Przy pierwszym wdechu tego wspaniałego zapachu powracam do dzieciństwa. Do dni spędzonych u babci Angeliki, która robiła - niestety nie żyje od dobrych trzech lat - wyśmienite pączki z marmoladą o smaku cukrowej róży. Tak, wiem, że jest różnica między zwykłą, a cukrową. Jednak dla mnie każda jest taka sama, ale zarazem wyjątkowa.
Usłyszałam wibrację mojego nowego telefonu - tak zainwestowałam - zielonego iPhone'a. Podniosłam się do pozycji siedzącej. Sięgnęłam po urządzenie leżące na komodzie. Wpisałam kod zabezpieczający moje dane przed nieproszonymi gośćmi, a następnie wcisnęłam znaczek ikonkę oznaczającą wiadomości. Po chwili dostrzegłam nadawcę. Tego się nie spodziewałam.
Z trzęsącymi rękoma wystukałam numer Verdasa, mojego cholernie przystojnego szefa, który przysyła mi kwiaty! Zanim nacisnęłam zieloną słuchawkę, spojrzałam na godzinę. 23:07, cicho westchnęłam. Co jak co, ale wyjaśnienia chcę dostać nawet o jedenastej w nocy. Wzięła głęboki oddech, a następnie nacisnęłam zielony przycisk.
Nie musiałam długo czekać, szatyn odebrał już po jednym synale.
- Verdas, słucham. - Warknął.
- Castillo słucha wyjaśnień. - Powiedziałam pewna siebie. Nawet niech nie zamierza myśleć, że jego czyn spodobał mi się. Co ja bredzę, cholernie spodobał mi się jego gest. Jednak sądzę, że to niestosowne. Jesteśmy w relacjach pracodawca - pracownik, a nie para, a w dodatku kochająca. Takie prezenty powinno dawać się osobie, którą się wielbi, a nie pracownicę z biura obok. - Mówisz? - Nie usłyszałam nic, prócz wzdychania czy przymykania oczu - to akurat czułam.
- O czym pani mówi, panno Castillo? - Co za debil, jeszcze się nie przyznaje do swoich czynów. - Kwiatach czy wiadomości? - Dodał co mnie trochę uspokoiło, ale nie na tyle żeby przestać prowadzić śledztwo.
- To i to. - Westchnęłam.
- Porozmawiamy jutro w pracy. - Oznajmił, a właściwie rozkazał? Tak chyba mi właśnie powiedział co mam robić po godzinach pracy. Nabuzowałam się cała, przecież on nie może decydować za mnie po godzinach pracy! - Dobranoc, aniołku.
- Spierniczaj Verdas. Śnij o swoich jajach, które za każdym razem gdy mnie widzą, stają. - O tak, to był mój pierwszy raz, w którym powiedziałam coś nie miłego osobie, w której się zadurzyłam. Mimo to świetnie brzmiało.
*
Obudził mnie dźwięk mojego budzika, na który ustawiłam piosenkę Bang Bang w wykonaniu Jessie J przy pomocy Nicki Minaj oraz Ariany Grande. Uwielbiam melodię, pobudza we mnie wszystkie pozytywne bodźce. Usiadłam, a następnie sięgnęłam po telefon i wyłączyłam przypominacz.
Wstałam z łóżka, wcześniej się rozciągając. Podeszłam do okna. Zasunęłam beżową roletę do góry.Przygotowana na oślepienie przez słońce przymknęłam oczy, jednak nie poczułam na sobie, ani jednego promienia. Otworzyłam je powoli i doznałam szoku. Pierwszy raz od kiedy mieszkam w Seattle pada deszcz.
Pokręciłam głową. Mój plan w diabli wzięli. Nie ubiorę dziś spódnicy, chociaż... mogę ubrać spodnie, a później przebrać się w pracy, ale czy to stosowne co chcę zrobić? Za Chiny nie wiem.
*
Przebrałam się w łazience w wieżowcu. Swoją drogą jadać dziś odkryłam, że mam w swoim gabinecie łazienkę. Powiem więcej, w szafce nad umywalką są kosmetyki, nie byle jakie, a te które używam an co dzień. Nie wiem skąd, nie wiem jak.
Poprawiłam makijaż, a następnie udałam się do gabinetu "prezesa". Przesunęłam dłońmi w dół spódnicy w celu wygładzenia. Odpięłam jeden guzik w mojej czarnej - prześwitującej - koszuli, której końce zostały włożone wewnątrz spódnicy. Pod koszulą, która ewidentnie odsłania moje ciało mam czerwony stanik, na dodatek koronkowy. Plan uważam za rozpoczęty, zaśmiałam się w myślach.
**//**
Wow! To już 10 za nami, szybko idzie (mam nadzieję). Dzisiejszy rozdział jest wstępem do kolejnego, w którym wiele się zdarzy. Gwarantuję wam, że będziecie zadowoleni, ale nic więcej nie zdradzę. Wredna Natalia, wiem :( Musicie się przyzwyczajać. xD Standardowo im więcej komentarzy szybciej next.
Zajmuję!
OdpowiedzUsuńxAdusiax
Zajmuje!
OdpowiedzUsuńZajmuje!
OdpowiedzUsuńNo witam, w końcu jestem blisko :v pierwsza nie będę napewno. Ale przecież 3 to też nieźle xD
Usuńcel to rozdział!
100 róż? ;o O matulu.. :(((
niech się kobieta cieszy! León taki kochany. Mhmmm xD
Violka chce uwieść Leóna ;oo Przynajmniej sądzę, że taki ma plan xD
tak bardzo mnie zaciekawiłaś :( i pewnie nie tylko mnie :C
Ale to tylko tydzień (oby) ♡♡
Kończąc rozdział cudo ♡♥
nie mogę się doczekać 11 :*
wybacz że taki beznadziejny komentarz, ale piszę z telefonu i wgl :(
Pozdrawiam :*
Marcela :*:*:*
Super! Tylko trochę krótki :( ale ważne, że jest :D Czekam na nexta ;**
OdpowiedzUsuńamor-grande-todo.blogspot.com
Jedyne co jestem w stanie powiedzieć to WOW!
OdpowiedzUsuńOby tak dalej. ;3
Supcio! Szkoda, że taki krótki, ale za to ekstra. Nie mogę się doczekać nexta! :)
OdpowiedzUsuńViola jaka uwodzicielka XD
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jaka będzie reakcja Verdasa ♥
Cudownie!
boski ^^ czekam na next
OdpowiedzUsuńCudne <3
OdpowiedzUsuńSuper ;3 Violetta wkracza do akcji ;3
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;
Spodobał mi się ta jej wypowiedź o tych jajach xD
Super czekam na next <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: leonettaforleos.blogspot.com
czekam na nexta !
OdpowiedzUsuńcudo
Cudowny !
OdpowiedzUsuńO dostała wielki bukiet róż i wiadomości od Leona ;3 Szkoda, że jest na niego zła :( Ma plan i ciekawe czy się powiedzie czy Leon odkryje to :D Ciekawe co będzie w następnym ? Czekam na kolejny ;*
Pozdrawiam <333
boski!!
OdpowiedzUsuńNajlepszy rozdział! :D
OdpowiedzUsuńGenialne :* dawaj szybko nexta :) :D
OdpowiedzUsuńcudeńko
OdpowiedzUsuńBoski ♥
OdpowiedzUsuńLeoś suodziaku ♥
Viola nieźle chcesz go poderwać xd
,,ŚNIJ O SWOICH JAJACH KTÓRE JAK MNIE WIDZĄ CI STAJĄ" HAHHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHA XD
Rozwalasz mnie xd
Czekam na next <3
Pzdr, Liv ;********
extra
OdpowiedzUsuńsuperowy rozdział
OdpowiedzUsuńWspaniały <3 Violetta jak dogryzła Leonowi :D I ten jej plan ;) Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńCudowny <33
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego Będą emocje..
Weny życzę i czekam na (mam nadzieję szybki) next :*
świetny rozdział xd i czekam na next :D
OdpowiedzUsuńPingwin się obraża i nie komentuje ;(
OdpowiedzUsuńzajmuje
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i świetny rozdział ...
OdpowiedzUsuńO jezu, jest, jest mega...
OdpowiedzUsuńA twoja zapowiedź następnego intrygująca :)
Czekam na next, i przy okazji zapraszam do siebie :)
Całusyy ;*
Nati
Cudny!!! Czekam na bezy xD
OdpowiedzUsuńCudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !! ~ Julka ♥
Super :* Czekam na next ;3
OdpowiedzUsuńkocham <333
OdpowiedzUsuńNo rozdział boski! :*
OdpowiedzUsuńA wiec kwiatki Violce podsyla pan Verdas mmmm <3 no niezle XD
Leos jet w twoim opowiadaniu taki tajemnjczy...
Z jednej strony jest romantyczny, a z drugiej jest oschly :D
wdpaniale polaczenie :)
Uuu ciekawe co Natalka nam przyszykuje w nastepnym rozdziale
mam nadzieje ze pelno wrazen i niespodzianek :D
czekam na nexta z niecierpliwością
pozdrawiam i zapraszam do mnie :) dopiero zaczynam
leonetta-el-amor.blogspot.com
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńNext
OdpowiedzUsuńŚwietny *o*
OdpowiedzUsuńNadrobilam wszystko i strasznie mi sie podoba! Dawaj szybciutko nastepny, bo nie wytrzymam! To opowiadanie jest jednym z najlepszych - o ile nie najlepszym - jakie znam!!!
OdpowiedzUsuńCUDOWNY <33
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to Verdas wysłał jej kwiaty <3
Na dodatek róże. 100 róż *.*
Co było w tym sms-ie? ^^
Ten tekst Violetty pod koniec ich rozmowy doszczętnie mnie rozwalił xD
Jesteś genialna, pięknie piszesz, opowiadanie jest świetne.
Na końcu Vilu tak seksownie się ubrała ^^
Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :**
Dużo się wydarzy, tak? ^^ Podejrzewam co ;D xD
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSPAM :*
UsuńKiedy next? ;D
OdpowiedzUsuńSuper! Jak zwykle zresztą. Szybko dodaj next.
OdpowiedzUsuńnext!!!!!!!
OdpowiedzUsuń