Te sobotnie popołudnie miało być inne, zupełnie. Miałam siedzieć na trybunach i kibicować kadetom z mojego klubu, tak się niestety nie stało. Dlaczego? W dzisiejszych czasach nie można być oryginalnym, a zwłaszcza jak prowadzisz blog który jest chętnie czytany przez społeczność, a inni chcą stać się Tobą po trupach do celu. O czym ja mówię? Okej, otóż niejaka Natalia Lambre Stoessel z bloga http://te-qiuero-leonetta.blogspot.com/ robi coś co ja od dłuższego czasu. Wzoruje się książką, tyle tylko, że zaczęła to trzy miesiące po mnie pisząc praktycznie to samo co u mnie, choć przeważa tam spisywanie rozdziałów - oczywiście pisze po swojemu, ale przepisuje, chociażby wywiad - oryginalnej powieści.
Ja rozumiem, że chce wzorować się książką, ale czy musi robić to samo co ja?
Czy w jej opowiadaniu są jakieś różnice? Nie. Wszystko to samo. Cholernie bogaty multimiliarder, marmurowe otoczenie, miasto stanu Waszyngton, a dodam jeszcze, że został skopiowany wątek z bloga xAdusiax o kuzynce blondynki, która uprawiała seks z naszym Adonisem.
Sprawa jest jasna. Ja albo Ona. To Wy zdecydujecie kto ma kontynuować tę historię. Ja czy Ona. Proste. Jeśli ja piszcie to na jej blogu (link wyżej), a jeśli ona piszcie pod postem. (Nie biorę pod uwagę anonimy, bo równie dobrze może sobie sama je napisać :))
P.S. - Dziękuję pewnej osobie za informację. :)
P.S.2 - Rozdział 12 niżej.