Rozdział dedykowany Julson :)
Minęło dwadzieśćia sześć minut od oficjalnego podpisania umowy, a ja czuję niepohamowany strach i niechęć do samej siebie. To pierwsze wywołane jest przestrachem przed różnymi rodzajami krępowań, jakie ma zamiar na mnie dzisiejszej nocy zastosować. Czy to mnie zaboli? Zaś to drugie... cóż... od teraz otwarcie można uznać mnie za kobietę lekkich obyczajów. Seks na umowę, równa się puszczanie. Tego inaczej nie można określić.
Spojrzałam na Leona... nie, nie na Leona. Na mojego Pana, a ja jestem jego uległą. Może zrobić ze mną co tylko zechce, a ja nie mogę mu w tym przeszkodzić. Inaczej... inaczej zostanę ukarana, nie wiem jak i nie wiem czym. Ech, wyjdzie w praniu. Violetta, Ty będziesz dla niego posłuszna dziwką!
W tej chwili Verdas prowadzi mnie do czerwonego pokoju - bólu - w celach szerzej mi znanym tylko z opowieści. Co ze mną dzisiejszego wieczoru zrobi? Nic nie wiem. Ech, ja praktycznie zawsze nic nie wiem. Taki już mój los zwykłej córki redaktorki przodującego magazynu o modzie.
Uklękłam, tak jak mi pokazał podczas dziesięciominutowego szkolenia w salonie. Ręce miałam z przodu, a głowę ku dołowi. Jego zasada co do patrzenia na niego jest cholernie popieprzona! Wyobraźmy sobie odgrywany akt seksualny, każdy normalny kochanek patrzy w oczy swojemu partnerowi. Według mnie oznacza to bezgraniczne zaufanie, a także miłość do drugiej osoby. Ale, nie! Leon Verdas ma swój cholerny harem i wiele zasad które nie mają największego sensu.
Wyszedł z olbrzymiego czerwonego pomieszczenia, a po chwili wrócił z przepaską na oczy. Taką samo jak zakłada - większość z nas - aby zasnąć w samolocie czy innym środku transportu.
- Nie możesz się na mnie patrzeć! - Syknął zdenerwowany.
- Prze-przepraszm L-l-leon... t-to znaczy Przepraszam Panie. - Mruknęłam cicho w stronę podłogi.
Podszedł do mnie. Uklęknął. Założył mi czarną przepaskę na oczy.
- Wstań. - Oznajmił cierpko. Uległa słucha się Pana, pod każdym względem. Nawet tym niebezpiecznym. Wykonałam jego polecenie w następstwie kilku sekund. Złapał mnie w kurewsko mocno za barek.
Rzucił mną.
Wylądowałam na łóżku. Satyna koloru czerwonego - pamiętam z pierwszej wizyty - okalała moje obnażone ciało.
Sekund później w moich uszach zabrzmiał głos samobójcy Kurta Cobaina, frontmana nie istniejącej już grupy Nirvana. I smell sex and candy* w całości oddaje historię moją i mojego Pana: yeah, mamma this surly is a dream słowa te odbijały się w mojej głowie niczym piłeczka pingpongowa.
Stało się. Poczułam mokre pocałunki na szyi.
- Otwórz usta. - Uległa wykonuje każde polecenie swojego Pana.
Poczułam zimną ciecz w ustach. Według moich kubków smakowych Porto Vintage, niestety rocznika już nie znam.
Połknęłam jakże cudowne wino.
Sytuacja powtarzała się przez kilka minut. Mówił mi o otwieraniu ust, a on wlewał napój alkoholowy. Jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Jego zimne ręce wśliznęły się pomiędzy materac, a moje nagie plecy. Podniósł mnie lekko góry. Położył swoje miękkie usta na moich piersiach. Szczypał, przegryzał, drażnił.
Odzyskałam poczucie rzeczywistości o trzeciej rano, kiedy szatyn na dobre wyszedł ze mnie. W ułamku sekundy ściągnął moją - a w zasadzie jego - granatową przepaskę.
Z niesamowitą szybkością otworzyłam oczy. Jednakże, nie był to zbyt dobry pomysł. Na widok światła, moje oczy momentalnie zamknęły się ponownie. W pokoju panował 'świetlny dzień'. Dwa żyrandole z kamieni szlachetnych zdobiły sufit, dzięki czemu rozświetlały pokój.
Ze swoich dłoni ułożyłam tak zwaną parasolkę na oczy, a chwilę później otworzyłam oczy. Rozpromieniłam się czując cień na oczach, dzięki któremu swobodnie widziałam.
- Witamy wśród żywych, panno Castillo. - Mruknął Verdas. Stał, ubrany w - tylko! - seksowne jeansy z dziurami, przede mną.
Uśmiechnęłam się lekko nie patrząc w jego oczy. Uległa nie patrzy na Pana bez jego zgody. Obiło mi się przez myśli.
- Violetto, spójrz na mnie. - Och, znów powrócił Pan Per Verdas.
Lekko podniosłam kąciki ust, widząc jego szmaragdowe tęczówki. Dokładnie te w których zatonęłam podczas naszego - dość niefortunnego - pierwszego spotkania w Portland.
Szatyn widząc moje zmęczenie, podszedł do mnie. Jego ręce wślizgnęły się pod moje plecy. Podniósł mnie.
Dalej nic nie pamiętam. Zasnęłam w jego ramionach.
* do dziś nie wiadomo, kto tak naprawdę wykonał tą piosenkę: Marcy Playground czy zespół Nirvana.
**//**
Ha! Nie ma tak dobrze! 26 to taki wstęp do scen z pokoju bólu, których będzie
26 krótsza, bo 27 i 28, odkryją przed Wami o wiele (znów te słowo xD) więcej tajemnic!
Poznaliście też zalążek praw Uległych, a z każdym tygodniem jest ich mooore.
W najbliższym czasie zajdzie mała zmiana (raczej nie mała) w bohaterach! Zakładka zostanie zupełnie odrestaurowana. ^^
50 komentarzy -> next
Nath ;*
Anastasia Grey, redaktor naczelna Grey Publishing!
OdpowiedzUsuńWściekła Anastasia Grey powróci tutaj.
UsuńMoje! XD
OdpowiedzUsuńJestem druga... *.* O cholera...
UsuńNatalka przepraszam! To miejsce powinno
być Sheili... :( Na prawdę sorry ;c
Po prostu weszłam na Twojego bloga
I widzę... Rozdział... Liczba komentarzy... 1
Mówię sobie: "O kurna... Ja pierdziele... O kurna... Ja przepraszam Cię Sheila... ;(
Nie chciałam... Wiem, że to miejsce jest
zawsze Twoje... :( Sorki... ;( Mam nadzieję,
że się nie gniewasz... :( Na prawdę teraz
mam w sobie takie poczucie winy... xcc
Nie gniewaj się proszę ;(
Naprawdę sorry ;(
I naprawdę jeszcze raz przepraszam... ;c
To moje emocje... Chociaż wątpiłam w to,
że zdążę napisać "moje". Myślałam sobie:
"No będę 3 ^^ To też super." Bo myślałam,
że jak ja piszę w komentarzu "moje" to
Natalka już dodaje komentarz z zajęciem
miejsca dla Sheili.
Fuck... To super uczucie,
że jestem 2 ( :o ), ale i też czuję się tak...
Tak podle... :( Przepraszam... ;(
Rozdział... ;*
KOCHAM! Jezu to takie! Ekscytujące!
Boże... Ją po prostu miałam takie drgawki
jak ją prowadził do "Pokoju Bólu"...
Bałam się, że będzie gorzej i że on ją
po prostu tam ukatrupi. Ale nie było aż tak
podle ze strony Verdasa... WHAT?!
Co za
zasada... "Uległa nie może patrzeć na
swojego Pana. Tylko jeśli on jej pozwoli"
WTF? Pan Mroczny aż tak poważnie to
traktuje? No nie spodziewałam się...
Fajnie, że będzie więcej takich akcji w
tym "Pokoju". I oby były one przetrwałe dla
Violetty.
I mam przynajmniej taką nadzieję...
Ja szczerze sądzę, że Viola wytrzyma ten
miesiąc... Tak myślę...
No, ale nic. Ej no moment! Jeszcze nie
wymieniłam przymiotników opisujących
ten rozdział xD
So:
Rozdział jest:
1. PRZECUDOWNY!
2. ZADZIORNY ;*
3. TAKI PIĘKNY! XD
4. EKSCYTUJĄCY ;)
I 5... KOCHAMM GO! ;**
Z niecierpliwością oczekuję 27 ;)
Pozdrowiam i przepraszam... ;c
Juliaa ;)
SHEILA
OdpowiedzUsuńDobra, nie jestem druga, ale przeżyje ;p
UsuńPod 27 chce być 2! xD
Taaaa, ja i moje wymagania. Takie śmieszne, hah. xD
Na sam początek, przepraszam ;( Wracam tak późno, a i tam mam jeszcze tryliard komentarzy do napisania ;(
Rozdział, jak zwykle, kurde mać oddaj talent. xD
Niesamowity ♥
I to gdzie wylądowali? No gdzie? No kurde GDZIE?! XD
León w pokoju zabaw, jest taki... władczy. ^^ Lubię władczego Lajona. Oczywiście, niech nie przesadza z tą władczością xD
Ale i tak jest supi, bo właśnie na to czekałam.
I miałam cichą nadzieję, że ich pierwszy raz w czerwonym pokoju opiszesz..... :(
Ale pociesza mnie myśl, że kiedyś (w najbliższym czasie) to zrobisz ;p
Bo napiszesz, cnie? :D
Nie zawiedziesz nas. ^^
Jezu, jeszcze jeden dzień i 27 ♥
Nie mogę się doczekać normalnie ;(
Ciekawe co się stanie ;>;>;>
Czekam na aktualizację bohaterów. Nowe buźki? Ciekawie, ciekawie :D
Trochę się cykam... Co tam będzie :D
A WGL XD To można zazdrościć Oświęcimiu! (nie wiem jak to odmienić.....................) Sprzedają bilety na Greya od 15 lat, hiha!
Jeszcze dwa tygodnie i witamy Christiana. ^^ (Idzie z nami Krystian, przypadek? Nie sądzę)
Czekam na 27 ♥
Nie mogę się doczekać!
Wiele, wiele tajemnic. JEZU ja już chcę next ;(
Wytrzymam :D (Nie pogardzę spojlerami, hah. xD)
Do następnej notki! (Wrócę wcześniej. Jeszcze dwa tygodnie i spokój od tego wszystkiego...)
Dzięki za zajęcie miejsca ;*
Pozdrawiam, całuję,
Sheila :*
Zajęte :*
OdpowiedzUsuńBoski ♥
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńVan ❤
OdpowiedzUsuńHej Nathy :3
UsuńWiesz co Ci powiem? Jestes bez serca! Jak można dodawać tak krótki rozdział! Wiesz jaki mam teraz niedosyt? Matko.. Jak ja wytrzymam do następnego rozdziału? Trafię do piekła przez tą moją ciekawość. No ale co poradzę że jestem taka ciekawa co dalej z tym porąbanym Verdasem i Violettą? Aż się boję tej ich relacji.. Co to wogóle.. kurde. Ludzie naprawdę nie mogą żyć normalnie, kochać się i szanować? Chociaż z drugiej strony to jest bardzo ciekawe i tak bardzo przypomina 50tg co dodaje jeszcze więcej fantastyczności :3
Rozdział genialny - jak każdy :v
Verdas zaprowadził Violettę do pokoju zabaw i po raz pierwszy robili to jako pan i uległa - jezus jak to groźnie brzmi hahaha :3
Violetta usnęła? Ale musiał ją wymęczyć.. Matko.
Okej, co mogę Ci jeszcze powiedzieć? To że kocham to opowiadanie i jest jednym z moich ulubionych już wiesz. A więc co jeszcze? No napewno czekam z niecierpliwością na kolejny świetny rozdział w którym będzie odkryte coraz więcej tajemnic oraz rozdziały będą dłuższe :3 Coraz więcej scen x pokoju bólu - jejku ta nazwa jest taka.. niewiem nawet jak to określić :v Nieważne w sumie C:
Uwielbiam Cie <3
Kocham mocno mocno :*
I już nie zanudzam :3
A! Wpadnij do mnie bo Cię nie widziałam :3 Liczę na Ciebie <3
Całuję, Van ❤
O.O
OdpowiedzUsuńZajęte :*
A więc powracam w jakże przepiękny niedzielny poranek! :D
UsuńJa walę. Wczoraj cały poranek odświeżałam twojego bloga, żeby sprawdzić czy nie dodałaś rozdziału xd I musiałaś akurat dodać wtedy, kiedy sprzątałam? XD Akurat wtedy, kiedy mnie nie było? XD Tak się bawić moimi emocjami no wiesz co...
Najpierw czułam zniecierpliwienie xd
Potem jak zobaczyłam, że dodałaś to taka wiesz... mega radość <3
A potem jak zobaczyłam dedykację... umarłam z radości. Ja jestem Julson? Ja? Bo wiesz... teraz jakoś nie wierzę xd
Tak się zaczęłam wiercić na krześle, że kurde go popsułam. A dzień wcześniej zostało naprawione, ale pomińmy to.. ;p
Dobra... Dedykację przeczytałam z trylion razy i wciąż nie mogę uwierzyć, że tam znajduję się mój nick xd Serdelecznie za nią dziękuję :D
Koniec tej głupiej paplaniny o emocjach...
ROZDZIAŁ JAK ZWYKLE BOSKI ♥ Choć... Dlaczego taki krótki? :C Jak tak można torturować człowieka? Cały tydzień czeka na rozdział i nawet nie może się nowym długo nacieszyć, bo przeczyta go w ekspresowym tempie. Cóż... Może przeżyję xd
Ejjj... Ale mi się podoba to Viola-Uległa, Leoś-Pan *___*
I co? Nikt nie może Ci zarzucić, że wszystko bierzesz z Greya, skoro tam główna bohaterka wcale nie była uległą, bo nie podpisała umowy :D Więc no.. B|
Och i ten dreszczyk emocji, kiedy ją prowadził do pokoju bólu :D
Leon taki brutalny, brutalny jest taki szekszi *-* <33
No ta zasada nie patrzenia, jest na serio popieprzona, ale co zrobisz? Nic nie zrobisz.
Ta scena z winem *-* <333 ♥
Ale dlaczego dalej nie opisałaś? :C No wiesz co? XD Pff...
Awww... Już sobie go wyobrażam w tych jeansach z dziurami *-* Boże... W samych jeansach z dziurami *________________*
Ale tam Violka ma widoki :C
Aww <3 Leoś taki czuły <3 Aww <3 Jak ja lubię tę jego zmienność ^^
Więcej snec w pokoju bólu? Luuuubię to! :D
No i wiesz co.. .No jak tak można się bawić ludzkimi emocjami? No jak? No ta notka pod spodem... Jak tak można? Wiesz jak ona zaostrzyła moją niecierpliwość? A ja w środę mam testy próbne i jak się skupię? Pff...
Dziękuję za dedyka <3
Z ogrooomną niecierpliwością czekam na kolejny rodział <3
I na więcej scen w pokoju bólu <3
Julson
Sydney
OdpowiedzUsuńMoje
OdpowiedzUsuńMoje
OdpowiedzUsuńZawsze mam szczęście! ! 11 jestem nawet się do pierwszej 10 nie załapałam Eh...
UsuńRozdział extra mówisz ze więcej przed nami odkryje 27 i 28???
Juz nie moge się doczekać
Rozdział fenomenalnoextrasupercudownypieknyniezwyklyfajnyswietnysuper nowe słowo XD na ale nie da się tego wyrazić słowami
Troszkę krótki ale to nic 27 i 28 podobno dłuższe .... co by tu jeszcze powiedziec oj jesteś cudna
Kończę pozdrawiam
Oliwka
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBoski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Wow tyle jestem w stanie napisać ;p xD
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWrócę ;*
OdpowiedzUsuńJapierdziele wczoraj co chwila odświeżałam twojego bloga by zobaczyć czy dodałaś rozdziała tu Bam!
UsuńPiszę: "Rozdział 26"
Awwww zarąbisty
A ten pokój bólu...
Achhh....
Nie do opisania...
Sex,sex,sex,sex,sex
I jeszcze raz sex XD.
Uwielbiam opowiadania takiej treści <333 ;D.
To mnie podnieca :*.
Tylko zastanawiam się czy Leoś kocha Vilu czy nie...
Ale raczej tak...
Skoro na końcu do niej podszedł i Vilu zasnęła w jego ramionach...
Awwww też bym tak chciała :3.
Ten mój komentarz jest bezsensowny.Ale ok...
Czemu ja byłam 18? No czemu?
Ironia losu jest okrutna...
Dobra kończę ten bezsensowny komentarz i czekam na rozdział 27 :).
Cudny !!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się NEXT
SUPER :*****
OdpowiedzUsuńBoski
OdpowiedzUsuńCUDO
OdpowiedzUsuńNo więc wracam od razu, bo później zapomnę.
OdpowiedzUsuńEhh, chora jestem to na telefonie muszę pisać i pod kocykiem :c. Módlmy się, abym nie wyzdrowiała do poniedziałku, bo nie chcę iść do szkoły.
Może przejdę do rzeczy?
Ja na miejscu V nie podpisywałabym tego w ogóle. Sorry, nawet dla takiego faceta jakim jest L.
Bosz, ja się obawiałam, że ją będzie biczował i walił jakimiś rozżażrzonymi kamulcami.
Tylko ją upić i do upadłego.
Kufa, patrzenie za zezwoleniem.
Do 3 w nocy?!
Ale fajny ^^. Czekam na next.
INHABITUEL
OdpowiedzUsuńKurde, przeczyta to ktoś za mnie? Załamałam się przy fragmencie jak klękała. Skończę ten komentarz, jak uda mi się przeczytać. + Sory, że z anonima ;x
UsuńCudowny rozdział
OdpowiedzUsuńEmmmm.... Czuję się jak bym Greya czytała.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest bazowane (po części) na trylogii "50 odcieniu".
UsuńZajmówka dla mła..xd ♥
OdpowiedzUsuńNo to jestem..
UsuńDzisiaj będzie krótki komentarz..
Rozdział świetny ..♥
Ale dziwne zasady León..
Cały jesteś dziwny..xd ( To nie prawda xd )
Szmaragdowe paczadełka..xd
Weny kochana.. ❤
Besos,
Kamila ❤
Piekny super extra ciekawy rozdział !!! :* czekam na next <33 pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńNo i podpisała umowę i zaczęło się. Powiedzmy, że nie było tak źle bo w sumie całkiem dobrze jej poszło i zniosła to. Chociaż to też trochę zasługa alkoholu, ale co tam xD Boże jakie zasady Uległych. Dziś nie rozpisuję się dużo ;) Jeszcze raz rozdział boski i czekam na kolejny ;*
Kocham Cię <333
Ja chyba nie powinnam tego komentować.
OdpowiedzUsuńJa nie powinnam tego chyba czytać.
No właśnie nie powinnam ale mogę.
Tak, Viola po podpisaniu umowy, żałujesz, inteligencji gratuluje.
Załamanie przy pierwszej scenie, duże załamanie.
Upewniłam się w fakcie, że nienawidzę tego dupka imieniem Leon, nie Leon, przecież to "Pan", zasrany kurwa pan!
"Jak widać Leośku twoja miłość jest naprawdę szczera".
Może stworzę hastag #LeonVerdasNajwiększyDupekNaŚwiecie
Miałby sens.
Leon Verdas to chuj, Leon Verdas to chuuj la la la la . . .
Ale wracając do rozdziału.
Jesteś idiotom Leon, to bodajże wrodzone, chyba się nie mylę.
Violetta nie patrz mu w oczy jest tą meduzą z mitów co zamienia w kamień
Biedna Violuś:)
Ja wynajmę Pudziana i też cię tak rzucę, zobaczymy czy fajnie!?
Wiesz ty, wiesz, że rozdział jest świetny.
Jak zawsze piszesz genialnie!
Czekam na genialny next<3!
xxAlex
jakie to było super :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam twojego bloga jest świetny :)
sssssssssuper
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńTu Grey, tam Grey. Tu uległa, tam jeszcze jedna. A tu zbliża się premiera filmu i teraz mam fazę na jaranie się Fifty Shades, więc wszędzie widzę podtekst z Greya.
OdpowiedzUsuńVioletta = Anastasia ( jak to możliwe, że oby dwóch nie lubię, a tak to ja. Zapomniałam )
Leon = Christian
Nie wiem co mam powiedzieć ale rozdział mi się podoba ! ^^
Jest tak idealny, że ... że ... no. ;)
* ja naprawdę nie wiem, ale ta Dakota w ,, Earned It " dała czadu *
cóż kończę. Czekam na next i next i next ! *,*
Zapraszam także do mnie ; bemyhero-leonetta.blogspot.com
Dopiero zaczynam, mała aktywność pomożecie ? Proszę ! ^^
Miło by było mi w ferie ;)
Super
OdpowiedzUsuńDzieje się, oj dzieje :3
OdpowiedzUsuńPan
Uległa
Pokój bólu już zaliczony !
Co będzie dalej ja chce już kolejny rozdział!!
#Aries
Nie no rozdział super, aż chce się czytać dalej ale nie ma rozdziału... Kocham twojego bloga i piszesz genialnie... Nie komentuję za często ale uwielbiam twó blog nie piszę dłużej bo jest już po pierwszej xd ale myślę, że Violetta zasłabnie po którejś nicy spędzonej w red room (XD)
OdpowiedzUsuńTrochę krótki, ale cudny ;*
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na next :D
Natalka mam pytanie:
OdpowiedzUsuńCzy jedziesz na "50 twarzy Grey' a" ?
Podobno ma być od 18 lat ;c
Tak, wybieram się!
UsuńFSOG jest od 17 lat, nie 18. ;p
Jeśli jesteś z osobą pełnoletnią wpuszczą bez problemu. Bynajmniej tak jest u mnie w cinema city.
YES! To mnie wpuszczą xD
UsuńMiejscówka <3
OdpowiedzUsuńOkej! Jestem ^-^
UsuńTylko dzień spóźnienia:D Jest dobrze :D
Cóż ja mogę rzec?
Rozdział Wspaniały <3 jak każdy aż nie można wytrzymać
do tej soboty ;-; aż dodasz poważnie. Tak wciąga ta historia.
Jeszcze przerywasz w takich momentach.
Ja tu liczyłam na opisane wątki! Xp
Może się kiedyś ich doczekam xDD
Dobrze robisz Vilu! <333
Lajon będzie twój spokojnie, nie wykorzysta Cię :D
Będziecie happy ^-^ Jeśli to będzie oparte na całej trylogii :> !
Czekam na next i pozdrawiam <3
Jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJejciu dopiero znalazlam tego bloga. Kochana mowie ci to jest wspaniale. Przeczytalam wszystkie rozdzialy i na prawde nie moge doczekac sie nastepnego rozdzialu. Kocham
OdpowiedzUsuńMechiś
Oo jaki zajebisty xd ^^
OdpowiedzUsuńZajebisty *.*
OdpowiedzUsuńHej, hej, hejooo
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już w sobotę, ale teraz dopiero komentuje, co za zbrodnia O.o
Ogółem ograniczam się do minimum czytania "łóżkowych spraw", ale u Cb jest spoko xd
Taaaak, może i jestem dziwna.
Leon! Ogarnij się! Ona próbuje przestrzegać "regulaminu". Najpierw nie pozwalasz jej na siebie patrzeć, a póżniej, wręcz nakazujesz xp
Verdas to dziwny człowiek. Pomieszany.
Za dużo dobrego ma w głowie.
Ja na miejscu V. nie dałabym się tak otumanić.
I w życiu bym czegoś takiego nie podpisała xp
Coś jeszcze?
Rozdział mi się podobał, to wiesz.
Chyba tylko muszę napisać, że czekam na kolejny xd
Alison ;*
Zajęte *u*
OdpowiedzUsuńHej słoneczko!
OdpowiedzUsuńZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LBA NA MOIM BLOGU http://ruggcedes.blogspot.com/2015/01/liebster-blog-award.html
MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZYJMIESZ NOMINACJĘ Z TAKIEGO KIEPSKIEGO BLOGA.
Kocham i czekam na rozdział ♥
To jest zarąbiste <3
OdpowiedzUsuń,, Pokój bólu " XD Aż ciarek dostaje XD
Czekam na next :)
Pozdrawiam :* I zapraszam do mnie w wolnych chwilach :)
Nath już jest ponad 50 kom.
OdpowiedzUsuńPROSZĘ CIĘ O KOLEJNY ROZDZIAŁ JA KOCHAM TAKIE WĄTKI! ZABIJASZ NAS TYM KRÓTKIM ROZDZIAŁEM!
Under °◇° (od teraz podpisuję się skróconą formą ale oficjalnie nazywam się Underneath it all jakby coś ;》 )
Nawet nie skomentuję tego, że dopiero teraz, w sobotę, w dzień dodania następnego rozdziału, ja wracam pod poprzedni.
OdpowiedzUsuńMówią, że skleroza nie boli, a szkoda, bo może dzięki temu pamiętałabym o komentowaniu i taka sytuacja, jak ta, nie miałaby w ogóle miejsca.
Wybacz.. :* :c
Rozdział przeecudowny ♥
Już są po podpisaniu umowy przez Violette *.*
Pierwszy dzień w Czerwonym Pokoju.
Ja tu liczyłam na bardziej pikantne szczegóły,
a zmuszona jetem obejść się tylko smakiem :c
Ale pocieszam się tym, że dzisiaj soboty,
co równa się z tym, że powinien pojawić się następny rozdział.
Już niedługo pojawi się tak bardzo wyczekiwany przeze mnie moment.
Nie mogę się doczekać *.*
Ale nam wymęczył Violette, aż biedna zasnęła :>
Jedyne, co mi przeszkadza, to te jego zasady,
przez które nie może na niego patrzeć.
No, ale taki urok książki FSOG :D
Pan i Jego zasady, ach xD
Czekam niecierpliwie na next :*
Całuję,
Katie :)
Ja mam serio niedojebanie mózgowe -,-
UsuńDopiero tera zauważyłam, że zajęłam sobie miejsce XD