Rozdział dedykowany Śmierci :)
Leon POV'S
Szybciej. Szybciej. Szybciej! Walę rękoma w kierownicę. Na drodze prowadzącej do Portland jest cholerny korek. Przyczyną jest wypadek na dziesiątej mili drogi I-5 od Seattle. Gdybym o tym wiedział wcześniej, wsiadłbym w helikopter!
Myśl Verdas, myśl! Musisz tam jak najszybciej dotrzeć. Inaczej ją stracisz!
Właściwie to nie wiem po co to robię. Z jednej strony moje serce mówi Jedź za nią, przeproś i wybłagaj o wybaczenia, zaś rozum One zawsze wracają, takie są kobiety. I weź tu człowieku bądź mądrym!
Nareszcie! Policja przyjechała i kieruje ruchem. Dziękuję bardzo dobrym pieskom za pomoc w rozładowaniu tego tłumu, bo muszę po Castillo jechać.
Właściwie to gdzie ona mieszka? Kurwa. Verdas jesteś tępym nożem, którym nie da się nic zrobić.
- Kontrakt. - Krzyknąłem w aucie, że aż mnie uszy zabolały.
Tam jest adres!
Violetta POV'S
Oszukiwał przez szmat czasu. Praca, czy wakacje to tylko pretekst, aby dobrać się do moich majtek. Sukienki, buty, biżuteria... d z i w k a ze mnie. Od początku brałam tą opcję za część prawdy. Jak zawsze zawiodłam się na sobie. I, moim umyśle, który trawi moje myśli. Mogłam się nie zgadzać, wtedy we Włoszech. Bylibyśmy przyjaciółmi. Tak byłoby najlepiej.
Miami International Aiport w przeciwieństwie do Seattle Tacoma jest potężnym lotniskiem. Jeszcze przed dziesięcioma godzinami nie wiedziałam, że moja matka przeprowadziła się z mężem i jego dwiema córkami z poprzedniego małżeństwa, na słoneczną Florydę. Jak to mówią, gdy człowiek jest w potrzebie, dowie się nowych informacji. A, ja w owej sytuacji się znajduję. Tata w Pentagonie, a powrót do Portland nie byłby dobrym pomysłem. On wiedziałby, że tam jestem.
Rozglądam się po hali w odnalezieniu matki. Trudności sprawiały mi dziesiątki osób, które śpieszyły na samolot, albo były tu w innym celach. Oczywiście związanych z podróżami liniami lotniczymi.
I to dziwne uczucie, które świadczy o usłyszeniu swojego imienia. Kto to? To nie moja mama, ona ma zupełnie inny głos! Obróciłam się. Przełknęłam ślinę zszokowana.
- Doutzen. - Szepnęłam.
W towarzystwie mojej mamy, Pablo i jakiejś jeszcze mniejszej dziewczynki. Na oko ma czternaście lat. Moment. Mama wspomniała mi o dwóch córkach Smith'a, a także o tym, że są blondynkami. Kurde, jak na nazwisko miała Doutzen? No jak! Nie pamiętam... ostatni raz widziałyśmy się w Madrycie podczas pamiętnego wojażu po ulicach hiszpańskiego miasta. To było pięć lat temu.
Ze zdezorientowaną miną podeszłam do swojej rodzicielki i jej nowej rodziny.Spoglądam na mamę, która z uśmiechem na twarzy mnie obejmuje.
- Witaj, córeczko. Miło Cię widzieć. - Szepcze. Błagam, tylko nie płacz! Ty masz do tego tendencję, Angeles!
- Hej. - Wyszeptałam. - Przepraszam, że jestem tutaj bez kilkutygodniowej zapowiedzi, ale... - Nie skończyłam, bo nie mogłam. Nie zdążyłam.
- Spokojnie. - Uśmiechnęła się odrywając ode mnie. - Możesz z nami zostać tak długo ile zechcesz, a nawet zamieszkać. Nie martwiłabym się o Ciebie.
- Mamo. - Wywróciłam oczami. Ta jej nadopiekuńczość.
- Już dobrze, dobrze. - Zaśmiała się ze łzami w oczach. Spojrzała na mnie, a następnie na dwie dziewczyny. - Violetto, to jest Dou... - Nie dałam jej skończyć.
- Doutzen. Blondynka o dość niebezpiecznym hobby.
-To wy się znacie? - Rzucił zdziwiony Pablo.
- Madryt dwa tysiące dziesięć.
Zaczynam nowe życie. Tutaj w Miami z dala od pieprzonego Verdasa i jego haremu.
Leon POV's
Dom Germana Castillo, ojca Violetty, to dwupiętrowy domek rodzinny w kolorze beżu ogrodzony brązowym płotem. Wydaje się na bardzo przytulny. W sam raz dla rodziców z jednym dzieckiem.
Rozglądam się za furtką przez która mógłbym wejść, aby zapukać. Po niej ani śladu. Pozostaje mi przejście przez dwumetrowy płot. Cóż, nie takie rzeczy robiło się za czasów szkolnych.Wyciągnąłem wszystkie rzeczy z kieszeni. Ściągnąłem marynarkę. Wrzuciłem to wszystko na miejsce pasażera w moim samochodzie, który stał zaparkowany tuż za mną.
Powoli, ale jednak, zacząłem swoją akcję. Przerzuciłem jedną nogę, a teraz czas na dru... Cholera! Jęknąłem. Zahaczyłem czułym miejscem. Boli.
- Panie, co Pan robi? - Usłyszałem śmiech mężczyzny. - Tu nikt nie mieszka od ponad trzech miesięcy.
Coco, kurwa?!
Spoglądam na mężczyznę z siwymi włosami. Po chwili zeskakuję z płotu.
- Trzy miesiące mówi Pan?
Staruszek pokiwał głową.
- Nie było tu wczoraj albo dziś dziewczyny. Szatynka, brązowe oczy. - Dopytuję.
- Mówi Pan o Panience Violetcie? - Przytaknąłem. - Wyjechała do pracy zaraz po tym, jak ojciec poleciał na front do Afganistanu.
Mój świat zaczął wirować.
Nie. Ma. Jej. Wyjechała. Zostawiła mnie samego.
- Kto by pomyślał, że Szara Myszka uderzy Cię w twarz. - Zakpiła Vanessa. - Jesteś dominantem, to Ty powinieneś ją bić, nie ona Ciebie.
- Oh, zamknij się nie po to przyjechałem do Ciebie, żebyś jechała po osobie, która przez Ciebie wyjechała.
Perrine klasnęła w dłonie szczęśliwa. Usadowiła się wygodniej. Założyła nogę na nogę. Zarzuciła swoje blond włosy za plecy. A jako wisienkę na torcie, przegryzła wargę. Kurwa, ona wie co na mnie działa.
- Nie rozumiem Cię. - Mówi biorąc do ręki kieliszek napełniony wódką z lodem. - Przyjeżdżasz tu bez zapowiedzi o trzeciej rano. Wypijasz moją wódkę, a jak zaczynam temat związany z tą dziwką, która śmiała podnieść na Ciebie rękę to jeszcze mnie opierdzielasz.
- Violetta nie jest dziwką. - Wysyczałem w jej stronę.
- Nie? - Zakpiła. - Dziewczyny zawsze zostawiają facetów po jednej kłótni? Nie, kochanie pomyliłeś się.
- Nie. - Energicznie wstałem. Rzuciłem szklanką - jeszcze z trunkiem - o ziemię. - To Ty się pomyliłaś wybierając mnie na swoją seks zabawkę kilka lat temu.
**//**
Huehuecoyol, witam Was w sobotnie południe!
Leonek śpieszy po swoją ukochaną/uległą (huehue) do Portland. A tu duuuupa 8) Wyjechała w niewiadomym mu kierunku. ^^ Dla Was i dla mnie wiadomy, hihi. Ale czy Lajon zdobędzie jej adres? Jest bogaty, jak się postara to MOŻE otrzyma. 8)
Fjolka póki co przy piersi mamusi w Miami.
Ale kim jest tajemnicza Doutzen i Elle? (na dniach sylwetki zostaną dodane do bohaterów!)
min.55 komentarzy -> rozdział 32!
Nath ;*
Zajmuję!
OdpowiedzUsuńAnastais Grey, redaktor naczelna Grey Publishing
Moje <3
OdpowiedzUsuńAaaa pierwsza... Genialny rozdział i czekanie tydzien na kolejny to udreka zaraz wracam i skoncze komentarz
OdpowiedzUsuńSheila zajmuje
OdpowiedzUsuńNo oczywiście!
UsuńKto jest mocno popieprzony i wraca dzień przed dodaniem rozdziału? JA
Kto jest chory przed egzaminami? JA
Życie traci sens ;(
I jeszcze gwoździem do trumny twój rozdział ;(
Lajonette chce :(
Rozdział, jak zwykle, perełka. Ale wiadomo, że ty niczego złego nie napiszesz :D W końcu to ty ;;;;
Lajon szuka Fiolki! Prawidłowo, kuźwa.
Inaczej nie byłoby tak ciekawie. Jakbym tam wpadła, to aż się boję w czym bym przeszkodziła. ^^ I komu!
Doutzen. I już wiesz kogo sobie wyobrażam xD A jestem zbyt leniwa żeby ogarnąć w bohaterach, czy dodałaś jej twarzyczkę. (Boję się, że przez przypadek kliknę i komentarz pójdzie się jebać. xD)
Wow. Leoniasty taki groźny? Czyżby mu zależało na V? No proszę. No ale w końcu z nią jest "inaczej".
Hm.... Znajdzie ją? Mam nadzieję, że tak, szybko.
Verdas, tępa pałko 8)
Masz hajs to się staraj, i, kurwa, zdobądź ten adres!
Ciekawe jak V zareaguje, gdy otworzy mu drzwi. xD
Albo będzie jeszcze zabawniej i to Doutzen mu je otworzy.
Nie mogę się doczekać :D
W następnym rozdziale dojdzie do ich spotkania?
No nic nam nie mówisz 8)
Ej, przeczytałam że ich sylwetki będą dodane, to może już są? 8)
Nie chcę ryzykować XDDD
Czekam na następny rozdział. MOCNO
I lecę pod lmlyd and bty :3
Całuję.
Sheila :*
Van Van :D
OdpowiedzUsuń#Misiek
OdpowiedzUsuńBiedna Violetta, czuje się jak dziwka.
UsuńLeon, brawka za ostatnią kwestię. Teddy jest z cb bardzo dumna ^-^
Violka uderzyła Leona hihi xD CZEMU BIJE MOJEGO VERDASA?
Ok, powiedzmy, że się mu się należało.
Huhu, ale nadal kwestia do Perrine ♥♥♥ Ich rozmowa. A Leon wypił jej cała wódkę tralalala, ma za swoje :D Ta zemsta ;D
Wreszcie Leon trochę zmądrzał. Wprawdzie nie jest już z V., ale nieważne... Ciiii....
V. zaczyna nowe życie. Leon ją znajdzie?
ZNAJDZIE, TAK?
Kim są ci nowi? xD Zaciekawili mnie :D
Czekam na 32. ^-^
Teddy "Misiek aka Buszmen" Nutella Verdas
Moje <3.
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuńSię Lajonek zdziwił, że prawie zemdlał. Hahahaha xD Coś czuję, że V. się postara, żeby nie zdobył Jej adresu. ;)
OdpowiedzUsuńDo następnego! :3
#Motyleek
OdpowiedzUsuńJestem jedenastym komentarzem ^^
UsuńZwycięstwo!
Jprdl, Violetta w Miami!
I co teraz będzie?
Verdas, szukaj!
....
Boski <3
Nie mam słów uznania <3
Pozdrawiam,
Motylek i spółka
Moje
OdpowiedzUsuńPisze dzisiaj żeby znów nie mieć nadrabiania
Usuń.. oj Leon namierzyć jej komórkę... albo cosik... wymyślić coś
Miami kto by pomyślą
Jakąś doutzen i Elle tak Hmm ...
adoptowane dzieci???
eh. ...vardas wylało sie mleko teraz trzeba posprzątać
Życzę powodzenia
A ja cóż niestety a raczej stetyb koncze
pozdrawiam
Całuje cieplutko
*przytyłam tak że Cię duszę *
Oliwcia
Przytulam nie przytyłam
UsuńBoski <3.
OdpowiedzUsuńLajonek chce do Vils, a po Vils ani śladu xd Hyhy.
Violetta na razie przy mamuśce... Ale czy na długo? ;)
Wkurzony, że Perrine gada o Violce takie rzeczy, a wcześniej to był na Violettę wkurzony o to, że ta obraża Vanessę. Człowieku zdecyduj się za kim ty jesteś!
Interesująca końcówka :D A zwłaszcza zdanie.
No ciekawe jak to wszystko się potoczy...
Czekam na kolejny ;)
~Katy<3
uuuu Violetta wyjechała...
OdpowiedzUsuńLeon co zrobisz ?!
czekam na nexta!
Zajebisty!
OdpowiedzUsuńNiech Leon jej szuka, jak kocha ;D
Doutzen -,-
Boski!
Cudowny!
Wspaniały!
Czekam na kolejny ;*
Zapraszam do mnie: leonettanewstory.blogspot.com
Wrócę potem :D
OdpowiedzUsuńTroooszeczkę późno wracam xd Ale tak tylko troszeeczkę! xd
UsuńLepiej później niż wcale, nie? :D No ja myślę xd
Rozdział genialny <3
Ah te korki :D
Tralala <3 Verdas jedzie po Violkę <3 Verdas się o nią stara <3 Tralala <3
Helikopter... Tylko gdzie on by wylądował? XD
To jak on musiał krzyknąć, że go uszy zabolały o.O Boże...
Oj, Violka się uważa za dziwkę... Ona nie była dziwką tylko uległą xd No, a to jest taka różnica, chyba xd
Cocococo? Dobrze, że się zgodziła wtedy we Włoszech! Biedna. To zerwanie źle odbija jej się na umyśle ;/
Przyjaciele? Oni? Pf! Też mi coś xd
No i Violka se wyjechała... Brawo. Bo najlepiej uciekać :) Do matki :)
To normalnie zachowanie jak w starym, skłóconym małżeństwie! Znaczy się dobrym xd
Uuu... Blondynki... Hmmm... Na serio? xd Nie mogą być przynajmniej raz jakieś brunetki? W sensie... oprócz Vilu? xd
Już czuję, że to diabły :D
Ale ta Violka jest głupia! Ona na serio myśli, że Verdas jej nie namierzy? xd Boże... xd
Może jest z dala od niego, ale nie na długo.. xd
Uuu... Leon taki niegrzeczny przechodzi przez płot... xdd
Coś mu to trochę nie wyszło xd
On się tak poświęcił, a tu... dupa Violki nie ma xd Biedny, choć sobie sam na to zasłużył :D
Ojej... Jego świat zaczął wirować... A wcześniej nie powiedział, że ją kocha... Faceci...
Vanessa :) Jak ja ją lubię :) Tak, że mogłabym ją udusić z tego lubienia :) (mam nadzieję, że czuć sarkazm xd)
Jeszcze tego brakowało, żeby on ją bił. Ach ty silikonie, jakaś ty mądra :)
Czy ona zamierza uwieść Verdasa? No to coś jej się chyba pomyliło! Jeszcze w takim momencie... Trzymajcie mnie ludzie, bo zaraz zedrę tonę pudru z jej twarzy.
Brawo Verdas!
Wychlał jej wódkę, rozbił jej szklankę i jeszcze jej taki pocisk dał, że łohoho xd Sylikon będzie załamany, oj. :)
Czekam na następny <33
(choć będzie on już niedługo xddd)
I na tego os ;d Co będzie późno :( Może wytrzymam xd
Pozdrawiam ;D
Julson
Ja tu wrócę ^^
OdpowiedzUsuńNa początek: Hahaha brawa dla mua! Zapomniałam, że zajęłam sobie miejsce xd
UsuńMiłość rośnie wooookół nas! W spokojną, jasną noc! xd
Verdas w końcu przyznał się do swoich uczuć! Może nie wprost, ale...zawsze to jakaś poprawa ^^
A V. już nie ma ani w Seattle, ani w Portland ;c
Ale, ale! Leonek ją znajdzie prawda? :D Bo Leonek ją kochaaaaa xd
Huehue nawet tej pustej Barbie nie da obrażać V. ^^
Lion...jesteś cudowny. Bez owijania w bawełnę xp
Btw. Jak byłam w Poznaniu (czekaj liczę ;p) 18.02 to w CC (wymyślam sobie new skróty xd) były takie ogromniaste plakaty ze zdjęciem Greya zwisające z sufitu xd Hihi i to z takim zdjęciem co masz na nagłówku (teraz się zastanawiam czy Leon wygląda lepiej w tym garniaku czy gorzej xd Nie no, on we wszystkim pięknie wygląda xd).
No, ale wracając do rozdziału: Rozśmieszyła mnie ta sytuacja z początku. Leon + płot = ból xd
Serio jestem uzależniona od "xd" i "xp".
Awww...jak on przyleci do V. to przeprosi, da jakieś biżu lub kwiatki, całuska i Leonetta gotowa! =^.^=
Ale znając życie Castillo tak łatwo nie wybaczy ;/ ;_;
No cóż... pozostaje mi czekać na kolejny rozdział. Mam nadzieję, że zobaczymy dalsze poczynania L. xd
Alison ;*
PS. Żałoba narodowa ;_; Kończą się ferie ;_; Coś czuję, że ciężko będzie się przestawić z chodzenia spać o trzeciej nad ranem ;/
A ty jak tam po skończeniu ferii? W szkole masa nauki czy luz? xd
Majn ^-^
OdpowiedzUsuńO jezu, jezu, jezu ♥
UsuńCudne! :)
Lajon, mogłeś jednak wziąć ten helikopter ^-^
I tak nie potrzebnie, Violetki tam nie byyć! :D
Jezu, ten gif *-*
Czy tylko ja tak jaram się Doutzen i Elle? Wydają się być miłe, ciekawe o jakiej akcji chodzi Castillo. :D
German w Afganistanie! Oł jee! Zasłużył, ale nwm co zrobił, ale zasłużył xDDD
Kończę ten bezsensowny komentarz, pozdrawiam <3
Synth.
Marzec/Kwiecień? Zrób mi chociaż jedną przyjemnoś 1 kwietnia, błaagam :( Będe miała stresa jak mi poszło, a po One Parcie się odstresuję! :D
UsuńOch kurde tego nie nie spodziewałam,ale w sumie jakby się zastanowić to wszystko co piszesz jest zawsze dla mnie niespodzianką XD oczywiści rozdział zakończony w odpowiednim momencie i trzeba czekać tydzień żeby dowiedzieć się czy zdobędzie ten adres czy nie... ale w sumie na bank zdobędzie ! Napisałabym Ci żeby Leon zrobił dla Violi coś spektakularnego i niespodziewanego ,ale znam Cię już na tyle,że wiem iż wymyślisz takie rzeczy ,że nawet diabeł by się nie spodziewał XD
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM I CAŁUJE DO "ZOBACZENIA" ZA TYDZIEŃ ♥♥♥
Agata :*
Cudny<333
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Meine
OdpowiedzUsuńwracam - trochę późno ale jestem ;3
UsuńCóż mogę powiedzieć ? Violka wyjechała, Verdas jej szuka.
jak w jakimś dramacie !
,, Czy nieszczęśliwi kochankowie odnajdą się ? Czy los połączy ich drogi ? "
Eee dobre ? (y)
León przez płot skakał ? Hahaha ! Biznesman na płocie to musiało dziwnie wyglądać.
- Byłem dzisiaj na płocie, mała więc wiem co to ryzyko -
haha rozwala system ;D
Dobra, już ogar ! Nie wspomnę, że Verdas to jednak sierota - tak, musiał się uderzyć ? Typowy człowiek z miasta ;)
Teraz trochę melodramatycznych scen :
O nie ! Violetta uciekła ! O mój bosh, co ona zrobiła ! Jeju ratuj ją Lajon !
* było przekonująco ? pojechał ? *
Ok, ok nieważne.
Mogłeś brać helikopter lamo ! Zdążyłbyś dorwać kobietę ! No wonsz, no normalnie wonsz. * widziałam taką lame na necie i pisało wonsz - musiałam zacytować *
Po ostatnim rozdziale myślałam że akcja inaczej się potoczy ;c
Sama nie wiem co mi do głowy przyszło - ale ni to, że to mi nie pasuje xd
Kocham Cię Nath i dawaj rozdział ! *.*
Taak, to jest groźba i właśnie w tej chwili dodajesz numer 32 na mojego kochanego bloga ♥
Do soboty, więc ;-;
Maybe no ?
zapraszam do mnie ; bemyhero-leonetta.blogspot.com
UsuńLICZĘ NA WAS ! ♥
Dopiero zaczęłam historię i chciałabym zobaczyć trochę komentarzy ;-;
No zapraszam ;)
Zajmuje :D
OdpowiedzUsuńBlake xoxo
Cudo:**
OdpowiedzUsuńBoski :3
OdpowiedzUsuńLeon wreszcie zrozumiał...
Jednak trochę za późno :(
Viola cierpi :/
Czekam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLeon stara się odnaleźć V!!
OdpowiedzUsuńVanessa nazwała V dziwką Lajon ją broni
Rozdział Wspaniały !!
Rozdział świetny jak zawsze . Nie będzie Leonetty Serio ? Smutam po prostu . Niech się Lajon teraz stara odzyskać Violke . A dziwką to jesteś ty Vanessa Sressa . I dobrze jej Leoś powiedział pod koniec B.R.A.W.O ferie mi się kończą i nie mam na nic siły dziś krótki ale w następnym rozpisze się bardziej ^^ Życzę dużo weny na następny nexcik i czekam z niecierpliwością pozdrowionka .***
OdpowiedzUsuńMine :)
OdpowiedzUsuńBack :)
UsuńLeónku ale cię Violka zrobiłą w konia.. xd
Portland a jednak Floryda <3 xd
Napiszę tak jak Wiktoria do góry... to ty jesteś dziwką Vanesso ...
Jak tak można nazywać Violkę ?! .. idiotka..
Ja lecę...
Besos,
fισℓєтσωα χ∂
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoje !
OdpowiedzUsuńExtra
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńCudny *.*
OdpowiedzUsuń//Moje\\
OdpowiedzUsuńFuck,te moje wyczucie czasu xd
UsuńJaram,jaram i jeszcze raz jaram się!!
Lajon pędzi,pędzi i...niech się nie zapędzi :d
Ta Szanowna Vanessa sama jest osobą o nazwie 'dziwka'
Więcej zdania o 'tej osobie' nie mam,bo palnę coś nieodpowiedniego...
Ze zwyczaju należę do spokojnych ludzi,ale potrafię się nieźle wkufić -.-
Ta wstretna szmata! Odpierdzielaj od Verdasa,bo ci kły powyrywam i nie będziesz mogła się całować z mężczyznami xD Ostrzegam,że umiem ostrzej xd
Vils dała mu popalić i nie gra,jak jej karze -,-
#Czekam Na Następny
xxx
Omomom *0*
OdpowiedzUsuńZajebisty!
Hahahahaha ten tekst tego pana xd Rozwallił mnie :D ja wiem to tylko pytanie xd ale nie mogłam :')
Vils u mamci bo sama se rady nie daje A Lajłon szukaj szukaj !
Hah wreszcie pan Verdas pokłócił sie z tą debilką co go wykorzystywała...-,- xd
I dobrze :D
Czekam na next :)
Pozderki ♫ ♫ ♫ ♫
Silaaa♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡
Imię Doutzen kojarzy mi się z jakąś modelką i jeżeli dobrze trafiłam to zasługa tylko i wyłącznie mojej szalonej koleżanki i jej obsesji na temat modelek :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :***
Wróce, obiecuje :D
OdpowiedzUsuńŁoooo
UsuńLaajon się nabił na ogrodzenie :D
Leje XD
Ja wiedziałam, że tak będzie Violka jest taka
ryczy za Lajonem a jak co do czego przyjdzie to "Leon zostaw mnie nie chce z Tobą rozmawiać"
I Gdzie tu logika, ludzie? :D
A ja cały czas wchodzę albo na LMLYD albo na BTYL i nic żadnego rozdziału -.-
Dziś pójdę spać późno, będę wyczekiwać rozdziałów :D
Tak, więc to na tyle, chyba XD
Jakby mnie naszła wena na sensowny komentarz to tu wróce :D
Buziaki <3
Super rozdział Leoś nabił się na ogrodzenie. Hahaha. W końcu coś zrozumiał tylko szkoda że za późno. Violka wyjechała w nieznanym mu kierunku ale bogaty dupek zbajdzie ją po jakimś czasie i będzie Leonetta.
OdpowiedzUsuńDobra pierdzielę! Nie zajmuję bo zapomnę skomentować - jak to często bywa xD
OdpowiedzUsuńNA SAMYM POCZATKU xD:
Uwielbiam perspektywę Lajona ♥ *-* Dobrze wiedzieć co myśli hihi :>
Pędź Verdas, pędź. Musisz ją dogonić i musicie żyć razem, nie osobno ;p
Verdas cioto! xDD J ty się nabiłeś na to ogrodzenie?! - Bekaaaa ;p
Ja tak wyczekuję na shota! :( Weź noo, mam czekać tak długoo? :(
Teraz czekać do kolejnej sobotki żeby się dowiedzieć co się wydarzy dalej ^-^
A mi się ferie kończą! Niee :( Jeszcze dzisiaj się pojawią dwa rozdziałki <3
Ze strony Ady i twojej ^-^ już czekam <3
Dzisiaj krótko, wybacz:*
Rozdział doskonały <333
Pozdrawiam ;)
sssssssssssssssuper
OdpowiedzUsuńBoski czekam na next
OdpowiedzUsuńCudowny <3 uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńczekam na next ;* plus zapraszam do siebie :)
Świetny ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze mi się podoba!
Leon jechał do niej. Chciał ją przeprosić i błagać o wybaczenie O.O
A jej nie ma i ja wiem, że kocham Leonettę, ale ona bardzo dobrze zrobiła! Może w końcu Leon się opamięta i coś mu przyjdzie do tego zakutego łba!
Mam nadzieję, że Violce będzie tam jak na razie dobrze, a później on może ją znaleźć :P
Vanessa, ah ta debilka też mnie wnerwia i jeszcze nazywa Violettę dziewką, a Leon się zdenerwował i bardzo dobrze :D
Czekam na kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
Genialny !!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwoscia na kolejny :)