Dwa dni bez ujrzenia Jego twarzy, usłyszenia Jego głosu są cholernie długie i męczące - przeprowadzka. Ludmiła jeszcze o niej niczego nie wiem, tym lepiej. Wkurzyłaby się i poleciała do Francji wygarnąć Pablo Jednym słowem, zrobi to czego ja nie zrobiłam, a powinnam. Westchnęłam znużona.Wzięłam do ręki pilot od telewizora. Już miałam nacisnąć czerwony guzik włączenia, ale przerwał mi dzwonek do drzwi. Cicho westchnęłam i wstałam ze skórzanej - brązowej - sofy wartej około dwieście tysięcy dolarów. Skierowałam się do holu, który był starannie udekorowany. Białe ściany idealnie komponowały się z ciemną podłogą i meblami w odcieniu beżu.
Jeszcze dobrze nie otworzyłam drzwi, a już usłyszałam męski głos.
- Dobry wieczór. Chciałem się przedstawić. - Mężczyzna podniósł głowę. - Violetta? - Zdziwił się.
- León? - Zapytałam niedowierzający. - Co Ty tu robisz?
- Mieszkam. - Oznajmił uwodzicielskim głosem. Oparł się o framugę drzwi. Założył ręce na piersi. - A Pani, Panno Castillo? Co Pani robi w tym drogim apartamentowcu. - Zaczął wymachiwać ręką wskazując na budynek, w którym się znajdujemy.
Westchnęłam kręcąc głową.
- Nie rozumiem. - Oznajmił cierpkim głosem. - To Ty masz ojca i ojczyma? - Spytał dla pewności. Przytaknęłam głową. - Czemu? - Wywróciłam oczami z rozdrażnienia. Usiadłam obok Niego. Spojrzałam mu prosto w oczy.- Rozwód. Mama uważała, że tata poświęca więcej czasu swojej pracy niż nam, a w szczególności Jej. Zawsze marzyła o drugim dziecku, a tym czasem owego nie ma. - Mówiłam coraz ciszej. - Pewnego dnia poznała tego swojego miliarderka. - Niechętnie zaczęłam sprowadzać rozmowę na Smith'a. - Zakochała się i wyszła ponownie za mąż.
- Dalej jednego nie rozumiem. - Podniosłam brew do góry. - Dlaczego nie mieszkałaś z mamą, tylko ojcem? - Spojrzałam na swoje ręce. Nerwowo potarłam jedną o drugą.
- Nie lubił mnie, a ja również nie pałałam do niego miłością. Zawsze miał mnie w dupie, aż do zeszłej niedzieli. - Zaśmiałam się kpiąco. - Przylecieli do mnie. - Podniosłam do góry kubek z czerwoną herbatą. Upiłam łyk. - Przywieźli mnie tu i oznajmili, że mam nowe mieszkanie. - Okręciłam ręką wokół pomieszczenia. - Pomijamy kilka faktów, mniej ważnych. - Położyłam swoja głowę na oparciu. Właśnie sobie coś uświadomiłam. Przecież on mieszka w zupełnie innej dzielnicy tego miasta, co On tu robi? Spojrzałam na niego. - Nie mieszkasz tu, prawda?
- Nie. - Pokręcił głową ze śmiechem. Usiadłam. Skąd on zna mój adres? - Federico mieszka piętro wyżej. - Wskazał na sufit. - Właściwie ty mieszkasz pod nim. - Otworzyłam usta szeroko. Jego brat, a zarazem chłopak - ta po jednej spotkani, już chłopak - mojej przyjaciółki, mieszka nade mną! To się źle skończy, czuję to.
- Jesteś głodny? - Spytałam patrząc na godzinę, było równo po 22, a przyszedł tu jakieś pięć godzin wcześniej. Jego żołądek z pewnością domaga się posiłku. - To jak? - Skinął głową. - Na co ma Pan ochotę?
- Na Ciebie. - Spojrzałam na niego z szeroko otwartymi oczami. Zaczął się śmiać. - Żartuję, choć to byłoby wspaniałe. Ja i Ty, razem w łóżku. - Leon Verdas dwunasty najlepiej zarabiający businessman na liście Forbesa, zasugerował mi, że chce widzieć mnie nagą w łóżku. I w tej chwili moje myśli opętał huragan o nazwie Pan Mroczny. Jego oszałamiające szmaragdowe oczy, umięśniona klatka piersiowa - z która miałam styczność w windzie - magiczne usta czy Jego wzwód wywołany moją osobą. Violetta, stop. - Panno Castillo, mówię całkiem poważnie z nutą żartu. - Pokręciłam głową z niedowierzaniem. Zaproponował mi seks czy to jakaś gra? Cholera nie wiem. - Kawa wystarczy. - Oznajmił widząc moje zmieszanie.
- Do zobaczenia. - Uśmiechnął się wychodząc z mojego apartamentu. Jak to dziwnie brzmi, mój apartament. Skarciłam się w myślach. Pomachał mi.
- O której mam być w pracy? - Zapytałam szatyna, który już szedł plecami do mnie. Na dźwięk mojego głosu, stanął. To źle czy dobrze? Spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem.
- Zgadzasz się? - Skinęłam głową. Podbiegł do mnie i przytulił. - Dziękuję. - Szepnął. - O dziewiątej, choć, możesz przyjść kiedy chcesz. Ważne, że będziesz.
**//**
Tak wiem, lincz za krótki. Przepraszam was, ale szkoła się zaczęła i sami wiecie jak jest. Tona prac domowych, treningi i zawody, po prostu żyć nie umierać. Czujecie ten sarkazm?
Co do rozdziału macie Leonettę, ale nie jako parę, ale "przyjaciół". Nie to za dużo powiedziane. To relacje koleżeńskie, ale coś może się zmienić. A! Lu przez kilka rozdziałów stanie się bohaterem pobocznym, oczywiście niedługo powróci.
Blair :*
40 KOMENTARZY = NEXT!
Zajmuje!
OdpowiedzUsuńxAdusiax
Super czekam na next :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńCudowny :*
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ten rozdział <33 Leon i.... tego jego propozycje haha
Weny życzę i czekam na next :*
Nie mogę...
OdpowiedzUsuńLeon, jaki ty podrywacz...
Viola zamieszana.
Świetny rozdział.
Razem z koleżanką się brechtałyśmy.
Super. Kiedy następny?
Bardzo szybko dodałaś ten rozdział :)
Fajnie.
Zapraszam do mnie:
newleonetta.blogspot.com
Skomentujesz?
To dla mnie ważne.
To ja Julia Rudkiewicz, zmieniłam nazwę.
Pozdrawiam
Julia Verdas
Super.Czekam na next
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁE <3 Jeej *.* twoje rodziały są świetne <3 Życzę jeszcze więcej weny ;*
OdpowiedzUsuń/ Kasiula :D
Cudowny !
OdpowiedzUsuńLeoś i Viola na razie koledzy, ale może niedługo? Kto wie :D On miał ochotę na nią, a ona nie wiedziała co ma zrobić xD Jaki podrywacz :) Viola zgodziła się na pracę i Leoś ją przytulił ;3 To ostatnie zdanie piękne *-* Czekam na kolejny rozdział ;***
Pozdrawiam <333
Superowy rozdział
OdpowiedzUsuńSuper :* Tylko szkoda że taki krótki :( Ale no cóż bywa
OdpowiedzUsuńMarti :*
zajęte :*
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle niesamowity ;D
UsuńVerdas i te jego propozycje ;D Chciałabym znać takiego Leona, jak z twojego opowiadania ;D
Wciąga to opo, i to bardzo *-*
Dzisiaj krótko, niedawno wróciłam, ale jestem zadowolona i zmęczona ;_;
Czekam na następny cudowny rozdział :*
PS czyli dla mnie też szablonu nie wykonasz? xD (przeczytałam w informacjach xDD)
Pozdrawiam :*
Marcela :*
Obiecałam to wykonam xD
Usuńboski
OdpowiedzUsuńczekam na następny pozdrawiam Olivia :*
Misiek zajmuje ^^
OdpowiedzUsuńKto nie kocha szkoły? :D
UsuńLeon jaki zaciesz, jak V się zgodziła :D I żeby przyszła o 9, ale właściwie niewazne, ważne żeby była ^^
Fede mieszka nad V, może być ciekawie :D
Okey, czekam na 8. ^^ Piękny szablon ^^ Jorge ♥ i kolory ^^
Cudne *-*
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńFajowy rozdział chociaż krótki :) :c XD Czekam na następny rozdział i Leonette :D coś czuje że będzie się działo ! :D POZDRAWIAM ! ♥ Agata
OdpowiedzUsuńŚwietny ;) powodzenia z pracami domowymi ;) mi też strasznie dużo tego zadają że nieraz nie mam czasu na nic :/
OdpowiedzUsuńCudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !!~ Julka ♥
Super zekam na nexta
OdpowiedzUsuńCudo! Cudo! Cudo! <333
OdpowiedzUsuńOpowiadanie się coraz bardziej rozkręca ^^
Leonetta jako friendzone jest po prostu urocza *O*
Ciekawe kiedy coś się rozwinie ^^
Viola się zgodziła na pracę ^^
Hahahahah xD Złamała się ;D
Czekam na nexcika ;*
Buziaki ;3
Katarina
boski<3
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńSuper :) zrób już Leonette. Chodzi mi np. o pocałunki albo jakieś randki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny :*
OdpowiedzUsuńBoski, jak zwykle!
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny blog ;)
Pozdrawiam
Kooorcia ;*
Super
OdpowiedzUsuńsuper rozdział czekam na next
OdpowiedzUsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że on jej oferuje seks. To jest Leon Verdas :D
Zgodziła się u niego pracować ^^ A on tak entuzjastycznie zareagował ;3
Ciekawa jestem jak ta relacja się rozwinie. Relacje koleżeńskie. Mogą wejść w strefę friendzone, albo Violetta przystanie na jego propozycję i wylądują razem w łóżku. Uwielbiam Cię ♥
Już nie mogę się doczekać 8 :**
zajmuję <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ;D
OdpowiedzUsuńWow !
OdpowiedzUsuńA niech to ... 50 twarzy Greya jest wszędzie ! Pani James zjadła nam rozumy ! :0
I ♥ it !
Bardzo się ciesze, ze wzorujesz się na tej książce ;))
Kocham i ten rozdział jest zajebisty ! ^^
Zapraszam do mnie : snynajawie.blogspot.com ~ autorstwa Any.
Tak, to ja ale jestem zalogowany na Google ;)
Ana pozdrawia i zaprasza ( czy ja używam 3 osoby ? ) do siebie/mnie - snynajawie.blogspot.com :)
super rozdział. niedawno zaczełam czytać tego bloga i bardzo mi się spodobał. czekam na next.
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńCudowny <3
OdpowiedzUsuńLeon składa propozycje. XD
Nie mogę doczekać się nexta
40 kom ! Czekamy na kolejny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na next :) pozdrawiam...
najlepiej :)
OdpowiedzUsuńJeju wspaniały rozdział! :D
OdpowiedzUsuńLeon jaka powaga ahahaha kocham to po prostu <3
No i teraz sie akcja powoli rozwija hmmm czekam na wiecej Leonetty jako para oczywiście :)
Wiem ze komentarz krótki ale posze z tel i tak jakos...
A no i po drodze moze weszlabs na mojego bloga, jest nowy, a chciałabym usłyszeć Twoja opinie w postaci komentarza
czekam na nexta
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWow!Super!Czekam na next i zapraszam do siebie: miloscjestnazawsze.blogspot.com i leonettanewstory.blogspot.com
OdpowiedzUsuń