niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział 16: Szmaragdowe oczy

Z dedykacją dla Katie Verdas.

         Piąty dzień w słonecznym raju mija, a ja czuję niedosyt. Za trzy dni wracamy do Seattle, a  w dalszym ciągu nie zwiedziłam wszystkich obiektów sprzed naszej ery. 
        Dzisiaj nie ma mowy o jakimkolwiek podróżowaniu po tym pięknym mieście. Leon zaprosił mnie w ramach przeprosin na kolację do jednej z włoskich restauracji. W żadnym wypadku niestanowi to dla mnie problemu. Jednak jest coś co w dalszym ciągu powraca w moich myślach, wyznanie mu miłości w biurze. 
         Cicho westchnęłam. Nie miałam ochoty znów o tym myśleć. Chociaż dobre i to, że to właśnie On siedzi w mojej głowie. Te Jego szmaragdowe oczy niczym morze. 
        Opieram się o barierkę hotelowego tarasu. Jest godzina szósta rano, więc wszyscy śpią. Tylko nie ja. Tej nocy śnił mi się On i... i nasze dzieci. Dwie dziewczynki, bliźniaczki, a z trzecim byłam w ciąży. Mieszkaliśmy w apartamencie szatyna, który po ślubie należał do nas obojga. Trzylatki bawiły się wraz z synem Jonathana na dywanie w salonie. Zaś ja i mój mąż - jak to pięknie brzmi - bacznie obserwowaliśmy ich z sofy. On jedną ręką obejmował mnie ramieniem, a drugą głaskał mój brzuch. Jedno zdanie zapadło mi w pamięci. Do dziś żałuję, że wyznałem Ci miłość... Reszta to pustka, cholerna pustka.
         Czy tylko ja nie rozumiem co On chciał mi przekazać?

      Lekki powiem wiatru rozwiewa moje włosy. Chciałam je założyć za ucho, jednak ktoś był szybszy. Obróciłam głowę w bok. Uśmiechnęłam się na widok szatyna.
- Cześć. - Powiedział zaspanym głosem. - Nie możesz spać? - Pokiwałam głową na tak. Powróciłam do oglądania morza. Poczułam jak Leon obejmuje mnie od tyłu. W duszy skaczę jak idiotka. Jego ręce spoczywają na mojej talii. - Violu. - Szepnął niepewnie.
- Hym? - Obróciłam się.
- Dzisiejszego wieczoru chciałbym. - Wziął głęboki oddech. - Porozmawiać o nas. - Dokończył.
- Co masz na myśli? - Szepczę.
       Widzę w Jego oczach niepewność. Przymyka je, a następnie dosuwa mnie  do barierki, że nie mam jak wykonać żadnego ruchu. 
- Ciebie i mnie. - Mówi mocno skoncentrowany. - Razem. - Szepnął z nutą erotyzmu. Przegryzłam wargę. Przysunął usta do mojego ucha. - Och, dobry Boże. Tak bardzo chciałbym przegryźć ją za Ciebie.
- To czemu tego nie zrobisz? - Odezwałam się mimo oporu jaki stawiałam w myślach. Zilustrował mnie od góry do dołu. Chyba czytał z mojego ciała, ale czy to w ogóle możliwe? Kurwa, dlaczego ja nic nigdy nie wiem. 

*
           Dochodziła siódma, a ja z każdą minutą stresowałam się coraz bardziej. Od dzisiejszego ranka Leon nie zmienił ze mną ani słowa. Olewał mnie na śniadaniu, a już nie wspomnę o obiedzie na którym pokazywał jak to wielki Pan jest zły i wkurwiony.
      Coś czuję, że ma to związek z telefonem który otrzymał gdy stałam na balkonie, w jego objęciach. Wydawał się wtedy spięty, a jego klatka piersiowa poruszała się w znacznie szybszym tempie niż zazwyczaj. 
          Obróciłam się. 
- Kurwa! - Pisnęłam upuszczając telefon. 
- Przestraszyłem Cię? - Zapytał z nutą ironii w głosie. Nie kurde, po prostu sobie tak bez żadnego pretekstu wypuściłam telefon z rąk. Przewróciłam oczami, na co szatyn skarcił mnie wzrokiem. 
- Co? - Podniosłam brew do góry. 
- Idziemy. - Wskazał na drzwi.
- Okej. - Bąknęłam pod nosem. Podał mi swoją dłoń, którą - oczywiście - złapał. Spojrzałam na niego, uśmiechał się pod nosem.

*

        Przymknęłam oczy napawając się nocną bryzą, która owiewała moja twarz. Czekałam na szatyna, który udał się zapłacić za naszą śródziemnomorską kolację. Musze przyznać, że frutti di mare prosto z morza smakują jeszcze bardziej wyśmienicie, niż te co podają u nas w Seattle. Cóż się dziwić, tutejsza ludność przyrządza je od wieków, a my Amerykanie jesteśmy zieloni w kwestii jedzenia. U nas rozwinął się McDonald czyli jednym słowem śmieciowe jedzenie. 
- Chodź. - Usłyszałam za sobą głos Leona. Oplótł mnie dłonią w talii, na co lekko się uśmiechnęłam.  Szliśmy w ciszy, która była... przyjemną ciszą. Tak, chyba dobrze to ujęłam. Oboje wiedzieliśmy, że jesteśmy obok siebie, a mimo to nie  zadręczaliśmy się jakimikolwiek zbędnymi tematami do rozmów.
         Po krótkim czasie znaleźliśmy się w porcie, gdzie przycumowane stały jachty. Szliśmy w blasku księżyca, który oświetlał wszystkie ścieżki mariny. To takie romantyczne. 
- W rzeczy samej, panno Castillo. Bardzo romantycznie. - Spojrzałam na niego z niedowierzaniem, wiedział o czym myślę! On wiedział, kurwa, o czym myślę! Pokręciłam głową z rozdrażnienia.
              Doszliśmy do końca, a następnie zatrzymaliśmy się.
- Jesteśmy na miejscu. - Szepnął głęboko zamyślony. Obejrzałam się dookoła, no, ale o co mu chodzi? Będziemy tak stać czy co? Poczułam jego ręce na swoich kolanach, a następnie czułam jak podnosi mnie, co oznaczało już dla mnie jedno, przewiesi mnie sobie przez ramię. 
- Masz chorobę morską? - Zapytał ze śmiechem. 
- Nie. - Bąknęłam. 
- To dobrze, bo mam ochotę na rejs w blasku księżyca wraz z panią w roli głównej.  

*

- Leon. - Szepnęłam przymykając oczy. - To się nie uda. Jesteś moim szefem, a ja podwładną. Ugh, co ja pierdzielę! - Złapałam się za głowę. - Jeszcze wczoraj chciałeś mnie zgwałcić, a dziś wypalasz z takim pytaniem.
- Viola,do jasnej cholery, czemu uważasz, że chciałem cię zgwałcić? - Zaśmiał się panicznie. 
- Twoja reakcja na tego Włocha. - Burknęłam. Spojrzałam w jego oczy, które dzięki światłu księżyca błyszczały jak nigdy. - Właściwie, nie wiem co chciałeś przez to osiągnąć. - Westchnęłam. 
          Zanurzyłam się w swoich myślach mimo, że szatyn mówił przeróżne rzeczy w moim kierunku. Wprawdzie to niegrzeczne nie słuchać osoby, która próbuje mi przemówić do tej tępej głowy. Niestety, moja głowa przepełniona jest tym cholernym pytaniem sprzed dziesięciu minut. 
        Ja dziewczyną potentata finansowego? Ta rola do mnie stanowczo nie pasuje. On przystojny, bogaty, cholernie magnetyzujący. A ja? Szara myszka, która u niego pracuje. Nawet mogłabym się zgodzić, gdyby nie to, że znamy się dopiero kilka tygodni. Praktycznie nic o sobie nie wiemy - oczywiście poza rodziną.
- I jak? - To zdanie trafiło do moich uszu i długo w nich pozostało. 
- Tak.  - Szepnęłam cicho. Po chwili zorientowałam się co zrobiłam. Kurwa mać, właśnie zostałam jego dziewczyną. 

**//**

Miał być wczoraj, ale jest dzisiaj. Znów internet świrował. :/
Tak, tak. Została jego dziewczyną! A czemu jestem wredna i nie napisałam jak zapytał, co zrobił itd.?  Kochani, to wszystko znajdziecie we wspomnieniach. Takowe fragmenty również znajdą się w opowiadaniu. :3
Nie wiem czy dobrze widzę, ale z rozdziału na rozdział jest coraz więcej do czytania. To chyba z korzyścią dla Was, że wylewam to wszystko co mam na myśli w jednym niż w dwóch. C'nie? xd
Powoli zbliżamy się do magicznej 20, która jest równie tajemnicza pod względem pewnych rzeczy. Ale to nie o tym!
Większość z Was pyta mnie kiedy część trzecia OP. Moi drodzy pojawi się jak tylko napisze zakończenie - mam na nie pomysł, ale nie wiem jak je sensownie opisać. 
Błędy poprawie wieczorem. 

Blair :*

45 komentarzy = następny rozdział

53 komentarze:

  1. Zajmuję!

    xAdusiax

    OdpowiedzUsuń
  2. Superowy ♡♥♡♥
    Nareszcie Leonetta ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie pytanko: jakie piszesz jeszcze blogi? (chodzi mi o linki)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Rozdział świetny ^^
      Aww Violka dziewczyną Leóna *o*
      Nie mogę się doczekać nexta :3
      A co do całego bloga to mam nadzieje że napiszesz kiedyś jakieś One Shoty o Leonettcie <3

      Pozdrawiam
      Kathie Verdas

      Usuń
  4. Wszyscy prawie zajete xD
    A ja pisze ^^
    Jeee! Leonetta ;3
    Pewnie w nastepnym rozdzialu lozeczko xD
    Boski ;*
    Czekam na next ;*

    `Nicole ;#

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział!
    Violetta została dziewczyną Leona! ♥
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny!
    Jest i boska 16 :) Czekałam i w końcu dodałaś i jest wspaniały. Leon zaprosił ją na kolację ;) Boże on jej na prawdę w myślach czyta to jest straszne xD Jasnowidz się znalazł :D Taki spacerek tylko te jego zmienne humory są masakryczne. A i jeszcze fajny sen miała xD Aaa została jego dziewczyną no w końcu haha ;) Czekam na kolejny rozdział ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha jestem ;>
    No, no muszę pochwalić za świetny rozdział ^.^
    Piąty dzień a gdzie cała reszta? ;>
    Kolacja ulala aż zrobiłam się głodna hm...
    Są parą nanana
    Violka jest dziewczyną Lesoia :D
    Ale pewnie nie na długo ;>
    Powiedz że mam rację
    Kończę ten komentarz który stracił swój sens już po pierwszej linijce ^^
    Czekam na kolejny :*

    Śmierć pozdrawia ^.^

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, tak, tak!!!
    Vils dziewczyą Leona!
    Yes, kocham Cię za to i ogólnie za opowiadanie.
    Pisz tak dalej.
    Życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Meeeega <333333
    Są razem.! <3333

    OdpowiedzUsuń
  11. 50TG raczej się nie wypożyczy w publicznej prawda? A ile wynosi koszt tej książki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam pobrać na komputer/telefon :D za darmo i wgl ^^
      pdf ^^

      Usuń
    2. http://pl.scribd.com/doc/130842035/50-twarzy-greya-pdf ^-^
      A jeśli na telefon to też z tej strony ale musisz pierwsze pobrać aplikację - Adobe reader :D Ze sklepu play ^-^

      Oczywiście kolejne części tej książki też na tej stronie internetowej (;

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. I oto jestem :3 Cóż po prawie tygodniu...
      Dobra, mniejsza o to ;) Myślałam, że skomentowałam xd
      Muszę Cię pochwalić, rozdział wyszedł Ci naprawdę nieźle <3
      Zresztą jak wszystkie <3
      Leonetta razem <3 Oh, ah <3
      Ciekawe jaka będzie reakcja Leona :3
      Pewnie ciekawa :3 Jak zwykle :D
      On ma 15190238352 twarzy, ale która z nich prawdziwa? :o
      Może się dowiem ^^
      Nie mogę doczekać się tej tajemniczej 20 *.*
      Booo może wydarzy się coć takiego mega, mega!!1 <3
      A teraz jedyne co mi pozostaje to czekać na 17 <3
      Wstawiaj ją dzisiaj <3
      Boo chcę wiedzieć jaka jest reakcja Leona! :D

      Pozdrawiam, Blake :*

      Usuń
    2. P.S - wreszcie skomentowałam rozdział 15 ;) Jeszcze raz dziękuję za tamtą dedykacje :*

      Usuń
  13. Jaki słodki rozdział
    Jesteś super
    Leon i Violetta razem
    No dobra nie będę pisała wszystkiego co zdarzyło się w tym rozdziale jak po niektórzy
    Pozdrawiam
    Lucyy

    OdpowiedzUsuń
  14. omom jest super <3 romantycznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Wchodzę sobie wczoraj na Twojego bloga z myślą, iż czeka już nowy rozdział, którego doczekać się nie mogłam. No cóż, oby pojawił się jutro i z tą myślą z niego wychodzę.
    Dzisiaj od razu, kiedy tylko wróciłam z kościoła, czyli przed chwilą, sprawdzam ponownie. I co widzę? Jest moja upragniona 16 <3.
    Zerkam potem na dedykację i oczom nie wierzę.
    Rozdział jest zadedykowany mi!!
    Ajajaj, nawet nie wiesz, jak bardzo się *.* , ile mi tym gestem sprawiłaś radości, kompletnie się tego nie spodziewałam.
    Dziękuję Ci kochana z całego serca <33333
    To dla mnie wiele znaczy :)
    Teraz przejdźmy do treści rozdziału :D
    Jak zwykle fenomenalny, fantastyczny i zaskakujący *.*
    Viola ma cudowny sen, Leon - jej mąż i trójka dzieci, z czego jedno w drodze
    Następnie to zaproszenie na kolację i ta jego tajemniczość *.*
    O kurde, Verdas czyta jej w myślać :o , no nieźle :D
    Mm.. romantycznie *.*
    I to pytanie..
    Aww, Violetta jest dziewczyną Leona *.*
    Jeeej, w końcu ! :D
    Ciekawa jestem, jak to teraz będzie, czy zamieszkają razem, czy potwierdzą to oficjalnie. I ponownie zostawiasz nas w tej niepewności, co to teraz będzie, ale to może i lepiej, przynajmniej to opowiadanie nie wieje monotonnością i nudą. No nic, troszkę się rozpisałam :D. Jeszcze raz wielkie dzięki za dedykację. Życzę weny i czekam niecierpliwie na 17 <33. Pozdrawiam. Katie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Meega *___!
    Te wulgaryzmy w ogóle nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie - dodają charakteru. Rozdział GENIALNY ❤
    Więcej takich ;*
    Vilu jego dziewczyną ^^
    Pozdrawiam i czekam na next ;)

    amor-grande-todo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. boski
    czekam na następny
    pozdrawiam Olivia :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudo!!!
    Leon jaki romantyk ^_^
    Oj Violu Violu ;)
    Wreszcie została jego dziewczyną <333
    Ciekawe co teraz będzie ;)
    Czekam na next <33

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie! ♥♥♥
    Nie mogę uwierzyć!
    BOSKIE!
    Uuuu Vilu została dziewczyną Leona ^_^
    Ale SuPcIo!!!
    Ciekawe co jeszcze zdarzy się w tej łódce xD
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :*
    Juliaa ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudooo ♥
    Dziękuję Ci za te piękne opowiadanie, przez które na mojej twarzy co raz częściej gości bananek ^_^
    Violka jest z Verdasem, Violka jest z Verdasem!! :* Ale w następnym rozdziale nie zwal mi ich związku, bo zatłukę!!!! ;))
    Czekam na nexta i życzę weny,
    Tini Stas

    OdpowiedzUsuń
  21. Narescie Leonetta ;) Cudo ;) I czekam juz na 17 szczesliwa . Mam nadzieje ze juz nic nie wykonbinujesz i ze beda razem na zawsze
    Pozdrowienia
    Jula

    OdpowiedzUsuń
  22. Leonetta 2 Aaaaaawww :* Super :D

    OdpowiedzUsuń
  23. KOCHANA OMG ale się wkręciłam w te twoje opowiadania
    SĄ SUPER pisz częściej i więcej bo masz ogromny talent .Na prawde . PROSZE O WIĘCEJ FEDEMILI .
    BOMBA

    OdpowiedzUsuń
  24. CZEKAM NA NEXT
    BUZIAKI;*

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudo !!
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudo czekam na next z niecierpliwością i na op

    OdpowiedzUsuń
  27. http://leonetta-violetta-y-leon.blogspot.com/

    Zapraszam do mnie < 33
    Tini Verdas *,*

    OdpowiedzUsuń
  28. Rozdział cudny. Mam taką jedną prośbę. Ponieważ długo nie czytałam żadnych opowiadań a wcześniej czytałam ale potem nie miałam czasu no i wiesz to nie mogę wejść na bloga leonettaq. Chciałabym abyś mnie odblokować tylko powiedz co ci trzeba podać. Proszę o odpowiedź. A rozdział jak mówiłam BOSKI

    pozdrawiam
    oliwia

    OdpowiedzUsuń
  29. Super rozdzial <3
    Jak kazdy inny :)
    Dodaj szybko next :****
    + czy mg prosic o twoj e-mail chcialam o cos zapytac :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny !! Czekam na next ;-) :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Kocham <3 Kocham <3 Kocham <3 Super blog i rozdział :D Przy okazji zapraszam gorąco do mnie ( dopiero zaczynam, ale powoli się rozkręcam :3 ) : http://violetta-newstory13.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. CUDO ! <3

    Rozdział jak zwykle cudowny :*
    Czekam na nexta :D Przy okazji zapraszam też do mnie : leonettaxv.blogspot.com Mam nadzieję, że wpadniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Już jestem ;D
    Rozdział BOSKI!
    Mi tam nie przeszkadza, że coraz dłuższe są ;D
    Przyjemnie się wszystko czyta ♥
    Violetta została jego dziewczyną ^^
    I teraz mam pustkę w głowie.
    Nie wiem kompletnie o czym napisać,
    bo przez cały czas myślę o tym rozdziale 20.
    Co tam się wydarzy?
    Jeszcze tylko 17, 18 i 19.
    Trzy rozdziały.
    Mało, a jednocześnie tak wiele.
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy