Dedykacja dla xAdusiax
W każdym kolejnym rozdziale znajdują się nowi bohaterowie, którzy będą odgrywać ważną rolę w opowiadaniu. Zapraszam do zapoznania się z zaktualizowaną zakładką o bohaterach! :)
W każdym kolejnym rozdziale znajdują się nowi bohaterowie, którzy będą odgrywać ważną rolę w opowiadaniu. Zapraszam do zapoznania się z zaktualizowaną zakładką o bohaterach! :)
Jeszcze raz spojrzałam na blondynkę, która bezczelnie weszła do biura Leona bez pukania! Na domiar złego nie miałam na sobie bluzki, co jeszcze bardziej mnie wkurwiło. Jedną rzeczą, która zakrywała moje ciało była bielizna. Dzięki Bogu chociaż to.
- Pani już dziękujemy. - Oznajmiła z głupim uśmieszkiem, Irlandka? Tak, chyba pochodzi z wysp. Ten jej charakterystyczny akcent. Europejka jak nic! - Nie słyszysz, ubieraj się i wypierdzielaj z biura mojego narzeczonego. - Skierowała na mnie swój wzrok, zaś ja spojrzałam na szatyna.
- Cerise - Szepnął pod nosem. - Co Ty tu robisz? - Powiedział chłodnym tonem.
- Pani już dziękujemy. - Oznajmiła z głupim uśmieszkiem, Irlandka? Tak, chyba pochodzi z wysp. Ten jej charakterystyczny akcent. Europejka jak nic! - Nie słyszysz, ubieraj się i wypierdzielaj z biura mojego narzeczonego. - Skierowała na mnie swój wzrok, zaś ja spojrzałam na szatyna.
- Cerise - Szepnął pod nosem. - Co Ty tu robisz? - Powiedział chłodnym tonem.
Blondynka przechyliła swoją głowę i wydęła usta w dziwacznym uśmiechu. Zatrzepotała rzęsami. Podeszła do Leona, który nie ruszał się od dobrych dwóch minut ze swojego fotela. Usiadła mu na kolanach. Zapięła jego koszulę, którą dosłownie kilka chwil przed jej wtargnięciem, rozpięłam!
- Pomyślałam sobie, że warto wrócić do siebie po trzech latach rozłąki. Nie sądzisz? - Uśmiechnęła się w kierunku Verdasa. - Byliśmy prawdziwymi bogami seksu. Ty dominujący, a ja uległa, dla siebie zrobilibyśmy wszystko. Nasz ulubiony, czerwony, pokój, pamiętasz? Tam spędziliśmy wszystkie najbardziej ekscytujące sytuacje w naszym życiu seksualnym, nie uważasz? Teraz to wszystko powróci, ja powróciłam dla Ciebie, dla siebie i dla nas.
Kim, kurwa, ona jest?!
- Leon. - Powiedziałam pewnym siebie głosem. - Kim do cholery, jest ta blondynka siedząca Ci na kolanach?! - Violetta, spokojnie nie krzycz. Uspokoiłam się wewnętrznie, aby nie wszcząć burdy jak za dawnych, dobrych może i nie, czasów.
Kim, kurwa, ona jest?!
- Leon. - Powiedziałam pewnym siebie głosem. - Kim do cholery, jest ta blondynka siedząca Ci na kolanach?! - Violetta, spokojnie nie krzycz. Uspokoiłam się wewnętrznie, aby nie wszcząć burdy jak za dawnych, dobrych może i nie, czasów.
- To jes... - Niestety mu przerwała.
- Cerise Johnson. - Oznajmiła niechętnie. - Narzeczona, prawda? - Zwróciła się do Verdasa.
- Była, była narzeczona. - Syknął. - Byłaś nią trzy lata temu do dnia w którym wybrałaś spełnianie się zawodowo, nie mnie.- Spojrzał w jej brązowe oczy. - Spieprzaj z mojego gabinetu, zrozumiano?
- Tak, panie. - Szepnęła zdruzgotana.
Wstała z niego. Pocałowała go w policzek; poczochrała włosy i wyszła.
On miał narzeczoną. On miał narzeczoną. On miał narzeczoną i nic mi nie powiedział! Violetta uspokój się, przemknęło mi przez myśl. Ale jak ja mam być spokojna skoro Leon ciągle coś przede mną ukrywa. Najpierw ten pokój do którego klucz ma jedynie on, a teraz ta, nie przechodzi mi przez gardło, Cerise.
Usłyszałam refren piosenki We Own It z mojego ulubionego filmu Szybcy i Wściekli, który kojarzy mi się z moimi nastoletnimi latami. To były czasy. Po krótkiej chwili zorientowałam się, że to mój telefon dzwoni. Wygramoliłam się z łóżka. Sięgnęłam po iPhone'a leżącego na komodzie. Ludmiła. Z uśmiechem na twarzy, odebrałam.
- Viola? - Zapytała speszona. - Nie przeszkadzam?
Cóż, zważywszy na to, że przez jedną osobę mam spierniczony humor i nie mam zamiaru rozmawiać z jakże wielmożnym Panem Tajemniczy, nie, nie przeszkadzasz.
- Nie.
- To świetnie! - Krzyknęła rozentuzjazmowana. - Otwieraj drzwi i idziemy na zakupy.
- N-nie. - Jęknęłam. - Nie mam siły - ani ochoty, Lu proszę cię.
- Odmowa nie wchodzi w grę. - Powiedziała śmiertelnie poważnie, nawet przez telefon potrafi być groźna. - Otwieraj drzwi, inaczej twój ojczym będzie musiał wstawić nowe w futrynę!
I rozłączyła się. Cała Ludmiła, pomyślałam. Z jakże cholerną niechęcią wygramoliłam się z łóżka. Wyszłam z sypialni. Kilka kroków wzdłuż korytarza; podeszłam do drzwi. Wzięłam głęboki oddech. Ze sztucznym uśmiechem otworzyłam drzwi. Blondynka wpadła niczym huragan.
- Finally! - Krzyknęła w geście kapitulacji. Zilustrowała mnie od stóp do głów, a później dodała:
- Co ty, do cholery. masz na sobie?
- Ludmiła. - Westchnęłam. - Pidżamę.
- Ty to nazywasz koszulą nocną? - Złapała się za głowę. - Leon cię w niej nie widział?
Pokręciłam głową przecząco.
- Dzięki Bogu. Idziemy na zakupy. I to w trybie natychmiastowym. Musimy kupić ci jakąś seksowną bieliznę nocną, bo to co masz na sobie to istny kryzys modowy.
I weź jej powiedz, że nie wiesz czy twój związek przetrwa tą próbę.
- Ilu miałaś chłopaków? - Dzielnie ominęła moje pytanie.
- Um.. pięciu.
- Z iloma uprawiałaś seks?
- Z dwoma. - Powiedziałam jak najciszej się da; spuściłam głowę. No i jeszcze mój przyjaciel na baterie, ale to chyba się nie wlicza.
- No właśnie, a ja jako ta doświadczona chcę podzielić się z tobą faktami na temat tego co lubią mężczyźni podczas stosunku. - Spojrzałam na nią błagalnie. - Nie wywiniesz mi się. - Oznajmiła z podniesioną głową.
Ludmiła Alizee Ferro i jej kazania dotyczące płci brzydkiej, ach. Czy mogę ją znienawidzić?
Poznaliście jedną - z trzech albo czterech (moja pamięć zawodzi) - nową postać! Uwaga! W zakładce wpisana jest tylko Cerise i Natasha, a to wszystko dlatego, że Natalia nie potrafi zdecydować się na wyborze zdjęć. :(
Jak myślicie co wydarzy się w 20? Nie martwcie się rozstania czy czegoś w tym stylu nie będzie, ale nasza Viola odkryje coś czego nie powinna. xD
55 komentarzy -> next!
Blair ;*
*
On miał narzeczoną. On miał narzeczoną. On miał narzeczoną i nic mi nie powiedział! Violetta uspokój się, przemknęło mi przez myśl. Ale jak ja mam być spokojna skoro Leon ciągle coś przede mną ukrywa. Najpierw ten pokój do którego klucz ma jedynie on, a teraz ta, nie przechodzi mi przez gardło, Cerise.
Usłyszałam refren piosenki We Own It z mojego ulubionego filmu Szybcy i Wściekli, który kojarzy mi się z moimi nastoletnimi latami. To były czasy. Po krótkiej chwili zorientowałam się, że to mój telefon dzwoni. Wygramoliłam się z łóżka. Sięgnęłam po iPhone'a leżącego na komodzie. Ludmiła. Z uśmiechem na twarzy, odebrałam.
- Viola? - Zapytała speszona. - Nie przeszkadzam?
Cóż, zważywszy na to, że przez jedną osobę mam spierniczony humor i nie mam zamiaru rozmawiać z jakże wielmożnym Panem Tajemniczy, nie, nie przeszkadzasz.
- Nie.
- To świetnie! - Krzyknęła rozentuzjazmowana. - Otwieraj drzwi i idziemy na zakupy.
- N-nie. - Jęknęłam. - Nie mam siły - ani ochoty, Lu proszę cię.
- Odmowa nie wchodzi w grę. - Powiedziała śmiertelnie poważnie, nawet przez telefon potrafi być groźna. - Otwieraj drzwi, inaczej twój ojczym będzie musiał wstawić nowe w futrynę!
I rozłączyła się. Cała Ludmiła, pomyślałam. Z jakże cholerną niechęcią wygramoliłam się z łóżka. Wyszłam z sypialni. Kilka kroków wzdłuż korytarza; podeszłam do drzwi. Wzięłam głęboki oddech. Ze sztucznym uśmiechem otworzyłam drzwi. Blondynka wpadła niczym huragan.
- Finally! - Krzyknęła w geście kapitulacji. Zilustrowała mnie od stóp do głów, a później dodała:
- Co ty, do cholery. masz na sobie?
- Ludmiła. - Westchnęłam. - Pidżamę.
- Ty to nazywasz koszulą nocną? - Złapała się za głowę. - Leon cię w niej nie widział?
Pokręciłam głową przecząco.
- Dzięki Bogu. Idziemy na zakupy. I to w trybie natychmiastowym. Musimy kupić ci jakąś seksowną bieliznę nocną, bo to co masz na sobie to istny kryzys modowy.
I weź jej powiedz, że nie wiesz czy twój związek przetrwa tą próbę.
*
- Ferro, czy to jest konieczne? - Zapytałam skrepowana. Co jak co, ale nie zamierzam paradować przed Leonem w skąpej bieliźnie. Tym bardziej nie teraz. Mam mu się pokazywać w dziesięciu procentach zakryta i to jeszcze po incydencie z Johanson? Nich Verdas, nawet nie liczy na seks. - Ilu miałaś chłopaków? - Dzielnie ominęła moje pytanie.
- Um.. pięciu.
- Z iloma uprawiałaś seks?
- Z dwoma. - Powiedziałam jak najciszej się da; spuściłam głowę. No i jeszcze mój przyjaciel na baterie, ale to chyba się nie wlicza.
- No właśnie, a ja jako ta doświadczona chcę podzielić się z tobą faktami na temat tego co lubią mężczyźni podczas stosunku. - Spojrzałam na nią błagalnie. - Nie wywiniesz mi się. - Oznajmiła z podniesioną głową.
Ludmiła Alizee Ferro i jej kazania dotyczące płci brzydkiej, ach. Czy mogę ją znienawidzić?
*
O godzinie dziewiętnastej Emmett - kierowca, a zarazem dobry przyjaciel Leona - zawiózł mnie do Escali. Z parkingu podziemnego podróż na najwyższe piętro apartamentowca nie zajmowała zbyt wiele. Co było oczywiście minusem dzisiejszego dnia.
Wyszłam z pomieszczenia, a na moje nieszczęście Verdas stał z założonymi rękoma na piersiach przed windą. Podniosłam brew do góry.
- O co chodzi?
- Gdzie ty, kurwa, byłaś? - Syknął.
- Z Ludmiłą na zakupach. - Wskazałam na moja rękę przez która przewieszone był przeróżne torebki.
- Po pracy, gdzie? - Uśmiechnął się ironicznie.
- W moim apartamencie, tam gdzie mogłam pomyśleć i odizolować się od takiego kłamcy jakim jesteś ty! - Krzyknęłam rzucając to co trzymałam. Zerwałam się do biegu. Otworzyłam drzwi od biblioteki, która jest kurewsko wielka, zamknęłam się w pomieszczeniu na klucz.
Kilka minut później zasnęłam na sofie.
**//**
Poznaliście jedną - z trzech albo czterech (moja pamięć zawodzi) - nową postać! Uwaga! W zakładce wpisana jest tylko Cerise i Natasha, a to wszystko dlatego, że Natalia nie potrafi zdecydować się na wyborze zdjęć. :(
Jak myślicie co wydarzy się w 20? Nie martwcie się rozstania czy czegoś w tym stylu nie będzie, ale nasza Viola odkryje coś czego nie powinna. xD
55 komentarzy -> next!
Blair ;*
Zajmuję, xAdusiax!
OdpowiedzUsuńA więc wracam po praktycznie tygodniowej nieobecności. Ta, musisz mi wybaczyć, planowałam skomentować wczoraj, ale miałam problemy z kompem i cudem dodałam u siebie rozdział.. Ale nie ważne. Po co ja Ci to tutaj piszę? LOL
UsuńNa samym początku chciałam Ci podziękować bardzo za dedyk (I don't know why, but okey) xDD
Już nie lubię tej Cerise... Egh, niech ona spierdala od Leóna, on należy do Violetty!
A ten Leóś mógł by powiedzieć coś w stylu: ,,Słuchaj, jestem zajęty, spieprzaj ode mnie, nie chcę cię znać" xD To takie trudne? Szczerze, to mam ochotę teraz go walnąć w pysk za to, że tak nie powiedział *przepraszam* xD
Lu nie daje spokoju, Viola szlocha, bo L ją okłamał.. Jest ciekawie i to bardzo ^^
Mam tylko jedną prośbę: weź mi tą wywal blond europejkę za ocean, najlepiej do Indii xD niech tam znajdzie jakiegoś Azjatę, który jej się oświadczy xD
Dobra, znowu piszę głupoty -.-
Najlepiej by było, gdybyś nie zwracała uwagi na ten komentarz *kociak prosi na kolanach z nadzieją o spełnienie prośby*
Ja bym na miejscu V tam zamieszkała w tej bibliotece, albo jak najdalej spieprzała od Verdasa. Niech wie, że zachował się nieodpowiednio nie wspominając nic Castillo o swojej byłej narzeczonej xD
Dobra, kończę to coś xD I tak ten komentarz czytasz na własną odpowiedzialność (chociaż prosiłam Cię, abyś tego nie robiła i mam nadzieję, że mnie posłuchałaś).
Cóż by tu dodać na sam koniec?
Czekam na next z WIELKĄ niecierpliwością i jeszcze raz dziękuję za dedyk <333
Całuję,
Kociak ;*
Miejsce dla Śmierci. :D
OdpowiedzUsuńMarcela wróci. <3
OdpowiedzUsuńZajmuję
OdpowiedzUsuńAlone
Czy to pomieszczenie zamknięte na klucz to ten czerwony pokój?
UsuńByła Verdasa ^-^ Się szykuje
Lu nic nie obchodzi tylko te zakupy. Nawet Vilu nie chcę słuchać
Ta "Iris queen" wepchnie się pomiędzy Leonettę? Zakładam, że tak.
Leoś ma bibliotekę? A tam same książki o biznesie i nieprzyzwoite pisma ^-^
Zajmuje
OdpowiedzUsuń'Tina :*
Fajnie sie zapowiada 20
UsuńJestem ciekawa co takiego Vils odkryje. Pewnie coś z tym pokojem.
A co do dzisiejszego rozdziału:
1. Leon miał narzeczoną? A teraz pewnie powiesz że miał ich więcej... No nie. To sie we łbie nie mieści.
2. Ludmiła nic nie wie o "sprzeczce" z Verdasem i wyciąga Vilu na zakupy.
3. Verdas zły gdy sie dowiaduje że Violki nie było. Do czego ten świat prowadzi?!
4. Violka zasypia w bibliotece- ciekawe czy Leon ja wyciągnie położy do łóżka?
A co do nowych postaci to jestem bardzo ciekawa co one tutaj zmienią ;)
Pozdrawiam, i do następnego.
'Martina :*
+ dodacie jeszcze kiedyś rozdział z xAdusiax na waszym wspólnym blogu?
Usuńtak, tylko teraz nie mam jak kopiować z poczty, so koło świąt powinny się ukazywać :)
UsuńOk, dzięki :*
UsuńZajmuje!
OdpowiedzUsuńClaire
genialny <33
Usuńnie mogę się już doczekać 20 *.*
na pewno wydarzy się w nim coś, co jak zwykle zwali nas z nóg :)
kłótnia...
narzeczona...
Violetta zazdrosna...
nie dziwię się, ma o kogo :DD
i zasnęła w bibliotece.
pewnie Verdas ją przeniesie, lub znowu będzie w innym miejscu XD
Ludmi wybrała się na zakupy i nie wie o kłótni.
i ta seksowna bielizna ^^
jak się pogodzą to Viola będzie miało w czym się pokazywać <33
ciekawe tylko czy to jego jedyna narzeczona...
może ma ich więcej?!
nie chyba nie...
usiadła mu na kolanach przy Violce -,-
na jej miejscu to oczy bym jej wydrapała -_-
no i przede wszystkim co się kryje za tymi cholernymi drzwiami?!
mam wrażenie, że ta Cerise mówiąc o tym jak się kochali, to mówiła własnie o TYCH drzwiach :>>
ale to tylko moje głupie domysły :DD
mam nadzieję, że w 20 to się wyjaśni :]]
czekam z niecierpliwością na next'a! :33333
Najukochańsza żona wróci. <33
OdpowiedzUsuńWrócę.
OdpowiedzUsuńJuż zdążyłam znienawidzić tą "narzeczoną" Leóna. ;-; Może wreszcie zdradzisz nam co jest za tymi drzwiami hę ? Chociaż patrząc na tytuł 20 zapowiada się obiecująco ^^ Violetta zasypia w bibliotece ? xD Zły Leósiek ;-; I jeszcze ta cała Cerise może siadać mu na kolanach ? Tylko V. Może ^^
UsuńZakupy z Lu :d Dobra kończę xD
Pozdrawiam i życzę duuuuuużo weny ;*
Pokój **** :DD
OdpowiedzUsuńOby tylko ta historia nie skończyła sie tak jak książka ;<
Chce happy end :33
Więc, rozdział cuuudowny <333
Pisz, szybko, next :D
Gaaabi *-*
Podałabyś tytuł tej książki? Proszę
Usuń'Tina :*
Wrócę ; 3
OdpowiedzUsuńWrócę <33
OdpowiedzUsuńCo ty do jasnej cholerci robisz?!
OdpowiedzUsuńJuz nie pamietam jej imienia, ale jej nie nawidze.
I Verdas mial narzeczona?! A moze i wiecej?!
Nie to juz przesada.
A rozdzial poza ta Irishowa idiotka to boski <3
Zycze weny i czekam na next ;*
`Nicole ;#
Juz nienawidze.....Swietny oprocz jednego szczegolu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jula
Genialny rozdział :)
OdpowiedzUsuńChciałam ci przy okazji napisac, że czytam twojego bloga od początku :)
Niestety czasami nie mam czasu go komentowac ;/
Mam nadzieję, że mi wybaczysz :*
A co do rozdziału to jest fantastyczny <3
Już chcę zobaczyc reakcję Vilu na tajemniczy pokój :)
Pozdrawiem i czekam na next :*********
Boski
OdpowiedzUsuńMoże ten tajemniczy pokój to ten o którym mówiła Cerise.
Czekam na next
cudo
OdpowiedzUsuńBOSKI czekam na NEXT
OdpowiedzUsuńsssssssssssssuper
OdpowiedzUsuńJejku ja chyba sie nie doczekam następnego rozdziału, bo umrę z ciekawości. Genialny i fenomenalny jest ten rozdział ♥��.Caroline
OdpowiedzUsuńCUDO :*
OdpowiedzUsuńBiedna Violka :c
Czekam z niecierpliwościa na nexta :*
Fajny blog, zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://naszahistoriazycia.blogspot.com/
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Cudowny!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze boski, genialny i w ogóle ;) Przypałętała się jakaś Cerise! Zdenerwowała mnie idiotka i tyle xd Myśli, że co zostawiła go i po trzech latach wróci to on będzie zadowolony i do niej wróci? Niedoczekanie jej! Mówiła coś o czerwonym pokoju czyżby to on był za tymi zamkniętymi drzwiami? Szkoda, że Leon nie powiedział Vilu że kiedyś miał narzeczoną i jeszcze będzie przeklinał bo ona sobie poszła na zakupy nic mu o tym nie mówiąc. Bardzo dobrze, że nie będzie rozstania, ale ciekawi mnie co Violetta odkryje w 20 ;) Czekam na kolejny ;*
Kocham Cie <333
Nie mam słów na tą jego narzeczoną..
OdpowiedzUsuńNie lubie już jej. Jeszcze bezczelnie siadła mu na kolana przy Violce.
Co jest za tymi drzwiami?!
Leon jeszcze pretensje, że Violi nie było, niech się nie dziwi!
Ciekawe czy coś się stanie w tej ogromnej bibliotece.
Chce neeext!
#Aries
Super
OdpowiedzUsuńsuper rozdział czekam na nexta
OdpowiedzUsuńpozdro Julia
świetny
OdpowiedzUsuńdoskonały
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony blog a rozdział jak z bajki
OdpowiedzUsuń<3 Cudo :*
OdpowiedzUsuńRewelacja! ♥
OdpowiedzUsuńPrzypałętała się jakaś dziunia -.- Spadaj kobieto! León będzie z Violetttą, ą nje z Tobą! -.-
Hahah, ale w jakiej sytuacji ich przyłapała ^.^ - Violcia miała ochotę,a ona wpada do biura xDDDD
Juuż ogarniam zakładkę<3
Kurczę! Coś czuję, że ona namiesza, i nie odpuści sobie Leosia ;((
Btw. Haha Leon z nią już testował ten pokój? :3
Teraz czass na Violettę! :3
Czekam na next <33
Pozdrawiam :***
Zajebisty [ Sorki jeśli przeklinam , taka moja natura ]
OdpowiedzUsuńCerise , bo łopatą zabije i pochowam w ogródku twojej mamy ! xd
Masz się odpierdzielić od Leóna. !!
Czy to pierwszy mój komentarz na tym blogu , chyba tak.
Jeśli tak to... CZEŚĆ ! xd :D
Odbija mi ..xd
Natasha to będzie przyjaciółka Vilu ? [ Chyba, dobrze zrozumiałam w stronie "Bohaterowie", tak ? ]
Okej , lece spać , bo jutro szkoła :'(
Weny ;***
Kamila Blanco.
Superrrr :***** Leoneta <3
OdpowiedzUsuńEkstra rozdział
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na
OdpowiedzUsuńCUDOWNY *.*
OdpowiedzUsuńJa już chcę rozdział 20 :**
Nieźle zaczęłam komentarz -,-
Zamiast pisać jaki to napisałaś rewelacyjny rozdział, ja tu się rozwodzę nad tym czego bym chciała.
Zacznę jeszcze raz ;D
Wspaniały *.*
W książce (o ile dobrze pamiętam, moja pamięć ostatnio często zawodzi) Ana też zamknęła się w bibliotece. Czyżby to tam Violetta miała coś odkryć? Ukryte drzwi do tajemniczego czerwonego (była narzeczona Leosia się wygadała ;D Ale Violcia i tak nie wie o co chodzi) pokoju ^^ Moja wyobraźnia nie zna granic xD
A może odnajdzie jakieś nagie fotki reszty byłych kobiet Leona? Albo one teraz przybiegną do jego apartamentu i zrobią sobie zjazd xD
Nie musisz tego czytać :P
A ta cała Cerise działa mi na nerwy. Jak ona śmiała wparować do gabinetu Verdasa po 3 latach i wyganiać Violettę (w bieliźnie) i zapinać guziki Leona?!
A tak mówiąc o narzeczonych, nie wyobrażam sobie naszego "dominującego" pana Mrocznego w sytuacji gdy się oświadcza. Szczególnie takiemu czemuś jak Cerise -,-
Rozdział zaliczam do jednych z moich ulubionych ♥
Teraz już mogę spokojnie napisać:
Chcę 20 :**
Genialny <3
OdpowiedzUsuńRewelacyjny <3
OdpowiedzUsuńRewelacyjny <3
Rewelacyjny <3
Nagle była narzeczona Leona przypomniała sobie o nim i ot tak weszła do gabinetu i usiadła na kolanach Leona? ;O Po trzech latach?
I na dodatek ma zamiar do niego wrócić?
Na wspomnienia jej się zebrało ! -.- Miała czelność wyrzucać Violette ? Chyba coś jej się w główce poprzestawiało -.-
Sorki, Cerise, ale jakby ci tu powiedzieć łagodnie, wypieprzaj tam, skąd się przypałętałaś i zostaw ich w spokoju! ^^
Ludmiła, jak zawsze bezbłędna! Jak już coś zaplanuje to nie odwrotu! :D I dobrze, chociaż trochę się Vilu rozerwie :>
Pewnie Viola obudzi się w zupełnie innym pomieszczeniu. Jest też druga opcja, odnajdzie Te drzwi i wejdzie tam, a Leon ją na tym przyłapie. Możliwości tysiące, a jak będzie na prawdę?
Czekam na kontynuację :*
Trzymaj się ciepło !
Pozdrawiam, Katie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Czytam twojego bloga od początku jednak dopiero teraz jestem zalogowana :) dużo weny życzę :) Wpadnij do mnie
OdpowiedzUsuńoj rozkręcasz się. Czegoś takiego sie niespodziewałam. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńNatalia
hej komentuje tu pierwszy raz bo nigdy nie miałam czasu super rozdział i opowiadanie też kiedy next
OdpowiedzUsuńsuper rozdział kamila
OdpowiedzUsuńkocham twoj blog i opowiadanie rowniez
OdpowiedzUsuńsupcio
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga i wyczekuje nexta. Pozdrawiam kochana i życzę wenki :****
OdpowiedzUsuńHej! Jakaś "Blaire" ma nagłówek z szablonu, który robiłaś: http://leon-i-viola-na-zawsze.blogspot.com/ i przypadkiem nazwya się "Blaire", więc pomyślałam, że chciałabys o tym wiedzieć. Przepraszam, że tutaj o tym piszę, po rpostu nie mam GG.
OdpowiedzUsuńWspaniały. Już 60 kom. Kiedy next?? :D
OdpowiedzUsuń