola i nie dam rady wstac :CC
OdpowiedzUsuń